separateurCreated with Sketch.

Papież Franciszek: Co robić, gdy rzeczywistość nas przerasta

Pope Francis during his weekly general audience in St. Peter's square at the Vatican on June 19, 2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Duch Święty dokonuje rzeczy pozornie niemożliwych: Bóg staje się człowiekiem, dziewica rodzi syna, a słabi ludzie głoszą Chrystusa na całym świecie. Także w naszym życiu Duch może dokonać cudów – przypomniał o tym papież Franciszek.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jezus staje się człowiekiem za sprawą Ducha Świętego

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Dzisiejszą katechezą wchodzimy w drugą fazę historii zbawienia. Po kontemplacji Ducha Świętego w dziele stworzenia, będziemy Go kontemplować przez kilka tygodni w dziele Odkupienia, to znaczy w Jezusie Chrystusie. Przejdźmy zatem do Nowego Testamentu, by zobaczyć Ducha Świętego w Nowym Testamencie.

Dzisiejszym tematem jest Duch Święty we Wcieleniu Słowa. W Ewangelii Łukasza czytamy: „Duch Święty zstąpi na Ciebie i moc Najwyższego okryje Cię cieniem” (1, 35). Ewangelista Mateusz potwierdza ten fundamentalny fakt dotyczący Maryi i Ducha Świętego, mówiąc, że Maryja „znalazła się brzemienną za sprawą Ducha Świętego” (1, 18).

Kościół przyjął tę objawioną prawdę i bardzo wcześnie umieścił ją w sercu swojego Symbolu Wiary. Na Soborze Powszechnym w Konstantynopolu w 381 roku – tym samym, który zdefiniował boskość Ducha Świętego – artykuł ten stał się częścią formuły „Credo”, które jest dokładnie nazywane Wyznaniem wiary nicejsko-konstantynopolitańskim, i jest tym, które odmawiamy podczas każdej mszy św. Stwierdza on, że Syn Boży „za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy i stał się człowiekiem”.

Maryja ocieniona Duchem Świętym

Jest to zatem ekumeniczna prawda wiary, ponieważ wszyscy chrześcijanie wspólnie wyznają ten sam Symbol wiary. Katolicka pobożność od niepamiętnych czasów czerpie z niego jedną z codziennych modlitw, Anioł Pański. Warto, abyśmy wspólnie powtarzali trzy aklamacje:

Angelus Domini nuntiavit Mariae. – Et concepit de Spiritu Sancto.
Ecce ancilla Domini. – Fiat mihi secundum verbum tuum.
Et Verbum caro factum est. – Et habitavit in nobis.

Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi. – I poczęła z Ducha Świętego.
Oto ja służebnica Pańska. – Niech mi się stanie według słowa Twego.
A słowo stało się Ciałem. –I zamieszkało między nami.

Ten artykuł wiary jest fundamentem, który pozwala nam mówić o Maryi jako Oblubienicy par excellence, będącą figurą Kościoła. Istotnie, Jezus – pisze św. Leon Wielki – „zrodzony z Matki Dziewicy za sprawą Ducha Świętego, tym samym Duchem napełnia nieskalany swój Kościół, który przez chrzest rodzi Bogu niezliczone potomstwo synów” (Kazanie 12. o Męce, 3, 6: PL 54, 356). Paralelizm ten został podjęty w Konstytucji dogmatycznej Soboru Watykańskiego II „Lumen gentium”, która mówi: „Wierząc bowiem i będąc posłuszną, [Maryja] zrodziła na ziemi Syna Boga Ojca, i to nie znając męża, ocieniona Duchem Świętym. [...] I rzeczywiście Kościół, rozważając Jej tajemniczą świętość, naśladując miłość oraz wypełniając wiernie wolę Ojca, dzięki przyjmowanemu z wiarą słowu Bożemu sam także staje się matką: przez przepowiadanie bowiem i chrzest rodzi do nowego i nieśmiertelnego życia dzieci poczęte z Ducha Świętego i zrodzone z Boga” (n. 63-64).

Dla Boga nie ma nic niemożliwego

Zakończmy praktyczną refleksją dla naszego życia, zasugerowaną przez podkreślenie przez Pismo Święte czasowników „począć” i „porodzić”. „Oto Panna pocznie i porodzi Syna”, czytamy w proroctwie Izajasza (7, 14); a anioł mówi do Maryi: „Oto poczniesz i porodzisz syna” (Łk 1, 31). Maryja najpierw poczęła, a następnie powiła Jezusa: najpierw przyjęła Go w sobie, do swojego serca i ciała, a następnie wydała Go na świat.

Tak też jest w przypadku Kościoła: najpierw przyjął Słowo Boże, pozwolił, aby „przemówiło do jego serca” (por. Oz 2, 16) i „napełniło jego wnętrzności” (por. Ez 3, 3), zgodnie z dwoma biblijnymi wyrażeniami, a następnie wydał je na świat swoim życiem i głoszeniem. Druga operacja jest bezpłodna bez tej pierwszej.

A Maryi, która zapytała: „Jakże się to stanie, skoro nie znam męża?”, anioł odpowiedział: „Duch Święty zstąpi na Ciebie” (Łk 1, 34-35). Również Kościół, w obliczu zadań przekraczających jego siły, spontanicznie zadaje to samo pytanie: „Jak to możliwe?”. Jak możliwe jest głoszenie Jezusa Chrystusa i Jego zbawienia światu, który zdaje się szukać jedynie dobrobytu w doczesności? Odpowiedź jest taka sama jak wtedy: „Duch Świętego zstąpi na was, otrzymacie Jego moc i będziecie moimi świadkami” (Dz 1, 8). Tak powiedział zmartwychwstały Jezus do Apostołów, prawie tymi samymi słowami, które skierował do Maryi podczas Zwiastowania. Bez Ducha Świętego Kościół nie może iść naprzód, Kościół się nie rozwijać, Kościół nie może głosić Ewangelii.

To, co zostało powiedziane o Kościele w ogólności, odnosi się do każdego ochrzczonego. Każdy z nas czasami znajduje się w życiu w sytuacjach ponad swoje siły i zadaje sobie pytanie: „Jak mogę sobie z tym poradzić?”. W takich przypadkach pomocne jest przypomnienie sobie i powtórzenie tego, co anioł powiedział do Dziewicy, zanim ją opuścił: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego” (Łk 1, 37).

Bracia i siostry, my również, za każdym razem, podejmujmy naszą wędrówkę z tą pocieszającą pewnością w sercu: „Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego”.

st, Vatican News

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!