separateurCreated with Sketch.

Małżeństwo: Jak zachować jedność i nie ograniczać się nawzajem? Czy to możliwe?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Edifa - 19.05.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Odnalezienie właściwego dystansu w związku może okazać się skomplikowanym zadaniem. W jaki sposób pozostać jedno, zachowując przy tym zdrową dozę wolności? Jak mocno kochać, tak by nie ograniczać przy tym jedno drugiego, a zarazem nie czuć się samotnie w związku?

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Każdy związek ożywiają dwa potężne pragnienia, które mogą zdawać się trudne do pogodzenia i wykluczać się wzajemnie. Pierwsze to pragnienie jedności. Osoby, które się kochają, charakteryzuje z reguły żywe i niecierpliwe pragnienie przeżywania głębokiej jedności, wyrażające się potrzebą obecności i dzielenia na różnych płaszczyznach.

Przeciwieństwem tego pragnienia jedności jest, a przynajmniej równoważy je bardzo silne pragnienie zachowania swojej osobowości, uniknięcie stopienia się w jedno. Pragniemy jedności, chcąc jednocześnie zachować swoją odrębność i uniknąć wchłonięcia przez współmałżonka. To dlatego każdy związek opiera się na nieuniknionym, całkiem naturalnym napięciu, by być jedno, pozostając przy tym dwiema osobami. Być razem, ale osobno. Być blisko, jednocześnie zachowując przy tym pewien dystans.

 

Być jedno, pozostając sobą

Niektórzy twierdzą czasem, że idealnym rozwiązaniem kwestii „sideł małżeńskich” jest „wolny związek”. Jednak „wolny” i „związek” to dwa słowa, które trudne ze sobą pożenić. Niemożliwe jest życie w pełni wolności i jedności. Będąc w związku, nie można być jednocześnie całkowicie zjednoczonym i zupełnie wolnym jednocześnie. To jak przeciąganie liny, gdy z jednej strony przeważa wolność, a z drugiej brakuje jedności i vice-versa. Każdy związek, tak jak każda wspólnota, opiera się na stale utrzymywanej równowadze pomiędzy tymi dwiema potrzebami. Dlatego też możemy wyróżnić trzy typy związków:

– Związki, w których dominuje jedność, kosztem poszanowania osób. To pary „przyklejone do siebie”, które dobrze się rozumieją, jednak często kosztem utraty tożsamości jednej z osób. Związki, w których jedno z małżonków ma wrażenie bycia zdominowanym przez drugiego, dążącego zachłannie do jedności.

– Związki, w których przeważa wolność każdego z partnerów. Związki reagujące alergicznie na wszelkie ograniczenia. Związki, które określają się jako „nowoczesne”, ponieważ każdy ma możliwość postawienia swoich potrzeb na pierwszym miejscu. Związki „wyzwolone”, które twierdzą, że obce jest im „niezdrowe” uczucie zazdrości. Lub w innym przypadku związki „z przyzwyczajenia”, w których małżonkowie żyją równolegle obok siebie, a ich drogi z biegiem czasu oddalają się od siebie. Poświęcają jedność, co sprawia, że, wcześniej lub później jedno z małżonków cierpi z powodu samotności, braku ludzkiego ciepła.

– Związki, które próbują żyć jednocześnie tą podwójną perspektywą jedności i wolności, czyli jedności z poszanowaniem odrębności osób. Przede wszystkim małżonkowie szanują różnice między sobą, a nawet się nimi cieszą, ale z drugiej strony, nie zapominają poświęcać czasu, by odnawiać jedność między sobą. Pary, które nie boją się czasami oddalić się od siebie na chwilę, po to, by na nowo się odnaleźć. Każdy ma prawo do własnych zajęć pod warunkiem, że następnie dzieli się z drugą osobą swoimi odkryciami lub trudnościami w danej kwestii. W ten sposób zostaje odbudowana jedność, nie pomimo różnic, ale właśnie na nich i dzięki nim.

 

Znaleźć złoty środek i osiągnąć prawdziwą harmonię

Wśród codziennych problemów życia małżeńskiego ważne jest, by zachować nieustannie te dwa dążenia, śpiesząc poświęcić uwagę temu, które być może chwilowo zostało zepchnięte na boczny tor. Związek powinien oddychać, chwile silnej jedności powinny przeplatać się z chwilami wolności. To jedyny sposób, by uniknąć zarazem stłamszenia i samotności we dwoje. Wymaga to od każdego z małżonków dojrzałej miłości, zrezygnowania z zaborczości, która charakteryzuje miłość infantylną, a także umiejętności radzenia sobie z pewnego rodzaju samotnością. Wymaga to również miłości czułej, spragnionej tych wspaniałych chwil jedności, z których para czerpie po czasie nieuniknionego oddalenia się od siebie.

Dotykamy tutaj problemu par excellence, który dotyczy każdego związku: nieuniknionego napięcia pomiędzy „byciem jedno” i „zachowaniem odrębności”. „Zawsze pozostaniecie razem” – twierdzi libański poeta Khalil Gibran w swoim „Proroku”. – „Lecz zachowajcie wolną przestrzeń w waszej wspólnocie. I niech niebiańskie wiatry pląsają między wami. Miłujcie się nawzajem, lecz nie narzucajcie pęt swej miłości. Stójcie obok siebie, lecz nie nazbyt blisko jedno drugiego; albowiem filary świątyni stoją oddzielnie”.

Denis Sonet


NEBOT BAYANO
Czytaj także:
Adoptowali sześcioro siostrzeńców, których rodzice zginęli. “Kroczymy drogą miłości”


CZYSTOŚĆ Z ODZYSKU
Czytaj także:
Czy czystość z odzysku ma sens?

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!