separateurCreated with Sketch.

24 godziny z życia zakonnika uwiecznione na zdjęciach. Radość, pokój, spełnienie!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Jeffrey Bruno - 29.07.17
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Przyjechałem o 16.00 i zastałem brata Bernardina i brata Phillipa na przygotowywaniu wieczornego posiłku dla braci. Mógłbym wam  opowiedzieć jakimi są kucharzami, ale myślę, że powinienem raczej podzielić się innymi wrażeniami… 😉

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Kiedy po raz pierwszy pojawiła się idea projektu „24 godziny”, wydawało się, że to dobry pomysł. Koncepcja fotografowania zakonnika przez 24 godziny, by pokazać rzeczywistość jego życia, drobne szczegóły, jego ludzki wymiar, wydawała się interesująca, jasna i konkretna.


SUBWAY,ROSARY
Czytaj także:
„Jedźcie z Bogiem!” – zeszli z Maryją do nowojorskiego metra i odmawiali różaniec [zdjęcia]

Zauważcie, że nie użyłem słowa „łatwa”. Chyba nie przemyślałem do końca tego aspektu, który oznaczał robienie zdjęć przez co najmniej 18 godzin w sposób ciągły. To przecież dość natrętne towarzyszenie komuś, nie będąc jednocześnie uczestnikiem tej historii, koncentrowanie się na tysiąc procent na temacie, świetle, kadrze i ustawieniu.

Można powiedzieć, że to jak przebiegnięcie maratonu. Ale czy było warto? No pewnie!

Obejrzycie te zdjęcia:

 

Brat Bernardino Maria Soukup ze Wspólnoty Franciszkańskich Braci Odnowy ma wątpliwy zaszczyt bycia pierwszą osobą biorącą udział w tym wyzwaniu. I za to jestem mu dozgonnie wdzięczny. Nie mógłbym chyba pracować z kimś bardziej wielkodusznym, otwartym i zaangażowanym.

 

24 godziny

24 godziny: niecodzienne spojrzenie na życie zakonnika

© Jeffrey Bruno

 

Przyjechałem o 16.00 i zastałem brata Bernardina i brata Phillipa na przygotowywaniu wieczornego posiłku dla braci. Mógłbym wam  opowiedzieć jakimi są kucharzami, ale myślę, że powinienem raczej podzielić się innymi wrażeniami.

Pobożność, braterstwo i humor… to cechy charakterystyczne. Doświadczyć życia w klasztorze to wejść w świat, który ma do zaoferowania wiele z najlepszego, co daje życie przeżywane w pełni i Prawdzie. Zafascynowany obserwowałem jak bracia przechodzili od żartów i śmiechu wprost do głębokiej modlitwy i adoracji. Właściwie te dwie cechy nie są sprzeczne; w istocie uzupełniają się: są zakorzenione w całkowitym oddaniu się braci Chrystusowi i wynikającej z tego radości.

 

24 godziny: niecodzienne spojrzenie na życie zakonnika

© Jeffrey Bruno

 

Wiele zdjęć braci pokazuje, jak przygrywają na gitarach, grają w koszykówkę i takie tam. Te obrazy przesłaniają nieco ich wykształcenie i intelekt. Dlaczego uważa się, że ludzie, którzy dużo się uśmiechają, nie są zbyt mądrzy? Bracia wywodzą się z bogatej tradycji wielkich umysłów (wystarczy wspomnieć ojca Benedykta Groeschela lub ojca Apostoli). Kontynuując tę ​​tradycję, brat Bernardino zdawał właśnie egzamin końcowy z łaciny i miał zajęcia z Pisma Świętego, kiedy przyjechałem do klasztoru. Uzyskał stopień magistra teologii pastoralnej oraz magistra teologii, a także stopień licencjata świętej teologii na Uniwersytecie św. Tomasza z Akwinu (Angelicum) w Rzymie. Żaden z niego intelektualny próżniak! A jednak często się uśmiecha!


SISTERS OF LIFE,NEW YORK
Czytaj także:
Siostry podwinęły rękawy habitów i wprowadziły się na Manhattan [galeria]

 

24-hours-br-bernardino-0501

© Jeffrey Bruno

 

Jednym z największych nieporozumień dotyczących życia zakonnego jest przekonanie, że „poświęcamy różne rzeczy”, aby służyć Bogu. Chociaż, faktycznie, w pewnym sensie odwracamy się od spraw, które są naprawdę nieistotne lub szkodliwe w szerszej perspektywie. Za to zyskujemy to, że stajemy się w pełni ludźmi, naprawdę wolnymi i będącymi w łączności z Bogiem. I otrzymujemy wszystko co prawdziwie przynosi radość, pokój, spełnienie. To może wydawać się sprzeczne z intuicją, ale to jest naprawdę „sekret” życia; wyrzec się siebie dla Bożej miłości i miłosierdzia, i otrzymać wszystko, czego tylko się chce i znacznie więcej.

 

24 godziny: niecodzienne spojrzenie na życie zakonnika

© Jeffrey Bruno

24 GODZINY W 24 SEKUNDY – video klatka po klatce

 

Bracia są ludźmi z krwi i kości. Może kiedy wdzieją szary habit i przepaszą się sznurem, wydają się różnić od reszty. Ale w rzeczywistości ​​są tacy jak ty czy ja… to po prostu paczka facetów. Różnica polega na tym jak odpowiedzieli na wezwanie Boga; podjęli je i żyją nim. Habit jest zewnętrzną deklaracją, widzialnym przedstawieniem tego w co wierzą i Komu służą. Ale ja jadłem razem z nimi i wiem, że są po prostu paczką facetów. Świętych facetów.

 

24 godziny: niecodzienne spojrzenie na życie zakonnika

© Jeffrey Bruno

 

Uczysz się sporo o człowieku, kiedy spędzasz z nim 24 godziny, a w twoim sercu i umyśle tworzy się pewne wrażenie. To nie wyobraźnia, to prawda o tym, jaka jest ta osoba, oparta na czynach, słowach i drobnych rzeczach, których świadomie nie zauważasz, ale które zapadają w ciebie.

 

24 godziny: niecodzienne spojrzenie na życie zakonnika

© Jeffrey Bruno

 

Brat Bernardino w trzech słowach? Rozmodlony, pokorny i życzliwy. Ale trzy słowa nie mogą go w pełni opisać, ponieważ brakuje jeszcze słów: odważny, żarliwy i silny, i jeszcze miliona innych. Odważny w szukaniu woli Bożej i robienia wszystkiego co trzeba, by ją pełnić. Żarliwy w tym, że żyje swoim powołaniem do świętości z niemal namacalnym zapałem i mocny, ponieważ trzeba być prawdziwym człowiekiem, aby mieć siłę do niesienia krzyża, który chętnie przyjął.

 

24 godziny: niecodzienne spojrzenie na życie zakonnika

© Jeffrey Bruno

 



Czytaj także:
Schody, na których siadało Miłosierdzie. To tam zaczynała Matka Teresa [FOTO]

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.