Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jako chrześcijanie wiemy, że najważniejsze jest zbawienie, a ono niezależne jest od stanu zdrowia (chyba, że mamy na myśli zdrowie duszy). Na ile jednak nasze doczesne szczęście zależy od zdrowia? Jak o nie dbać w optymalny sposób?
Choroba pod kontrolą niekoniecznie unieszczęśliwia
Na początek zaskakująca rzecz. Klasyczne już badanie Brickmana i zespołu z lat 70' pokazało, że choroba, nawet przewlekła, o ile jest pod kontrolą niekoniecznie obniża nasze poczucie szczęścia. W badaniu tym porównywano poczucie szczęścia u ludzi, którzy wygrali poważną sumę na loterii z ludźmi, którzy zostali sparaliżowani wskutek wypadku.
Teoretycznie - jest oczywiste kto tu jest szczęśliwy. Okazało się jednak, że choć z początku ofiary wypadku były głęboko nieszczęśliwe, a zwycięzcy loterii nie posiadali się z radości, po roku ich poziom zadowolenia z życia się wyrównał. I jedni i drudzy zaadoptowali się do zmian. Związane jest to z faktem, że ludzie mają tendencję do powracania do względnie stałego poziomu szczęścia, niezależnie od znaczących zmian życiowych.
Daje to nadzieję osobom, które poważnie zachorowały, jednak choroba znajduje się pod kontrolą. Owszem, tracimy wtedy zdolność robienia i doświadczania wielu rzeczy, ale niekoniecznie będziemy nieszczęśliwi.
Mimo to warto oczywiście dbać o swoje zdrowie. Co w tym jest najważniejsze? Czy można zbudować zdrowie – zarówno ciała, jak i głowy – na siedmiu prostych zasadach? Dr Andrew Huberman, naukowiec zajmujący się mózgiem, uważa, że tak. I nie chodzi tu o magiczne suplementy czy ekstremalne treningi, ale o codzienne nawyki, które mają realny wpływ na zdrowie fizyczne i psychiczne.

1Sen – fundament zdrowia
To właśnie sen stoi na pierwszym miejscu. Huberman mówi wprost: bez dobrej jakości snu przez kilka dni, człowiek „rozpada się” – nie działa pamięć, spada nastrój, trudniej się skupić, a ciało szybciej się męczy. Sen to nie luksus – to konieczność. A dobry sen to taki, który powtarza się w miarę regularnie i trwa odpowiednią liczbę godzin. Bez tego trudno mówić o zdrowiu psychicznym czy fizycznym. Jedną z rzeczy najmocniej zakłócających sen jest gapienie się w ekran - smartfona, telewizora itp. po nocy. Dlatego najlepiej wyłączać wszelkie urządzenia elektroniczne na 2 godziny przed snem. A jeśli się z jakiś powodów nie da - co najmniej pół godziny przed położeniem się do łóżka.

2Prawidłowa dieta
Nie chodzi tylko o to, co jemy, ale też o to, skąd pochodzą nasze składniki odżywcze. Niezależnie od tego, czy jesteś mięsożercą, wegetarianinem czy wszystkożercą – twoje jedzenie powinno być jak najmniej przetworzone. To znaczy: mniej półproduktów, więcej posiłków samodzielnie przygotowywanych. Najlepiej by było w tym sporo kiszonek, a także potrawy bez środków konserwujących . Warto też pamiętać o mikroelementach – czyli witaminach i minerałach, które wspierają układ hormonalny, odpornościowy i mózg - czy to w formie suplementów, czy z naturalnych źródeł.

3Ruch – nie tylko dla sportowców
Coraz liczniejsze badania pokazują, że podstawą zdrowia jest codzienna dawka ruchu. To nie musi być od razu siłownia, crossfit czy maraton. Ale każdego dnia nasze ciało powinno się ruszać – spacer, taniec, bieganie z psem, a nawet przysiady czy pajacyki. Ruch wpływa nie tylko na mięśnie, ale też na pamięć, koncentrację i nastrój. Szczególnie ważny jest dla osób starszych, bo pomaga zachować sprawność i niezależność. A im wcześniej zaczniesz, tym lepiej.

4Światło – nie tylko słońce, ale też ciemność
Codzienna ekspozycja na światło dzienne – najlepiej rano i w ciągu dnia – reguluje nasz zegar biologiczny, wpływa pozytywnie na sen, produkcję hormonów i samopoczucie. Z drugiej strony – zbyt dużo sztucznego światła wieczorem (np. ze smartfonu, laptopa, telewizora, jarzeniówki) będzie ten rytm zaburzać. Dodatkowo 15-45 minut wystawienia na światło słoneczne ( w zależności od pogody) pobudza organizm do produkcji witaminy D kluczowej dla układu odpornościowego. Właśnie dlatego warto o to zadbać.

5Relacje z ludźmi - dla zdrowia
Huberman podkreśla, że równie ważne jak sen czy ruch są nasze relacje z innymi ludźmi. I nie chodzi o to, by codziennie imprezować czy godzinami rozmawiać – ale o pielęgnowanie więzi z rodziną, przyjaciółmi, współpracownikami itp. Samotność, brak wsparcia, brak poczucia sensu mogą wyniszczyć psychikę równie mocno jak brak snu.

6Duchowość i poczucie sensu życia
W rozmowie z dr. Paulem Contim Andrew Huberman mówi o sensie życia jako filarze zdrowia psychicznego. Nie chodzi tu wyłącznie o religijność, ale też o poczucie sensu, celowości. Dlatego zachęca do codziennej modlitwy lub (w przypadku osób niewierzących) medytacji oraz regularnego zastanawiania się nad tym, co dla nas naprawdę ważne. Chodzi o to, by człowiek wiedział, po co wstaje z łóżka. Poczucie sensu potrafi nas wyciągnąć nawet z bardzo ciemnych momentów życia. Zresztą właśnie o tym pisał też profesor Victor Frankl. Poczucie sensu życia jest kluczowe dla poczucia szczęścia.

7Zdrowie jamy ustnej – zaskakująco ważne dla całego organizmu
Mało kto wie, że stan zębów i dziąseł wpływa nie tylko na uśmiech, ale też... na pracę mózgu i całego ciała. W jamie ustnej żyją miliardy bakterii. Jeśli pozwolisz im się rozprzestrzenić (np. przez nieleczone stany zapalne), mogą dotrzeć do serca, mózgu i powodować stany zapalne w całym organizmie. Dlatego Andrew Huberman poświęcił cały, ponad dwugodzinny odcinek swojego podcastu zdrowiu jamy ustnej. Co poleca? Codzienne nitkowanie, mycie zębów dwa razy dziennie, płukanie ust wodą po posiłkach i regularne wizyty u dentysty. Dlatego warto codziennie sprawdzić, na ile zadbaliśmy o swoje zdrowie.
Codzienna checklista zdrowia wg Hubermana:
- Czy dziś dobrze spałeś?
- Czy zjadłeś rzeczy samodzielnie przygotowane?
- Czy ćwiczyłeś fizycznie – choćby to był spacer?
- Czy byłeś na słońcu co najmniej 15 minut?
- Czy rozmawiałeś z kimś bliskim?
- Czy zrobiłeś coś, co dało ci poczucie sensu?
- Czy zadbałeś o swoje zęby?

Nie musisz robić tego idealnie. Ale jeśli przez kilka dni z rzędu zaniedbujesz te rzeczy – twoje ciało i psychika zaczną wysyłać ci sygnały ostrzegawcze. Jak mówi dr Huberman – nie ma mowy o „optymalizacji życia”, jeśli te filary leżą. Zadbaj o siebie. Codziennie. Dla siebie – i dla innych.