separateurCreated with Sketch.

Bal halloween. Puścić dziecku czy mu zabronić? I jak o tym rozmawiać?

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Anna Malec - 24.10.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Nie chodzi o to, żeby zamknąć dziecko w hermetycznym środowisku i pokazywać tylko to, co „dobre, bo polskie” – mówi psycholog, Agnieszka Pisula.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jeśli nie halloween, to co?

Co roku, w okolicach końca października, wielu rodziców ma ten sam dylemat – pozwolić dziecku uczestniczyć w balu halloween czy nie? A jeśli nie, to co zaproponować w zamian?

Nie napiszę dziś o argumentach religijnych, bo tych w internecie znajdziemy sporo. Spójrzmy na halloween jako element kultury, do celebrowania której przyłączają się szkoły, przedszkola, kluby sportowe, słowem te miejsca, w których dzieci spędzają większość dnia.

Jeśli Twoje dziecko chodzi do katolickiej szkoły, to pewnie nie masz problemu. Zamiast stroju na halloween najpewniej poszukasz przebrania za ulubionego świętego i zaprowadzisz je na bal wszystkich świętych.

Co jednak, gdy Twoje dziecko chodzi do publicznej placówki, w której halloweenowe bale stały się nową świecką tradycją, a Ty nie chcesz, żeby Twoja pociecha przebierała się za kościotrupa, ducha czy inną kostuchę? Zapytałam o to psycholog Agnieszkę Pisulę z fundacji Twórcza Kobieta – prywatnie mamę trojga dzieci.

„Warto jak najwcześniej zacząć rozmawiać z dziećmi o różnicach międzykulturowych. O tym, że są kultury, w których celebruje się halloween, a naszą polską tradycją jest obchodzenie Wszystkich Świętych. W tym duchu warto je wychowywać” – radzi psycholog.

Różnice kulturowe i tożsamość

Uświadamianie dzieciom różnic kulturowych jest wg Agnieszki Pisuli dobrą drogą, bo – jak podkreśla – to prowadzi do poczucia tożsamości, a ta ma bardzo duże znaczenie. Po pierwsze, buduje samoświadomość. To, kim jestem, daje poczucie zakorzenienia w szerszym otoczeniu – nie tylko w rodzinie, ale też w narodzie, kraju oraz ma wpływ na budowanie relacji.

„Poczucie tożsamości jest budowane bardzo wcześnie, już na etapie dziecka, które bardzo niewinnie przechwytuje różne rzeczy – bycie kobietą czy mężczyzną, zwyczaje obchodzenia urodzin czy imienin, znaczenie świąt. A halloween jest jednym z tych czynników, które na dłuższą metę zaburzają poczucie tożsamości kulturowej” – mówi psycholog.

Jak tę tożsamość w dziecku kształtować? Na pewno nie chodzi o to, żeby zamknąć je w hermetycznym środowisku i pokazywać tylko to, co „dobre, bo polskie”. Im więcej dziecko wie, tym lepiej.

„Z jednej strony warto tłumaczyć, że jest Halloween, celebrowane m.in. w Stanach Zjednoczonych, ale dawać też dziecku coś w zamian, coś wartościowego, żeby dziecko widziało, że nasza tradycja też jest atrakcyjna” – radzi Agnieszka Pisula.

Dlaczego wolimy pójść na cmentarz, zamiast na halloween?

Może dobrym pomysłem będzie zorganizowanie w domu czy w kręgu znajomych balu wszystkich świętych, wizyta z dzieckiem na grobach i rozmowa o tym, jaka jest różnica między uroczystością Wszystkich Świętych (1 listopada) a Wspomnieniem Wszystkich Wiernych Zmarłych (2 listopada) i dlaczego zależy nam na tym, żeby o tym pamiętać. Można zaproponować zrobienie np. fajnego znicza czy lampionu, stworzyć jakąś wspólną tradycję, uczestniczyć np. w zbiórce na renowacje grobów.

„Trzeba dać przykład. Jeśli nie mamy czasu na tłumaczenie albo pójście z dzieckiem na cmentarz, to wiadomo, że dziecko będzie lgnęło do tego, co słyszy między kolegami” – twierdzi psycholog.

„My chodzimy na cmentarz, na którym są pochowane ofiary komunizmu. Dzięki temu, że rodzice mojego męża mieli głębokie poczucie tożsamości narodowej, od dziecka z nim tam chodzili, teraz my możemy przekazywać to naszym dzieciom. A tak pewnie byśmy o tym nie wiedzieli” – mówi.

Jak dodaje, nie trzeba od razu mówić, że Halloween jest złe, tylko pokazać, dlaczego ważne są dla nas inne rzeczy.

„Rodzice mają tu dużo do powiedzenia. Można to też połączyć i zrobić bal na zasadzie różnic kulturowych – kto chce się przebrać za świętych niech się przebierze, kto chce uczestniczyć w halloween, niech też tak zrobi. I zobaczymy, jak będzie wyglądać taka impreza” – radzi Agnieszka Pisula.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!