separateurCreated with Sketch.

Gdyby nie aplikacja na telefonie, Łukasz dałby sobie spokój z Eucharystią

MAN-SMARTPHONE-shutterstock
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 10.03.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Gdyby nie aplikacja na telefonie – Drogowskaz – impuls, który dostał Łukasz, by pójść po latach na mszę świętą, zostałby zmarnowany.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Impuls

W dzisiejszym świecie łatwo się pogubić. Żyjemy w pośpiechu, wśród zmieniających się priorytetów, często czując się anonimowi i samotni. Tak właśnie czuł się pewien młody chłopak, Łukasz. Wychowany w katolickiej rodzinie, traktował wiarę jak obowiązek – chrzest, Komunia, bierzmowanie były po prostu kolejnymi etapami do zaliczenia. Spowiedź? Sporadycznie, zwykle przed świętami. Stopniowo grzechy i uzależnienia zaczęły coraz bardziej przygniatać jego życie, aż w końcu stracił sens istnienia.

I wtedy, w tym mroku, przyszła myśl: „A może by tak pójść na mszę?” To nie był żaden spektakularny znak – po prostu impuls. Z jakiegoś powodu posłuchał. Choć od dawna nie przekroczył progu kościoła, spróbował. To doświadczenie pozostawiło w nim ślad, choć nie wszystko wyglądało tak, jak sobie wyobrażał. Nie znalazł tam ludzi w swoim wieku, czuł się trochę obco, ale coś go poruszyło. Postanowił spróbować jeszcze raz.

Drogowskaz do Pana Boga

Tym razem poszło łatwiej – trafił na Drogowskaz, aplikację, dzięki której odkrył, że całkiem niedaleko odprawiana jest msza akademicka u franciszkanów. Poszedł tam i… poczuł, że coś w nim drgnęło. Pełen kościół młodych ludzi, modlitwa, śpiew – to było coś zupełnie innego niż dotychczasowe doświadczenia. Nie potrafił tego nazwać, ale wiedział jedno: chce wrócić.

I wracał. Krok po kroku Bóg zaczął zmieniać jego życie. Walka z grzechami nie była łatwa, ale nie był już w niej sam. Zaczął angażować się we wspólnoty, które można znaleźć w Drogowskazie. Powoli, niemal niezauważalnie, jego serce stawało się inne. Aż w końcu przyszedł dzień, w którym spojrzał na siebie i zobaczył kogoś, kim nigdy nie myślał, że się stanie – lidera wspólnoty, człowieka oddanego modlitwie i Panu Bogu. Dziś jest dla innych oparciem, pomaga, służy radą. Ale przede wszystkim – pozwala Bogu działać. 

Historia prawdziwa

Ta historia wydarzyła się naprawdę.

Pomysł na aplikację wziął się ze spotkania ks. Radka Rakowskiego ze słynnej poznańskiej parafii Łacina (parafii w bloku) i mojego szefa – Rafała Witkowskiego, od wielu lat działającemu w poznańskich wspólnotach, a także dr. informatyki, który z powodzeniem zrealizował wiele projektów informatycznych. Na początku mieli pomysł, żeby stworzyć aplikację na Wielki Post, coś na wzór Pokemon Go, aby ludzie mogli nawiedzać kościoły i zbierać jakieś punkty, ale stwierdzili, że to będzie mało trwałe i zrobią taki Drogowskaz do Kościoła – opowiada Amelia Szymańska PR Manager Indico Plus.

Drogowskaz to aplikacja, która pomaga znaleźć najbliższe msze święte, spowiedzi, nabożeństwa i wspólnoty. Jest całkowicie darmowa, wolna od reklam i działa w niemal połowie diecezji w Polsce. Jednak Drogowskaz to nie tylko aplikacja – to również narzędzie Bożego działania, czego świadectwem są historie – choćby takie, jak powyższa.

Drogowskaz to konkretna pomoc dla tych, którzy szukają Boga, ale nie wiedzą, jak do Niego trafić. Jeśli chcesz wspierać takie inicjatywy i pomóc innym odnaleźć swoją drogę do Kościoła, możesz ją wesprzeć na Patronite.

Drogowskaz podlega pod firmę Indico Plus, której większość udziałów ma archidiecezja poznańska – https://indicoplus.pl/ 

Więcej o aplikacji dowiesz się TUTAJ.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!