Pośród ufundowanych przez niego kilku seminariów, domów zakonnych, szkół i zakładów wychowawczych, warsztatów rękodzieła artystycznego, gospodarstw rolnych, szkółek drzew czy wysokogórskich schronisk wyróżnia się Szkoła Obróbki Drewna im. Don Bosco w Chacas, zapewniająca wykształcenie o profilu artystycznym osieroconym oraz najuboższym dzieciom z tamtych stron.
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Ksiądz Ugo De Censi Scarafoni, włoski kapłan, który od lat 70 mieszkał w Andach, zmarł w niedzielę, 3 grudnia 2018 roku w Limie. Przyszedł na świat 95 lat wcześniej we włoskiej miejscowości Berbenno di Valtellina. Od kiedy tylko postawił pierwsze kroki na południowoamerykańskim kontynencie, ziemia ta stała mu się szczególnie bliska.
Czytaj także:
Dostał pokojowego Nobla 2018 i mówi: „Bez Boga jestem nikim”
Don Bosco z Andów
Święcenia kapłańskie przyjął 8 marca 1952 roku, w 1966 roku natomiast poznał pewnego misjonarza, który odbywał swoją posługę w Brazylii. Od niego usłyszał o cierpieniu ubogich mieszkańców Ameryki Południowej. Pod wpływem tego spotkania zaledwie rok później wyruszył w tamte strony, aby zostać tam już na stałe.
Niezwykle zaangażowany w swoją misję pośród ludności zamieszkującej andyjskie szczyty, niestrudzenie pracował, aby poprawić warunki życia dzieci i młodzieży tych odległych, biednych i zimnych rejonów.
Arcybiskup Limy, kardynał Juan Luis Cipriani, powiedział o nim: „Był wiernym synem Don Bosco”. Faktycznie ksiądz De Censi nieprzerwanie czerpał z pięknej i przepełnionej radością duchowości salezjańskiej zgodnie z charyzmatem przekazanym zakonowi przez założyciela. Żył nią od samego początku swojej kapłańskiej posługi, pokazując na własnym przykładzie, jak wspaniałe owoce przynosi działalność salezjanów z całego świata wśród przedstawicieli najbardziej zagubionego i zdezorientowanego pokolenia.
To jest właśnie zadanie dla salezjanów, a ten syn Don Bosco tak doskonale „uosabiał” swego salezjańskiego mistrza, że zasłużył na przydomek „Don Bosco z Andów”.
Szeroko zakrojone reformy
Potrzeby ludności wiejskiej zamieszkującej tamte tereny nie pozostawiły go obojętnym. Szczególnie leżały mu na sercu nierówności społeczne, w wyniku których większość mieszkańców zmuszona była do porzucenia swoich ziem i poszukiwania lepszych warunków bytowych w dużych miastach.
Został skierowany na parafię do miejscowości Chacas, położonej w prowincji o tej samej nazwie. Niedługo po jego przybyciu zamknięto tamtejsze dwie największe kopalnie, co miało tragiczne skutki dla społeczności, nie tylko ekonomiczne, ale również demograficzne. W oczywisty sposób w domu księdza Ugo schronienie znalazły osierocone dzieci i najubożsi spośród mieszkańców.
Czytaj także:
Wanda Błeńska. Polska Matka Trędowatych
Podjął się szeroko zakrojonych reform, a owoce jego działalności w oczach wielu graniczą wręcz z cudem. Pośród ufundowanych przez niego kilku seminariów, domów zakonnych, szkół i zakładów wychowawczych, warsztatów rękodzieła artystycznego, gospodarstw rolnych, szkółek drzew czy wysokogórskich schronisk wyróżnia się Szkoła Obróbki Drewna im. Don Bosco w Chacas, zapewniająca wykształcenie o profilu artystycznym osieroconym oraz najuboższym dzieciom z tamtym stron.
Ks. Ugo De Censi podjął się również rekonstrukcji i przebudowy Sanktuarium Mama Ashu w Chacas, Sanktuarium Pomallucay, kościołów w miejscowościach takich jak San Luis, Tauca, Pallasca oraz katedry w Nuevo Chimbote. Z jego inicjatywy powstał również szpital Mama Ashu w Chacas.
Nie ma jednak wątpliwości co do tego, jakie było jego największe dzieło. Chodzi oczywiście o „Operación Mato Grosso”, projekt, dzięki któremu ksiądz De Censi przy udziale włoskich wolontariuszy zdołał dotrzeć z pomocą do najbiedniejszych rodzin z brazylijskiego rejonu Mato Grosso.
Pochowany tam, gdzie służył
Poruszająca ceremonia pogrzebowa była okazją do tego, by uczcić osobę zmarłego ks. Ugo dla wielu biskupów i jego salezjańskiej wspólnoty zakonnej. Przywołano na niej braterskie spotkanie andyjskiego Don Bosco z papieżem Franciszkiem podczas jego wizyty w Peru na początku tego roku.
Ksiądz Ugo De Censi został pochowany w Chacas, miejscowości w peruwiańskim regionie Áncash, położonej na wysokości 3 400 m, gdzie posługiwał przez 42 lata. Takie było jego życzenie.
Nie mogło być inaczej, gdyż jak czytamy w komunikacie Konferencji Episkopatu Peru: „To wielkie dzieło ewangelizacyjne i dobroczynne, jakie realizował w miasteczku Chacas i innych niezliczonych miejscach Peru, pozostanie tutaj na zawsze”.
Czytaj także:
Helena Kmieć i Anita Szuwald. Bóg dotknął je świętością: jedną powołał do siebie, drugą powołał na świadka