separateurCreated with Sketch.

Wstać ze snu [notatki do Reguły Św. Benedykta]

Archanioł Gabriel zwiastuje dobrą nowinę Najświętszej Maryi Pannie
Paweł Milcarek - 02.09.24
Ukryta praca Łaski w nas zmierza do „przebudzenia”, czyli wyraźnego, mocnego, świadomego aktu wiary i adoracji.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Prolog, 8-13

"Powstańmy więc wreszcie, skoro Pismo nas budzi i woła: Już pora, abyśmy ze snu powstali. Otwórzmy oczy na przebóstwiające światło. Uważnymi uszami słuchajmy głosu Bożego, który codziennie woła i nas upomina: Jeśli dzisiaj usłyszycie głos Jego, niech serca wasze nie będą twarde. I znowu: Kto ma uszy zdolne słyszeć, niech słucha, co mówi Duch do Kościołów. A co takiego mówi? Przyjdźcie, synowie, słuchajcie mnie; nauczę was bojaźni Pańskiej. Biegnijcie, póki wam służy światło życia, aby was nie pochłonęły ciemności śmierci." *

Co oznacza wstawanie ze snu?

Oto fragment Reguły, który można by sobie recytować lub choćby przypomnieć w chwili przebudzenia, o poranku: „Powstańmy więc wreszcie…” Dlaczego wstawać? Przecież śpi się tak smacznie. Sen nie jest wrogiem życia. Inaczej niż manichejczycy gardzący snem, jako rzekomo odbierającym duchowi godność istoty świadomej, my, chrześcijanie, powinniśmy i sen przyjmować jak dar: odtworzenia sił, wyciszania i selekcji przeżyć dziennych, w końcu i dar jakiegoś oswajania snu śmierci. Sen i jawa, tak jak noc i dzień, nie są to dwie przeciwne rzeczywistości, lecz dwa stany ogarniające wedle Bożego porządku tę samą rzeczywistość stworzenia materialnego. Czy na jawie, czy we śnie – należym do Boga. Błogosławcie Pana, śnie i jawo!
Dlaczego więc wstawać ze snu? Ponieważ „przyszła godzina”. Przedłużanie snu ponad miarę, poddawanie snowi godzin już podatnych dla jawy – jest niesprawiedliwością. Prowadzenie życia we śnie lub jakby we śnie – to niby-życie, letarg, mijanie ludzi i spraw, tak jakby były zjawami sennymi, złudzeniami, fantazjami…

Nasze życie duchowe

To nie dotyczy tylko rzeczywistości fizycznej. Metafora snu i powstania ze snu opisuje tu nasze życie duchowe. Także tutaj „sen” nie jest wrogiem życia, jest jego sprzymierzeńcem: „snem” tym jest dzieciństwo, czas chodzenia po świecie tak, jakby zaludniała go nasza fantazja nieodróżnialna od faktów. Błogi sen niemowlęcia kontynuuje się jesz- cze przez lata w fantazjach dziecka, w marzeniach nastolatka… A może i potem, gdy już wszyscy wyglądają w nas dojrzałego „stąpania po ziemi”, my uciekamy w sen: sen jakiegoś zastępczego życia? To już jednak byłoby właśnie jak nadmierne jego przedłużanie, przerzucanie go na teren panowania jawy. Snem jest też cały ten czas, w którym Łaska już nam dana i dawana wciąż pracuje zupełnie ukrycie, nie przebijając jeszcze swych ścieżek w wyraźnych rozumowaniach i decyzjach. To „życie ukryte” Łaski w nas. Mnóstwo ukrytej pracy – która jednak zwyczajnie ma zmierzać do „przebudzenia”, czyli wyraźnego, mocnego, świadomego aktu wiary i adoracji, służby Bożej. Pobudka przychodzi z zewnątrz: przychodzi Bóg w jakiejś nie cierpiącej zwłoki sprawie lub nie dającej się zbyć osobie. Jak o poranku w klasztorze: ktoś puka do celi, wywołuje mnie słowem Bożym – i nie odejdzie, póki nie odpowiem. Szczęśliwy, kto ma takie „nawiedzenie”.

Otwarcie na łaskę

Moment przejścia od dojrzewania do świadomego zachowania, działania. „Otwórzmy oczy… Uważnymi uszami słuchajmy…” Tyle właśnie należy do nas w tym dziele, które sprawi łaska.

Powtarza te właśnie słowa Psalmu najpierwsza, jeszcze nocna modlitwa mnisza: „Jeśli dzisiaj usłyszycie głos Jego, niech serca wasze nie będą twarde”. Nolite obdurare corda vestra. Ta „twardość serca” to nie tylko otwarty sprzeciw, ale i mnożenie sobie przeszkód na tej krótkiej drodze, by zaraz wstać, przyjąć następny dzień i „pobiec” nim. Nowy dzień, nowy rok.

* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"

Prosta Droga