Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Polityka prorodzinna i ideologia gender
Jednym z obszarów, w którym chrześcijanie, a szczególnie katolicy, pokładają duże nadzieje w prezydenturze Donalda Trumpa, jest polityka prorodzinna. Joe Biden był zdecydowanym zwolennikiem aborcji i promował ją na każdym kroku, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony katolików. Co więcej, Biden obwiniał Trumpa za nominację sędziów Sądu Najwyższego, którzy przyczynili się do historycznego obalenia wyroku w sprawie Roe v. Wade w 2022 roku.
Trump, choć sam nie deklaruje chęci wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu aborcji, jest zwolennikiem prawa stanów do samodzielnego decydowania o tej kwestii. Oczekuje się, że cofnie wiele proaborcyjnych dekretów Bidena, w tym niesprawiedliwe wykorzystywanie ustawy FACE Act przeciwko obrońcom życia.
Kolejną kwestią, która budziła niepokój katolików za czasów Bidena, było promowanie ideologii gender, w tym w sporcie i edukacji. Trump stanowczo sprzeciwia się operacjom zmiany płci u nieletnich oraz udziałowi biologicznych mężczyzn w zawodach sportowych dla kobiet. W swojej pierwszej kadencji Trump miał znakomite osiągnięcia w zakresie ochrony praw sumienia personelu medycznego, co daje nadzieję na podobne działania w drugiej kadencji.
Gospodarka i imigracja
Perspektywy pozytywnych zmian w polityce gospodarczej i imigracji Trumpa budzą większe wątpliwości. Trump zobowiązał się, że powróci do elementów swojej polityki z pierwszej kadencji oraz agresywnego cięcia wydatków rządowych.
Szczególnie kwestia imigracji budzi jednak pewne obawy, zwłaszcza wśród biskupów USA, którzy krytykują plany Trumpa dotyczące masowych deportacji nielegalnych imigrantów. Z drugiej strony, polityka Bidena doprowadziła do przeciążenia systemu imigracyjnego i obciążenia katolickich organizacji charytatywnych wspierających nowoprzybyłych. Wzrasta więc przekonanie, że konieczne są gruntowne zmiany w tym obszarze.
Nadzieja na jedność
Z perspektywy globalnej zapowiadane przez nowego amerykańskiego prezydenta zmiany mogą wyznaczyć nie tylko początek nowej epoki w polityce amerykańskiej. Zakwestionowanie rewolucji społecznej w najpotężniejszym państwie na świecie, przewodzącym cywilizacji północnoatlantyckiej, może przełożyć się także na nowe trendy w Europie.
Nie chodzi tu tylko o możliwe bezpośrednie oddziaływanie amerykańskiej siły, która w zakresie ochrony prawa do życia czy usuwania ideologii gender ze sfery publicznej ma potencjał, by wiele zrobić. Nie do przecenienia może okazać szersza zmiana klimatu społecznego. Jeśli społeczeństwa poddawane codziennej presji ideologicznej zobaczą, że jest możliwa inna polityka niż ta, którą uprawiają radykalni liberałowie i lewica, mogą same zechcieć zmian. Zmian w kierunku społecznej normalności.
Z pewnością sam Trump i jego prezydentura będą nieustannie atakowane, także z powodu stylu życia, z jakiego jest znany, czy z powodu bogactwa. Często te krytyki są słuszne. Warto jednak patrząc w przeszłość, szczególnie na dzieje cywilizacji chrześcijańskiej, dostrzec, że wielu jej budowniczych, także tych wielkich, nie było ludźmi bez skazy. Nas, katolików czeka teraz praca uważnego oddzielania ziarna od plew polityki republikańskiej i przyglądania się temu, co będzie dobre w działaniach Trumpa, a co złe. A obszarów jego aktywności i naszej uwagi będzie wiele: nasza cywilizacja, życie religijne czy publiczna moralność.