Różne rodzaje kontaktów społecznych są niezbędne dla naszego zdrowia i szczęścia.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Drugi człowiek jest nam niezbędny
Jedną z rzeczy, z których zdałam sobie sprawę, kiedy ewakuowaliśmy się z huraganu Irma, było to, jak bardzo lubię spędzać czas z moimi przyjaciółmi i sąsiadami z Ave Maria, naszego małego uniwersyteckiego miasteczka pośrodku florydzkich bagien, a jak rzadko tak naprawdę to robię.
Jasne, jesteśmy zajęci. Mam pięcioro dzieci i zapełniony grafik, i w niektóre dni ciężko mi znaleźć czas na prysznic. Jest to więc naturalne, że czas na spotkania ze znajomymi stał się luksusem, skoro nie jest koniecznością.
Tylko że jest. Paradoksalnie artykuł, który przypomniał mi, że kontakty z ludźmi są niezbędne dla naszego zdrowia i dobrego samopoczucia, zaczynał się od tego, że autor, były chirurg główny Vivek H. Murphy, rozmyślał nad tym, jak jego społeczność na południu Florydy zebrała się razem po uderzeniu huraganu Andrew, a kiedy wszystko wróciło do normy, z powrotem się rozdzielili.
Patrząc dzisiaj na tak wiele miejsc na świecie niszczonych przez katastrofy wszelkiego rodzaju, myślę o tym, jak tragedie nas jednoczą – i jak przelotne często jest to zjednoczenie.
Czytaj także:
Samotność nie jest przekleństwem! Przeszłam tę drogę
Samotność – najczęstsza choroba
Podczas lat zajmowania się pacjentami w pracy najczęstszą patologią, jaką widziałam, nie były choroby serca czy cukrzyca – była nią samotność. Starszy pan, który trafiał do naszego szpitala co kilka tygodni, szukając ulgi w chronicznym bólu, szukał też kontaktu z ludźmi. Był samotny. Pani w średnim wieku, zmagająca się z zaawansowanym wirusem HIV, która nie miała do kogo zadzwonić z informacją, że jest chora – ona też była samotna. Odkryłam, że samotność jest często tłem dla choroby klinicznej, przyczyniając się do niej i utrudniając pacjentom radzenie z nią sobie i zdrowienie.
Epidemia samotności ciągle się rozszerza i warto pamiętać, że wpływ samotności nie jest ograniczony do naszych emocji. Samotność ma mierzalne skutki ogólnoustrojowe, które zagrażają naszemu zdrowiu bardziej niż palenie, a przynajmniej równie bardzo jak otyłość. Ale czasem możemy nie zdawać sobie sprawy, że jesteśmy samotni.
Często, kiedy jestem zajęta, nie mam czasu, żeby czuć się samotnie. Dopóki nie wpadnę gdzieś na przyjaciółkę i rozstaję się z nią po krótkiej rozmowie z uśmiechem na ustach, nie zdaję sobie sprawy, jak bardzo potrzebuję kontaktu z ludźmi.
Spotkania – jak świeże powietrze
Czuję się trochę głupio, pisząc to, gdy mały człowiek dosłownie obija się o moją nogę w tym momencie. Można pomyśleć, ile jeszcze tego kontaktu z ludźmi tak naprawdę potrzebuję? Czasami pod koniec dnia, kiedy mówię wszystkim, aby uklęknęli do modlitwy, sama spędzam kilka chwil bez nikogo w ramionach czy na kolanach. Czuję wtedy, że potrzebuję więcej samotności, a nie mniej.
Ale nigdy nie odrzucam spontanicznej okazji, żeby wpaść do domu przyjaciółki na kawę albo kieliszek wina, kiedy mój mąż ogarnia kładzenie dzieci spać. Błogo wolne od dzieci rozmowy z przyjaciółmi są jak świeże powietrze, którego nawet nie wiedziałam, że potrzebuję. To jest inny rodzaj kontaktu i on nie jest luksusem. Jest koniecznością.
Nieważne, jak bardzo zapchane są nasze grafiki i jak bardzo jesteśmy obciążeni, nadal musimy znaleźć czas na jedzenie, ćwiczenia, mycie zębów i sen. Powinniśmy wrzucić czas spędzany z rodziną i przyjaciółmi do tej samej kategorii, jako coś niezbędnego dla naszego zdrowia, dobrego samopoczucia i szczęścia.
A teraz przepraszam – idę zrobić kawę i zadzwonić do przyjaciółki.
Czytaj także:
Emerytka do singielki: wszystko ma sens
Czytaj także:
11 sposobów na samotność. Co robić, kiedy jest ci źle i smutno?