separateurCreated with Sketch.

Wielki Post: odmawianie sobie jak najlepsza terapia?

Edifa - 12.03.20
Postrzegany czasami jako relikt przeszłości post ma wiele zalet! Oto i one!
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

W czasie Wielkiego Postu Kościół zaprasza chrześcijan do tego, by zrezygnowali z tego, co zbyteczne, po to, by bardziej zwrócić się ku Bogu. Odmawianie sobie pokarmu przez wieki stanowiło główny sposób praktykowania ducha pokuty. Tymczasem dzisiaj wielu chrześcijan rezygnuje z postu lub porzuca go, omijając w ten sposób drogę światła prowadzącą do nowego nawrócenia. Jeśli sądzisz, że nie dasz rady wytrwać w poście w czasie Wielkiego Postu, oto dziewięć powodów, które pomogą ci zmienić zdanie.

Post – lifting dla duszy postarzałej z powodu grzechu

Na początku Wielkiego Postu liturgia Kościoła jasno nas wzywa: „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” (Mk 1, 15). I choć nawrócenie jest przede wszystkim dziełem Ducha Świętego, wymaga jednak naszej współpracy. Święty Proboszcz z Ars – ten, który powtarzał, że dobrze przeżyta komunia więcej jest warta niż trzy tygodnie o chlebie i wodzie, sam nieustannie pościł i czuwał!

Tradycyjnie wyróżniamy trzy sposoby, które pozwalają nam współpracować przy cudzie nawrócenia swojego serca: modlitwę, jałmużnę i post (Mt 6, 1-18).

Zarówno w Lourdes, jak i w Fatimie, Maryja powtarzała: „Pokuta! Pokuta! Pokuta!”. Mamy więc zakurzone i archaicznie brzmiące słowo! Ale możemy użyć też innego określenia – to lifting dla duszy postarzałej za sprawą grzechu i obojętności! Modlitwa, post i jałmużna stanowią właśnie „aktywne oczyszczanie” zmysłów. Łączą się one z „oczyszczaniem pasywnym”, które polega na cierpliwym, a nawet radosnym znoszeniu doświadczeń i prób, które przychodzą na nas w życiu codziennym.

Post – droga szczęścia

Pościć oznacza pozwolić na to, by poprzez wyrzeczenie jakiegoś dobra, do którego jesteśmy przywiązani, wydobył się na powierzchnię jeszcze głębszy głód – głód Boga. Grzech polega na tym, że odwracamy się od Stwórcy w stronę stworzenia, które staje się naszym „bożkiem”. Post zaś pozwala przywrócić pragnieniu jego pierwotny kierunek, to znaczy pozwala zwrócić je w kierunku Boga, aby kochać Boga i aby to w Nim kochać stworzenie. „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni” (Mt 5, 6) – to błogosławieństwo tych, którzy i które mają gorące pragnienie, by dostroić się do Bożego Serca, by zasmakować radości Jego obecności.

Post, który pomaga dostroić się do Boga

To Chrystus jest tym, który podaje pierwszy dźwięk, prosząc, byśmy mieli te same uczucia, co On (Flp 2, 5-11). To stopniowe dostrajanie się, jest zdobywaniem prawdziwej wolności od niewoli świata, egoizmu i zaborczej miłości. Harmonia musi zaistnieć w różnych wymiarach naszych relacji.

Dlatego dostrajamy naszą relację z Bogiem, poprzez modlitwę; nasze relacje z innymi poprzez jałmużnę materialną, ale także duchową (nieumiejętnych pouczać, wątpiącym dobrze radzić, strapionych pocieszać, grzeszących upominać, urazy chętnie darować, krzywdy cierpliwie znosić, uśmiechać się do wszystkich, modlić się za wszystkich); naszą relację z samymi sobą i wobec dóbr materialnych, dostrajamy poprzez post.

Post i cnota umiarkowania

Post służy również zdobyciu cnoty umiarkowania. Umiarkowanie zapewnia panowanie woli nad instynktami i uwalnia w ten sposób czystą przyjemność, której dostarczają dobra materialne. Jednak asceza nie jest cnotą sama w sobie. Innymi słowy, jeśli nie będziemy święci, nie uprawiając ascezy, asceza nie uczyni z nas świętych. Pycha nie śpi! Ważne jest więc również, aby post łączył się z aktami pokory, delikatności i miłości.

Post a dzielenie

Liturgia Środy Popielcowej jasno określa celowość postu, do którego jesteśmy zaproszeni: „Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą” (Iz 58, 6-8).

Post wiąże się więc nieodłącznie z solidarnością z ubogimi. To sposób na to, by wejść w jeszcze bardziej realne współczucie, bardziej cielesną komunię z naszymi braćmi i siostrami w człowieczeństwie, którzy cierpią z powodu niedożywienia i tylu innych, którzy umierają, ponieważ nie są kochani. To znaczy uczynić swoim program Jezusa: mieć „serce, które widzi” biedę i które „popycha” do działania.

Pościć, by docenić życie

Św. Teresa z Avili przebywała pewnego razu ze św. Janem od Krzyża w jednym z klasztorów, gdy przyniesiono im wspaniałe winogrono. Jan od Krzyża wykrzyknął wówczas: „Ach, gdy pomyśleć o Bożej sprawiedliwości, nie sposób go zjeść!”, na co Teresa z Avili, chwytając z determinacją kiść winogron, odparła: „A gdy pomyśleć o Jego miłosierdziu, można by je jeść całą wieczność!”.

Post nie oznacza wzgardy dla dóbr tego świata. Nie jest alibi, które służy do zakamuflowania zaburzeń żywienia, jak na przykład anoreksja. „Przeto czy jecie, czy pijecie, czy cokolwiek innego czynicie, wszystko na chwałę Bożą czyńcie” – przypomina nam św. Paweł (1 Kor 10, 31). Ostatecznie tym, co się liczy, nie jest post ani pożywienie, ale „miłość agape”. Tak naprawdę wszelka asceza wynika z miłości.

Post – walka duchowa

Niemniej jednak, jak mawiał Benedykt XVI, „chrześcijanin musi podejmować walkę podobną do tej, jaką stoczył Chrystus na Pustyni Judzkiej, gdzie przez czterdzieści dni był kuszony przez diabła, a potem w Getsemani, gdy odrzucił największą pokusę i przyjął do końca wolę Ojca. Mowa tu o walce duchowej z grzechem, a w ostatecznym rozrachunku, z szatanem. To walka, w której trzeba się posługiwać «bronią» modlitwy, postu i pokuty; wymaga nieustannej uwagi i czujności”.

Post – akt rewolucyjny

Z kolei św. Jan Paweł II podkreślał bardzo potrzebę postu w naszym konsumpcyjnym społeczeństwie. Ograniczenie konsumpcji jest prawdziwie rewolucyjnym aktem. To ogłoszenie prymatu „być” nad „mieć”, wyznanie, że szczęście nie jest kwestią ilości, ale jakości.

Noc, z której wytryska światło

Choć Kościół podkreśla wagę postu na naszej drodze "walki" o miłość, nie zapomina o tym, że łaska dana jest za darmo. Na zakończenie Wielkiego Postu, w czasie nocy paschalnej, wszystko niknie wobec obfitości miłosierdzia, wobec przypływu miłości: „Bogaci i ubodzy, wszyscy razem się cieszcie. Wstrzemięźliwi i leniwi, ten dzień uczcijcie. Ci, co pościli i co nie pościli, weselcie się dziś. Uczta przygotowana, rozkoszujcie się wszyscy. Baranek przygotowany, niech nie wyjdzie nikt głodny. Wszyscy nasyćcie się ucztą wiary, wszyscy przyjmijcie bogactwo miłosierdzia” (św. Jan Chryzostom).

Nawet jeśli dokładamy starań i żarliwie pragniemy współpracować w procesie naszego nawrócenia, nie pokładamy wiary w naszych praktykach. Wiarę pokładamy w Chrystusie, który nas ukochał i oddał za nas swoje życie.

Ks. Nicolas Buttet