Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W porze zimowej, to jest od pierwszego listopada do Wielkanocy, należy wstawać o ósmej godzinie nocy, starannie obliczonej, tak by spoczynek trwał nieco dłużej niż połowa nocy i aby wypoczęci wstawali. Czas, który pozostanie po Wigiliach, przeznaczony jest na rozmyślanie o psałterzu lub czytaniach dla braci, którzy tego potrzebują. Od Wielkanocy do pierwszego listopada godzina wstawania ma być tak naznaczona, aby po Wigiliach i bardzo krótkiej przerwie, w czasie której bracia mogą wychodzić dla potrzeb naturalnych, od razu następowała Jutrznia, która ma się odbywać o świcie.
Rozdział 8: Oficjum Boże w czasie nocy, 1-4*
Oddanie służbie Bożej - konsekwencją motywu prawdziwego szukania Boga
Wraz z rozdziałem 7. o pokorze kończy się ta część Reguły, którą moglibyśmy nazwać „konstytucją duchową”. Teraz zaczyna się ciąg kilkunastu rozdziałów, w których święty Ojciec Benedykt opisał – równocześnie dość szczegółowo, ale wciąż elastycznie – porządek służby Bożej w klasztorze. O ile w rozdziałach o cnotach Reguła Benedykta jest powtórzeniem wcześniejszej Reguły Mistrza, o tyle część z porządkiem liturgii i następna, zawierająca i regulamin codzienności i „kodeks karny”, jest zupełnie oryginalnym tekstem świętego Patriarchy Zachodu.
Wbrew pewnemu potocznemu poglądowi – związanemu z wyobrażeniem, że zakony powstają „po coś”, czyli żeby wykonywać jakieś zadania zrozumiałe w logice świeckiej – benedyktyni nie powstali po to, by sprawować liturgię (tak jak nie utworzono ich po to, żeby przepisywali księgi lub uczyli gospodarki rolnej). To działa inaczej: wspólnoty mnisze powstały z powodu głębokiej potrzeby szukania Boga na drodze nawrócenia, radykalnego przeżywania chrztu. Oddanie służbie Bożej, czyli liturgii, Jego dziełu, jest konsekwencją tego motywu „prawdziwego szukania Boga”. Przykładając tak wielkie znaczenie do godnego sprawowania liturgii, Reguła ma w sobie konkret i praktykę tego, co np. na Soborze Watykańskim II zostało sformułowane w postaci zasady prymatu liturgii w działaniach Kościoła – że to liturgia jest „szczytem i źródłem” życia chrześcijańskiego.
Modlitwa w nocy
Święty Ojciec Benedykt nie napisał jednak traktatu o liturgii – natomiast w serii bodaj najmniej „interesujących” rozdziałów napisał, co i jak należy czynić, o której porze dnia, odmawiając które Psalmy i inne modlitwy, w jakiej postawie ciała i z jaką dyspozycją duszy. Ten prosty „przepis kuchenny” strzegł przez wieki i strzeże nadal należytej jakości liturgii u benedyktynów. A przez nich coś z tego ducha rozchodziło się na inne zakony, na pobożność narodów chrześcijańskich.
W rozdziale ósmym Reguła wymaga jasno, aby jedną z godzin chórowych odprawiać „w nocy”. Święty Benedykt, ze swoim charakterystycznym rozsądkiem, chce zresztą, by było to w nocy, ale tak, że mnisi zdążą się już zregenerować snem.
Z tego, jak dalej Reguła rozkłada Psalmy, okaże się jasne, że ta modlitwa w nocy – nazywa się ją wigilią - czuwaniem – jest najdłuższą z godzin kanonicznych. Każdy, kto mógł w niej zasmakować, powie, że te nocne wigilie to jakaś „sól” życia liturgicznego w klasztorze; sól, bez której jakaś jego czerstwość znika.
Tak więc w drugiej części nocy powinno się odprawiać „wigilię” (nazwy dzisiaj są różne). Po niej następuje świt, a w godzinie świtu – w porze Zmartwychwstania – pierwsza godzina dzienna (którą z powodu chwalącego charakteru niezmiennych Psalmów nazywa się zwyczajowo laudesami).
* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"