separateurCreated with Sketch.

Dorosły ma się uczyć katechizmu? Jak w szkole? [Katecheza 18+]

Dorośli ludzie na lekcji
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Piotr Krawczyk - 20.09.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nauczanie katechizmu kojarzymy zwykle z przekazem skierowanym do dzieci lub młodzieży. Słusznie zakładamy, że lekcje religii dostarczą młodemu człowiekowi wiedzy podstawowej dla rozumienia wiary. Tymczasem coraz częściej możemy usłyszeć o konieczności katechizacji dorosłych. Skąd bierze się ten postulat? Czy człowiek dorosły rzeczywiście potrzebuje katechezy? Myślę, że tak i ta potrzeba dotyczy każdego dorosłego chrześcijanina.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Rozpoczynamy nową serię w polskiej edycji Aletei: „Katecheza 18+”. To treści dotyczące nauki naszej wiary skierowane do dorosłych czytelników. Nie chodzi o to, by siadać w szkolnej ławie i wykuwać formuły, ale by poznać fascynujący świat chrześcijaństwa!

Świat a wiara – coś tu nie gra

„Biblia nie mówi prawdy o stworzeniu, bo nauka udowadnia, że świat nie powstał w sześć dni”. „W niebie będzie tylko dusza, bo wiemy, że ciało umiera”. „Nie wiem, czy mój chrzest był ważny, skoro jako niemowlę nie mogłem wyznać wiary”. Te i podobne stwierdzenia można niekiedy usłyszeć z ust osób dorosłych, mających regularny kontakt z Kościołem. Fałszywe przekonania na temat treści wiary mogą mieć różne przyczyny. Jedną z nich jest bazowanie na intuicyjnym, opartym na potocznym doświadczeniu, oglądzie spraw. Towarzyszy mu dość powierzchowna znajomość dogmatów. 

Przytoczone przykłady dobrze ilustrują tego rodzaju podejście. Poemat o stworzeniu zawarty w Piśmie Świętym może mijać się z prawdą naukową dla kogoś, kto nie słyszał o biblijnych rodzajach literackich. Myślenie o życiu wiecznym duszy z pominięciem ciała wynika z obserwacji tego, co dzieje się z ciałem po śmierci, ale też może świadczyć o bezrefleksyjnym wyznawaniu Credo („Wierzę w ciała zmartwychwstanie”). Wątpliwości co do ważności chrztu mogą z kolei wiązać się z nieznajomością nauki o działaniu sakramentów. Bez wątpienia, w każdym przypadku widać brak pogłębionej wiedzy, której powinna dostarczyć dobrze przeprowadzona katecheza.

Katecheza dla zaawansowanych

U czytelnika bardziej „wyrobionego” w tematach wiary, przytoczone przykłady mogą sprowokować myśl: „katecheza nie jest dla mnie; ja to wszystko wiem”. Pozwolę sobie na polemikę z tym hipotetycznym przeświadczeniem. Nawet jeśli jestem człowiekiem dorosłym, regularnie słuchającym kazań, katolickich podcastów, czy innych form głoszenia wiary, „zagrożenie” błędnym rozumieniem jest dla mnie zawsze aktualne. Czy zdarzyło ci się, drogi czytelniku, słuchać kazania z przeczuciem, że coś jest nie tak, ale nie potrafiłeś tego nazwać? Czy słuchając audycji, która ma w opisie „katolicka” zawsze miałeś pewność, że głoszone w niej treści to autentyczna nauka Kościoła? Z doświadczenia wiem, że błędy doktrynalne nie omijają takich miejsc jak kościół, katolicka rozgłośnia, zatwierdzona przez biskupa wspólnota, czy internetowy „katolicki” podcast.

Błędy te mogą dotyczyć spraw związanych z dogmatami, ale również, co chyba zdarza się częściej, praktyki życia chrześcijańskiego. Nawet zaangażowany wierny może mieć czasami trudność z dostrzeżeniem, że uznany w środowisku autorytet, swoimi wskazaniami prowadzi ludzi na manowce. Może tutaj chodzić o formy pobożności, przeżywanie związanych z religią emocji, czy sposoby angażowania się w misję. 

Jak się przed tym uchronić? Odpowiedź zdaje się być prosta. Trzeba czytać Katechizm Kościoła Katolickiego lub jego opracowania. Mając bazową wiedzę na temat prawd wiary i praktyki życia chrześcijańskiego, łatwiej ocenimy, czy nauka, którą ktoś głosi zasługuje na przyjęcie. W odniesieniu zaś do autorytetów, które nie budzą naszych wątpliwości, podstawowa wiedza pozwoli na pogłębiony odbiór treści. Z dobrymi przewodnikami możemy wtedy iść dalej w poznawaniu naszej wiary.

Nieograniczony horyzont poznawania Boga

Owo „dalej” oznacza nieograniczony niczym horyzont dla każdego, kto ma pragnienie poznawania Boga. Katechizm możemy studiować, aby uchronić się od błędów. Zatrzymanie się jednak na tym celu, to jak zaprzestanie wędrówki po usunięciu z drogi przeszkód. A przecież życie chrześcijanina nie polega wyłącznie na unikaniu zagrożeń. Jest raczej kroczeniem drogą, która otwiera na bogactwo pozytywnych doświadczeń. Bóg to Miłość, która chce być kochana. Jeśli zaś chcę kogoś kochać, to dobrze, jeśli będę starał się go poznać. Taki, według mnie, powinien być główny cel nauki katechizmu.

Katechizm Kościoła Katolickiego

Dlaczego piszę o lekturze Katechizmu, a nie np. opracowań teologicznych dotyczących wybranych tematów? Jedno nie wyklucza drugiego. Jeśli jakaś prawda wiary szczególnie porusza moje serce, to jej zgłębianie zapewne przybliży mnie do Boga. Jednak ważne jest, żebym miał ogląd całości. Katechizm jest napisany tak, żeby dać wykład wszystkich prawd wiary. Uwzględnia też hierarchię ich ważności. Dla przykładu: jeśli interesuje mnie temat aniołów, nie zaszkodzi dowiedzenie się czegoś więcej na ich temat. Jeśli jednak to zainteresowanie poprowadzi mnie do zaniedbania bezpośredniej relacji z Jezusem, odniosę duchową szkodę.

Katechizm Kościoła Katolickiego jest dla każdego, kto pragnie poznawać Boga i żyć z Nim w jedności. Wyznacza punkty orientacyjne na drodze wiary, przez co pozwala uchronić się od błędów. Stanowi nieocenione narzędzie dla wzrostu wiary i życia zgodnego z Ewangelią.  

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!