separateurCreated with Sketch.

„Nie mogę chodzić ani mówić” – napisał papieżowi Gabriel. Niedługo potem miał niespodziewaną wizytę

PAPIEŻ PRZYTULA CHŁOPCA W SZPITALU
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kilkuletni Gabriel napisał do papieża w liście: „Nie mogę chodzić ani mówić. Bardzo chciałbym cię poznać”. Franciszek pojechał go odwiedzić.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Kilkuletni Gabriel napisał do papieża w liście: „Nie mogę chodzić ani mówić. Bardzo chciałbym cię poznać”. Franciszek pojechał go odwiedzić.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

W pewne piątkowe popołudnie papież niespodziewanie opuścił Watykan i pojechał na południe Rzymu, gdzie znajduje się klinika rehabilitacyjna Świętej Łucji. Właśnie w tym miejscu przebywał wówczas sześcioletni Gabriel, który w maju 2017 r. napisał do Franciszka list.



Czytaj także:
Franciszek: Szpitale są prawdziwymi „katedrami cierpienia”, gdzie ujawnia się moc miłości

 

Terapia z udziałem Franciszka

Korespondencja była częścią terapii prowadzonej z dziećmi, które mają trudności z komunikacją. Gabriel na skutek wrodzonej choroby neurologicznej ma całkowicie porażone nogi i w znacznej mierze ręce, a także poważne trudności z mówieniem.

Tak jak i inne dzieci w podobnej sytuacji, uczy się komunikować za pomocą gestów i rysunków. I taki właśnie pisany malowanymi literkami list wysłał do ojca świętego:

„Nie mogę chodzić ani mówić. Bardzo chciałbym cię poznać. Wiem, że się za nas modlisz, my także pamiętamy o tobie w naszych modlitwach”.

 

Normalny papież

Gdy w drzwiach sali rehabilitacyjnej chłopiec zobaczył papieża, nie krył ogromnego zaskoczenia, a jeden z jego kolegów wręcz wypalił: „Niemożliwe, żebyś był prawdziwym papieżem!” i… rozpłakał się.



Czytaj także:
Pralnia papieża Franciszka już służy ubogim

„Godzinna wizyta była pełna wzruszeń i niesamowitych emocji” – mówił Antonio Salvia, dyrektor sanitarny Fundacji Świętej Łucji.

Najmocniejsze było spotkanie z dziećmi na oddziale rehabilitacji pediatrycznej. Papież każdemu chciał uścisnąć rękę, objąć małych pacjentów i ich wzruszonych rodziców, którzy wspierają swe pociechy w czasie często niełatwych i bolesnych ćwiczeń. Ja osobiście jestem pod wrażeniem normalności i prostoty papieża – podkreślił lekarz.

 

Wlewać nadzieję na lepsze życie

Doktor opowiada, że wizycie towarzyszyło wiele zabawnych sytuacji. „Jedna z matek próbowała przekonać synka, którego trzymała na rękach, by pozdrowił Franciszka, a ten uparcie powtarzał: „Nie chcę, nie chcę”.

Co papież skwitował ze śmiechem: „Mamy tu małego antyklerykała”. Salwa śmiechu zebranych sprawiła, że maluch w końcu nawet ucałował Franciszka” – wspomina lekarz.

Papież prosił nas, byśmy jako personel przywracali tym dzieciom uśmiech i wspierali rodziców, wlewając w ich serca nadzieję na lepsze życie ich dzieci, którym choroba mocno ogranicza codzienność. Zachęcał także do prowadzania dalszych badań naukowych – mówi doktor Salvia.

 

Kolejny piątek miłosierdzia

Wielu ćwiczeń papież nie zobaczył, ponieważ na jego widok nasi podopieczni od razu je przerwali i chcieli z nim spędzić chociaż chwilę. Na zakończenie powiedział nam, byśmy nie tylko byli odważni w swej pracy, ale przede wszystkim kochali naszych pacjentów – dodaje lekarz.

Jak wyznała mama Gabriela, jej syn do końca nie mógł uwierzyć, że papież przyjechał do ośrodka właśnie w odpowiedzi na jego zapraszający list.

Franciszek był też na oddziale, na którym przebywa młodzież częściowo lub całkowicie sparaliżowana w wyniku m.in. wypadków drogowych. Był także w sali gimnastycznej, gdzie odbywały się zajęcia dla osób w podeszłym wieku. Fundacja Świętej Łucji, do której należy ośrodek, prowadzi także działalność naukowo-badawczą i zatrudnia – obok 126 lekarzy – 142 naukowców pracujących w 61 laboratoriach. Co roku z pomocy ośrodka korzysta ponad 2 tys. pacjentów, z czego połowę stanowią dzieci.

Papieska wizyta w rzymskiej klinice rehabilitacyjnej była kontynuacją „piątków miłosierdzia”, podczas których w czasie Jubileuszu Miłosierdzia Franciszek odwiedzał chorych, potrzebujących i ludzi często zapomnianych przez społeczeństwo.



Czytaj także:
Narkomani, prostytutki, byli księża… Najbardziej zaskakujące papieskie „piątki miłosierdzia”

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!