separateurCreated with Sketch.

Święty od epidemii histerycznego, zbiorowego tańca

Karol Wojteczek - 11.06.17

11 czerwca obchodzi się, jakkolwiek dziwnie to brzmi, Dzień Podeptanych na Śmierć w Czasie Tańca.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Dzień Podeptanych na Śmierć w Czasie Tańca nie jest świętem, które obchodziłoby zbyt wiele osób. I całe szczęście. Jeśli już jednak mówimy o śmiertelnych ofiarach pląsów, nie sposób nie zauważyć, że większość z nich kojarzy się z pewnym konkretnym świętym.

Jednoznacznej przyczyny epidemii Tańca św. Wita nie udało się ze stuprocentową pewnością ustalić po dziś dzień. Rozpiętość wytłumaczeń sięga od przypadkowego spożycia halucynogennego zbożowego pasożyta – sporyszu po, najczęściej dziś przyjmowaną za wytłumaczenie, zbiorową psychozę. Fakt faktem, że aż do XVII w. europejskimi miastami cyklicznie targała plaga… histerycznego, zbiorowego tańca.



Czytaj także:
Czy w Kościele się tańczy? Dwa słowa o tańcu w liturgii

Ataki te niejednokrotnie zbiegały się w czasie z obchodami chrześcijańskich świąt, jak choćby w jednym z najlepiej opisanych przypadków, w 1020 r. w Bernburgu, gdzie 18 chłopców zakłóciło uroczystości Wigilii Bożego Narodzenia. I choć temu, najprawdopodobniej psychicznemu schorzeniu przypisano imię św. Wita (obchodzi swoje wspomnienie 5 dni później), to uściślić trzeba, że źródło tego nazewnictwa tkwi w uzdrowieniu, jakiego wielu tańczących doznało w kaplicy tego świętego w 1278 r.



Czytaj także:
Czy taniec może być modlitwą?