separateurCreated with Sketch.

Gospodyni mocno zganiła ks. Karola Wojtyłę. Nie zgadniecie za co

KSIĄDZ KAROL WOJTYŁA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„On będzie dziadem do śmierci…” – mówiła o księdzu Wojtyle pewna gospodyni. Ta opowieść wiele mówi o cichej działalności świętego papieża.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ksiądz Karol Wojtyła po święceniach przez dwa lata studiował na papieskiej uczelni „Angelicum” w Rzymie, pisząc doktorat dotyczący problematyki wiary u św. Jana od Krzyża. Gdy wrócił do Polski w 1948 r., krakowski arcybiskup skierował go na pierwszą parafię - do miejscowości Niegowić w gminie Gdów. Spędził tam niecały rok jako wiejski wikary, po czym został przeniesiony do Krakowa.

Tak Jan Paweł II wspominał posługiwanie w Niegowici w książce „Dar i tajemnica”: „Uczyłem religii w pięciu szkołach podstawowych, w wioskach należących do parafii w Niegowici, do których dowożono mnie wozem konnym lub bryczką. Zapamiętałem życzliwość tak ze strony grona nauczycielskiego, jak i parafian”.

A jak zapamiętali go parafianie? Oto relacja księdza, który trafił na tę samą parafię jako drugi z kolei ksiądz po Karolu Wojtyle. Gospodyni wciąż miała żywo w pamięci obraz wikarego Wojtyły, którego ostro zganiła. Za co? Posłuchajcie relacji ks. prof. Mariana Jakubca:

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.