Dzięki intensywnym działaniom i stanowczym reakcjom katolików, udało się przywrócić kilka katolickich stron zablokowanych ostatnio w sieciach społecznościowych.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dziesiątki katolickich stron na Facebooku zostało nagle i w niewyjaśniony sposób zablokowanych w poniedziałkowy wieczór 17 lipca. Były niedostępne dla użytkowników przez co najmniej 24 godziny.
Facebook usunął ze swojej platform przynajmniej 25 katolickich stron, które były prowadzone w trzech językach – po angielsku, portugalsku i hiszpańsku. Ich administratorzy nie otrzymali żadnych powiadomień ani ostrzeżeń. Każda ze stron miała od setek tysięcy do 9 milionów obserwujących.
Jak informuje Catholic News Agency, po nagłośnieniu tego incydentu, ok. 1 w nocy 19 lipca wszystkie zablokowane strony zostały przez Facebooka reaktywowane.
Czytaj także:
„Chwała Jezusowi”. Nowa reakcja na Facebooku?
„Twoja strona została odpublikowana”
Według relacji niektórych administratorów zawieszonych stron, otrzymali oni jedynie ogólne ostrzeżenie, które brzmiało: „Your page has been unpublished” (z ang. „Twoja strona została odpublikowana”) oraz link do podstrony z możliwością odwołania się od tej decyzji. Nie podano żadnej przyczyny, dla której zastosowano cenzurę.
Wśród zablokowanych katolickich fanpage’y pojawiły się brazylijskie strony. Zawieszono także stronę Catholic and Proud stworzoną i prowadzoną przez młodego Nigeryjczyka Kennetha Alimbę. Stanowiła ona właśnie jeden z najpopularniejszych serwisów: miała aż 6 mln fanów. Oprócz tego, Alimba zarządzał także inną stroną – Holy Mary Mother of God („Święta Maria Matka Boga”), z 200 tysiącami obserwujących. Ta także zniknęła z Facebooka. Mężczyzna poświęcił prowadzeniu stron przynajmniej 5 lat swojego prywatnego życia. Jak przyznaje, jego celem było stworzenie przestrzeni do dzielenia się wiarą.
Jeśli chodzi o Brazylię, to blokada stron spotkała się z natychmiastowymi reperkusjami i reakcjami w społeczności katolików, którzy indywidualnie lub w grupach, mobilizowali się do obrony prawa do wyrażania swojej wiary w sieci bez jakiejkolwiek dyskryminacji.
W rezultacie, dzięki temu zorganizowanemu naciskowi, kilka zablokowanych stron zostało na nowo przywróconych w sieciach społecznościowych.
Ich powrót do wirtualnej przestrzeni odbył się podobnie – bez żadnego komentarza czy wyjaśnień. Nawet ich administratorzy nie byli o tym poinformowani: po prostu odkryli, że strony powróciły podczas jednej z niezliczonych prób ich odzyskania.
Prawnicy reprezentujący administratorów katolickich stron z Brazylii poprosili Facebooka o wyjaśnienia dotyczące dwóch przypadków blokady oraz wątpliwego działania firmy. Ponadto, żądali, by obydwa fanpage zostały przywrócone. Według informacji podanych przez blog Ancoradouro, rzecznik Facebooka w Brazylii przekazał, że blokada została nałożona nie przez brazylijskiego przedstawiciela, a główny światowy oddział portalu.
Czytaj także:
Zakonnica na facebookowym detoksie. Jakie ma dla nas rady?
Facebook wyjaśnia
Facebook wydał w tej sprawie komunikat, który opublikowała katolicka agencja informacyjna ACI Digital:
„Strony zostały przywrócone. Incydent został spowodowany przypadkowo przez mechanizm wykrywający spam na platformie. Szczerze przepraszamy za jakiekolwiek niedogodności, które mogły z tego wyniknąć”.
Oświadczenie Facebooka nie przekonało jednak wielu katolików. Według komentarzy publikowanych przez użytkowników w samych społecznościówkach zastanawiające jest, że to głównie wielkie katolickie strony stały się podmiotem tego rzekomego „incydentu”.
Internauci zauważyli, że wskutek przypadkowej usterki antyspamowego mechanizmu, tysiące lub miliony innych stron także powinny zostać tym dotknięte. Z tego, co wiadomo do tej pory, tenże „incydent” był nieco „wybiórczy” – zarówno w kwestii tematyki fanpage’y oraz daty ich powołania.
Możliwe, że to właśnie katolickie strony padły ofiarą zorganizowanej akcji fałszywych zgłoszeń rzekomego spamu, mającej na celu ich całkowite zawieszenie. Komunikat na Facebooku nie wspomina jednak o tym w swoim oświadczeniu.
Czytaj także:
6 rzeczy, których nie warto robić na Facebooku, żeby nie zniszczyć swojego związku
„Papa Francisco Brasil” dziękuje za wsparcie
Wśród brazylijskich katolickich stron, które zostały zablokowane, jedną z najbardziej popularnych jest Papa Fransisco Brasil – z 3,8 mln obserwujących. Portugalskojęzyczna edycja Aletei jest partnerem tej strony, na której udostępnia swoje artykuły i informacje. Fanpage ten został już reaktywowany, a jej administrator wystosował następującą wiadomość, by podziękować katolikom, którzy zmobilizowali się, by stanąć w jej obronie:
DZIĘKUJEMY, JESTEŚMY Z POWROTEM!
Bracia i Siostry, w nocy 17 lipca 2017, nasz zespół został zaskoczony nagłym zniknięciem strony Papa Franscisco Brasil. Od 4 lat działalności, był to pierwszy raz, kiedy to zostaliśmy zawieszeni. Wkrótce potem zorientowaliśmy się, że nie tylko nasza strona zniknęła, ale wiele innych w Brazylii, Portugalii i USA. W ciągu kilku godzin wiadomość ta obiegła świat, pojawiła nawet w FOX News, jednej z największych mediowych grup w USA.
Strona PAPA FRANCISCO BRASIL wróciła do normalności w nocy, we wtorek 18 lipca. To jedyne możliwe podziękowanie za batalię przyjaciół, którzy zmobilizowali się w sieci społecznościowej, apelując do Facebooka o powrót naszej, jak i wielu innych stron. Specjalne podziękowania kierujemy do księży: Augusto Bezerra, Ezequiela Dal Pozzo oraz Frei Claudiano Limy, którzy dołożyli starań i wykorzystali każdy możliwy sposób, by nam pomóc. BÓG IM ZAPŁAĆ! Musimy wspomnieć także ks. Rafaela Vieirę, z biura prasowego CNBB, który nie pozostawił nas samych i przekazał dalej nasze apele do sekretarza generalnego biskupów w Brazylii, bpa Leonardo Steinera.
Nasze podziękowania z głębi serca kierujemy do eseisty i tłumacza Bernarda Pires Küstera, biznesmena Silvio Rodriguesa i prawnika Rafaela Cannizzego, którzy zakasali rękawy i przyczynili się do wielkiej mobilizacji, by strony powróciły do sieci. Dziękujemy za dzielenie się Waszymi talentami z nami dla korzyści milionów ludzi.
Podziękowania dla kongresmena Flavinho za publiczną demonstrację wsparcia na rzecz katolickich stron oraz za to, że był dostępny, kiedy było to konieczne. Nie możemy także nie podziękować Gabrielowi Osti, Edsonowi Manzzuri, Carlosowi Renê i Danilowi do Prado, bezpośrednim odpowiedzialnym za organizację wszystkich etapów, które podjęliśmy, by osiągnąć nasz cel. Dziękujemy prasie katolickiej, której znaczenie było fundamentalne w mobilizacji na rzecz przywrócenia naszych stron. Dziękujemy Aletei Brasil, Promocat, grupie ACI Digital, blogowi Ancoradouro, Catholic News Agency, Catolica Concect i wielu innym. Dziękujemy również dziennikarzowi Brantly’emu Callaway Milleganowi, redaktorowi strony Church POP, który poinformował o tym fakcie amerykańską prasę.
Na końcu, dziękujemy głównie Wam, naszym fanom, którzy płakali z nami, którzy podjęli działanie i cieszyli się z naszego powrotu. JESTEŚMY JEDNĄ RODZINĄ ZJEDNOCZONĄ W WIERZE I MODLIMY SIĘ CODZIENNIE ZA OJCA ŚWIĘTEGO PAPIEŻA FRANCISZKA.
Uczmy się razem, módlmy, ewangelizujmy i budujmy kulturę dialogu i spotkania.
Chwała Ojcu, Synowi i Duchowi Świętemu. Jak było na początku, teraz i zawsze.
Zespół Papa Francisco Brasil.
Czytaj także:
Bez telefonu i internetu kilka dni? To możliwe. I jakie inspirujące!
Artykuł pojawił się w portugalskiej edycji portalu Aleteia
Źródło: Aleteia Brasil, CNA