separateurCreated with Sketch.

Retuszowane zdjęcia świętych – hit czy kit? [galeria]

Diocesan-WYD-ROME-Sanctuary-of-Divine-Love-2024
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Pierre Téqui - 10.02.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dokumenty, ikony czy dzieła sztuki? Czym są fotografie współczesnych świętych?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Wynalazek fotografii i coraz liczniejsze zdjęcia świętych stworzyły zupełnie nową sytuację w katolickiej ikonografii. Dlaczego? Jak wiadomo, proces beatyfikacyjny, a później kanonizacyjny, rozpoczyna się po śmierci danej osoby i zwykle trwa wiele lat. W czasach przed wynalezieniem fotografii wizerunki świętych powstawały już po ich zgonie, a często dopiero po oficjalnej beatyfikacji. Artyści tworzyli obrazy zgodne z ustalonymi kanonami.

Działo się tak z dwóch kluczowych powodów. Po pierwsze przedstawienie miało potwierdzać świętość danej osoby, ukazując ją z odpowiednimi atrybutami (aureola, charakterystyczna postawa, obecność w niebiańskiej scenerii itd.). Po drugie obraz musiał oddawać wyobrażenie wiernych o świętym, którego portretu zazwyczaj nie zachowano z czasu, kiedy żył.

Symbole

Aby zrekompensować brak wiernego wizerunku, artyści bazowali na wspomnieniach osób znających świętego osobiście, a w najlepszym razie – na masce pośmiertnej (która siłą rzeczy nie oddaje wyglądu osoby za życia).

Wizerunki dawnych świętych to w rzeczywistości ustandaryzowane „portrety-schematy”, które zawierały łatwo rozpoznawalne cechy. Kluczową rolę odgrywał tu ubiór: św. Karola Boromeusza rozpoznajemy po czerwonym płaszczu kardynalskim (ferraiolo), a św. Franciszka – po prostej, brązowej i znoszonej tunice. Inne symbole stały się niemal uniwersalne: broda Piotra, łysina Pawła, instrument muzyczny Cecylii, koło zębate Katarzyny, baranek Agnieszki czy ruszt, na którym umęczono Wawrzyńca. Przez wieki te wyobrażenia zakorzeniły się w naszej kulturze, więc kiedy je widzimy, od razu rozpoznajemy świętego.

Nowa epoka: zdjęcia świętych

Od pewnego czasu kanonizowane są osoby, które żyły w XIX i XX wieku, a ich zdjęcia często zachowały się do naszych czasów. Są one wyjątkowe, ponieważ powstały przed ogłoszeniem ich świętości. Gdy Céline Martin fotografowała swoją siostrę Teresę w klasztorze karmelitanek, nie tworzyła wizerunku świętej – chciała po prostu uwiecznić bliską osobę. Jeśli jednak zdjęcia ukazują Teresę w modlitewnym skupieniu, to dlatego, że jako zakonnica była tak właśnie przedstawiana i rzeczywiście prowadziła bardzo pobożne życie. Podobnie jest z nagraniami przedstawiającymi bł. Carla Acutisa – to przede wszystkim rodzinne wspomnienia.

Nie wszyscy fotografowie byli jednak bliskimi znajomymi przyszłych świętych. Trudno dziś ustalić, kto sfotografował Maksymiliana Kolbego, ojca Pio czy Karola de Foucauld.

Z kolei wizerunki Matki Teresy są wyjątkowo liczne – już za życia była ona postacią publiczną, przyciągającą uwagę znanych fotoreporterów. Mary Ellen Mark, pracująca dla agencji Magnum, uwieczniła jej życie w licznych kadrach. Jednak najbardziej znane zdjęcia modlącej się Matki Teresy zawdzięczamy Sunilowi K. Dutt – indyjskiemu fotografowi, który dokumentował działalność siostry przez ponad trzydzieści lat, aż do jej śmierci w 1997 roku.

Zobacz zdjęcia świętych z ich Pierwszej Komunii Świętej

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!