Niemal 26 tys. chrześcijan wróciło do swego miasta Karakosz na Równinie Niniwy w Iraku, z którego zostali cztery lata temu wypędzeni przez tzw. Państwo Islamskie. Niektóre rodziny były dotychczas wewnętrznymi uchodźcami, a inne przyjechały z Turcji lub Libanu, dokąd uciekły przed islamskimi ekstremistami. Przed wojną w mieście tym żyło 50 tys. wyznawców Chrystusa.
Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
W odbudowie zniszczonych domów w Karakosz pomagają chrześcijańskie organizacje charytatywne na Zachodzie, w tym Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
Bylibyśmy zgubieni bez naszych braci chrześcijan na Zachodzie – przyznaje ks. George Jahola z Kościoła syryjskokatolickiego, jeden z koordynatorów programu odbudowy.
Chrześcijanie odbudowują swoje domy
Dotychczas naprawiono 2,2 tys. spośród nienadających się do zamieszkania 6,8 tys. domów w tym niegdyś w większości chrześcijańskim mieście. Nadal 4,6 tys. domów nie nadaje się do użytku z powodu zniszczeń dokonanych w czasie, gdy miasto znajdowało się pod kontrolą dżihadystów. W sumie na całej Równinie Niniwy do stanu używalności przywrócono 4,3 domów od czasu, gdy w październiku 2016 r. wypędzono stamtąd oddziały islamistów.
Ks. Jahola podkreśla, że naprawa domów ma kluczowe znaczenie w skłonieniu dawnych mieszkańców Równiny Niniwy do powrotu. Tymczasem rząd Iraku „nie ma na to pieniędzy” i „jego priorytety są inne”.
Ze swej strony syryjskoprawosławny arcybiskup Timotheos Moussa Al-Shamani, metropolita Mor Mattai Dayro koło Mosulu, zauważa, że wspólnota międzynarodowa w swej większości nie udzieliła tak potrzebnej chrześcijanom pomocy.
Nie potrzebujemy słów. Nawet nie będę wyliczał, z iloma zachodnimi ambasadorami i politykami rozmawiałem! Chrześcijanie w Iraku potrzebują działania – stwierdził hierarcha.
Aleteia także chce działać na rzecz chrześcijan w Iraku oraz innych arabskojęzycznych regionów. Dlatego, mimo finansowych trudności, nie rezygnujemy z wydawania Aletei w języku arabskim.
Prosimy, pomóż nam w jej utrzymaniu, wpłacając na ten cel choćby 5 złotych. Możesz to zrobić TUTAJ. Jeśli wraz z czytelnikami z innych edycji zbierzemy do końca roku kwotę w wysokości 98 tys. dolarów, będziemy w stanie dotrzeć do 5 milionów chrześcijan z arabskojęzycznych krajów, okazując im wparcie i podtrzymując w nich nadzieję.
Czytaj także:
Jestem Arabem, jestem chrześcijaninem, przyjechałem z ziemi Pana Jezusa
Czytaj także:
Czy wiecie, dlaczego w Mosulu, chrześcijanie spacerowali z przewieszoną przez ramię ścierką?