Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Kiedy Marthe i Alexandre kupili mieszkanie, młoda kobieta nie przypuszczała, że ten temat może niemal rozbić ich małżeństwo. Pomimo zmęczenia pracą i obciążenia psychicznego związanego z opieką nad dziećmi, wkładali w nowe mieszkanie całą swoją energię, ale nie mogli uniknąć kłótni. „Mój ojciec zawsze wykonywał wszystkie prace w naszym domu, od wieszania półek w kuchni po polerowanie parkietu w salonie” – wyjaśnia Marthe, smutna, że jej mąż nie jest w stanie pomalować ścian w salonie.
Dla Hélène i Jacques'a przez kilka lat główną atrakcją domu były przedmioty dekoracyjne. „Ciągle mi powtarzał, że nasz wystrój jest godny mieszkania z Ikei, bezosobowy i taki jak u każdego innego. A gdy prosiłam go, żeby wybrał obrazy lub lustra, składał okropne propozycje lub wręcz przeciwnie, uważał, że nie jest konieczne posiadanie tego czy innego przedmiotu. W rezultacie, gdy się przeprowadziliśmy, udekorowałam nowe mieszkanie według własnego gustu i trudno, jeśli jemu się nie spodoba” – mówi Hélène.
Podobnie jak w przypadku obowiązków domowych, pytania o pracę czy dekoracje mogą czasem stać się przyczyną kłótni w związku. „Konflikty, które nie wynikają tylko z różnic w gustach i upodobaniach, ale także ze stylu życia i ról wyuczonych w dzieciństwie, które wnosimy do związku. Niezbędne jest, aby wrócić do źródła, lepiej zrozumieć i przyjąć drugiego”, wyjaśnia Laurence de Saint Vincent, doradca małżeński i rodzinny w paryskiej firmie Mots Croisés.
Komunikacja i słuchanie innych
Jeśli Aleksander nie czuł się dobrze w pracy fizycznej, to dlatego, że w jego rodzinie rodzice zawsze zwracali się do profesjonalistów. Rzeczywistość ta, ujawniona żonie, pozwoliła parze na znalezienie kompromisu. „Często zdarza się, że para oczekuje czegoś od drugiej osoby, nie omawiając tego wcześniej. Ważne jest, aby wyrazić własną rzeczywistość, ubrać uczucia w słowa. Komunikacja jest niezbędna i może zapobiec temu, że jeden z partnerów czuje się „wykorzystany” przez drugiego” – radzi Laurence de Saint Vincent. Ale konflikt może również wynikać ze współpracy lub równowagi sił: jak zaakceptować, że druga osoba narzuca swoje gusta, i odwrotnie, jak zająć jej miejsce, nie narzucając się.
Według Laurence'a de Saint Vincenta, zarówno w kwestiach dekoracji, jak i w kwestiach związanych z różnicami w gustach, czy to w odniesieniu do sztuki, podróży, czy nawet jedzenia, musimy „zaakceptować, że to, co nam się podoba, niekoniecznie musi podobać się innym”. W ten sposób można uniknąć nieporozumień związanych z obowiązkami domowymi, wyjściami, a nawet wyjazdami rodzinnymi, jeśli role i oczekiwania zostaną jasno określone. Musimy dążyć do znalezienia kompromisu, który uwzględnia pragnienia i potrzeby każdego. „Ideałem jest negocjować w sposób życzliwy, bez narzucania drugiej stronie swojej wizji. Każdy musi być w stanie wyrazić swoje pragnienia. Kiedy zapada decyzja, obie strony muszą się jej aktywnie trzymać i upewnić, że potrzeby i pragnienia każdej ze stron są brane pod uwagę”.
Tematy, które powodują cierpienie
Kłótnie o obowiązki domowe i drobne nawyki mogą wydawać się na pierwszy rzut oka błahe, ale często dotykają głębszych kwestii związanych z tożsamością i miejscem każdej osoby w związku.
„Ważne jest, aby zrozumieć, czego te osoby szukają w sobie nawzajem, i zdać sobie sprawę, że chociaż temat może wydawać się błahy, poczucie przytłoczenia przez drugą osobę może przekształcić ten konflikt w coś o wiele cięższego” – kontynuuje specjalista, podkreślając, że „w parze nie ma zwycięzcy ani przegranego, oboje partnerzy idą naprzód ręka w rękę”.
Podsumowując, kluczem do rozwiązania tego typu konfliktów jest komunikacja, życzliwość i chęć wspólnego poszukiwania rozwiązań, przy jednoczesnym zachowaniu szacunku i równowagi.
