Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W tych dniach obchodzimy 80. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego. Walki zostały zaplanowane na kilka dni, a trwały nieco ponad dwa miesiące. Historycy szacują, że w tym czasie zginęło ok. 180 tys. cywilów, 25 tys. odniosło poważne rany, a ok. 17 tys. mieszkańców miasta znalazło się w niewoli. Najkrwawszym momentem w dziejach miasta była rzeź dzielnicy Wola, kiedy to zamordowanych zostało od 40 do 60 tys. ludzi. Kilka dni później walki obronne przeniosły się w okolice stołecznych nekropolii. Pamiątką tych wydarzeń jest wyjątkowy przestrzelony krucyfiks.
Bój o wolną Warszawę
8 sierpnia 1944 r. cmentarz ewangelicko-augsburski stał się miejscem ataku żołnierzy niemieckich. Od ul. Obozowej weszli oni na teren nekropolii. Powstańcy batalionu „Pięść” ze zgrupowania „Radosław” dzielnie odpierali natarcie wroga.
„Rozlega się czyjś rozpaczliwy krzyk, wwiercający się w uszy poprzez jazgot karabinów maszynowych i huk granatów. (…) Niemcy posuwają się wolno, ale miarowo, krok za krokiem, wykorzystując nawałę ognia swej broni maszynowej” - tak wspominał tamten dzień Witold Sikorski „Boruta”, żołnierz plutonu „Alek”.
Na murze okalającym nekropolię znajdują się dwie pamiątkowe tablice. Pierwsza z nich jest poświęcona obrońcom miasta z batalionu „Pięść”, druga – siedmiu żołnierzom z plutonu „Alek”, kompanii „Rudy”, batalionu „Zośka”. To nie jedyny zachowany ślad po walkach powstańczych.
Przestrzelony krucyfiks
Na zabytkowym cmentarzu ewangelicko-augsburskim przy ul. Młynarskiej znajduje się niezwykły krucyfiks. Wykonany z żeliwa krzyż jest trwałym świadectwem trudnej przeszłości. Jest symbolem nie tylko śmierci, ale też heroizmu i patriotyzmu. Kiedy przyjrzymy się pasyjce z bliska, zobaczymy dziurę w klatce piersiowej Chrystusa. Kula prawdopodobnie należała do niemieckiego wojskowego. Skąd taka hipoteza? Wlot naboju i wygięcie żeliwa jest od strony zachodniej, a więc z kierunku, którego atakowali Niemcy. Powstańcy prowadzili ogień od strony wschodniej.
W grobie pochowany jest mężczyzna. Na metalowym krucyfiksie znajdują się również napisy. Z nich dowiadujemy się, że spoczywa tu Gottlob Ziebeker, który zmarł 21 marca 1940 r., przeżywszy 51 lat.
Dziś to miejsce nabiera szczególnego znaczenia. Jest miejscem ciszy, wspominania historii i pamięci, zadumy, modlitwy, wiary w zmartwychwstanie oraz nadziei, że w świecie zapanuje wreszcie pokój, w którym wojna nie będzie już nikomu zagrażała.
Źródła: pap.pl; przewodnik.wola.waw.pl; PoWarszawsku/Facebook.