separateurCreated with Sketch.

Bł. siostra Ewa Noiszewska: ofiarna lekarka, która zginęła za pomoc Żydom

SIOSTRA ZAKONNA
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Uważała, że każda praca może być formą modlitwy, ale żeby tak było, „trzeba żyć z Panem Jezusem”. Zginęła od strzału w tył głowy z rąk niemieckich okupantów.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Siostra Ewa Bogumiła Noiszewska była lekarką, nauczycielką. Nie pozostawiała nikogo w potrzebie. Modliła się do samego końca, prosząc Boga o pomoc w zbawieniu innych „przez życie ukryte i śmierć męczeńską”. W 1999 roku została wyniesiona na ołtarze przez papieża Jana Pawła II i jest pierwszą beatyfikowaną lekarką.


Męczennice z Nowogródka. Autor: Adam Styka
Czytaj także:
11 zakonnic dobrowolnie poszło na śmierć, ratując życie 120 osób. Męczennice z Nowogródka

 

Córka, siostra, lekarka

Błogosławiona siostra Ewa Bogumiła Noiszewska urodziła się 11 maja 1885 roku w Ostaniaszkach na Wileńszczyźnie i była najstarszą z jedenaściorga dzieci Kazimierza Noiszewskiego, wybitnego okulisty i profesora Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie.

W 1903 roku rozpoczęła studia medyczne w Petersburgu, które ukończyła z wyróżnieniem po 11 latach. Wydłużony czas jej nauki to przede wszystkim zaangażowanie się w pomoc matce w opiece nad rodzeństwem, zwłaszcza bratem Stasiem, który w 1909 roku stracił dwie nogi. Utrzymywała również siostrę chorującą na gruźlicę.

Była wrażliwa na potrzeby innych ludzi. Pomagała ojcu w jego klinice. Pieszczotliwie mówiono na nią „Bunia”.

 

Nauczycielka

W czasie I wojny światowej pracowała w lazaretach. Po wstąpieniu do Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP i złożeniu ślubów wieczystych w 1927 roku, pełniła obowiązki lekarza zgromadzenia.

Przed wstąpieniem do klasztoru pracowała również jako nauczycielka oraz lekarz w Gimnazjum Sióstr Niepokalanek w Słonimiu na Białorusi. Zależało jej, by solidnie przekazać wiedzę. Dlatego bacznie zwracała uwagę na odpowiednie przygotowanie się do prowadzenia zajęć.

U swoich wychowanek chciała kształtować nie tylko umysł, ale i ducha. Przed złożeniem ślubów wieczystych pisała: „Naucz mnie, Panie, zgadywać myśli Twoje i pomóc Ci w zbawieniu ludu Twojego przez życie ukryte i śmierć męczeńską. Amen”.

W gimnazjum żeńskim w Szymanowie uczyła fizyki, chemii i przyrody.


SIOSTRA ZAKONNA
Czytaj także:
Siostra Maria: 70 lat w służbie 7 papieży. Bywała nawet szewcem

 

Nie chciała zmarnować swojego powołania

Szukała drogi do świętości przede wszystkim w ofiarnej miłości bliźniego. Jej opiekunem duchowym był ks. Zygmunt Łoziński, późniejszy biskup miński i piński. To od niego zaczerpnęła naukę, by świętości szukać w każdym miejscu i sytuacji.

Wstępując do zakonu, prosiła i modliła się do Boga, aby mogła jak najlepiej pomóc innym ludziom w osiągnięciu przez nich zbawienia. Po wielu latach od jej śmierci, wychowanki wspominały ją jako niezwykle ciepłą osobę, którą charakteryzowała ofiarność i miłość.

Dawała innym wsparcie i udzielała pomocy, tak, że „nie zauważało się dłoni, która je podaje”. Swoje życie chciała poświęcić Chrystusowi.

W „Zeszyciku” napisze: „(…) w stosunku do osoby wstrętu być nie powinno,, gdyż mamy przed sobą brata cierpiącego, któremu winniśmy miłość i współcierpienie (…)”. Uważała, że każda praca może być formą modlitwy, ale żeby tak było, „trzeba żyć z Panem Jezusem”.

Siostra Noiszewska stawiała sobie wymagania wobec swego powołania, duchowości oraz wykonywanej przez nią pracy. Jest autorką pięciopunktowego planu, w którym m.in. pisze, by nie zepsuła tego powołania, jakie stawia przed nią Bóg. Chciała być owocem dla innych ludzi.


JULIA AGUAR
Czytaj także:
Jak siostra Julia pokonała „klątwę” i uratowała tysiące ludzi

 

Trudne czasy wojny

W 1939 roku, gdy wojska radzieckie wkroczyły do Słonimia, rozpoczęło się tłumienie życia religijnego. Siostrom zakonnym żołnierze kazali opuścić klasztor, zakazano im noszenia habitów i zmuszano do pracy. Siostra Ewa pomagała w szpitalu przy rannych i umierających.

W czasie walk wojennych zakonnica udała się do domu misyjnego niepokalanek do Wiszniowa, a stamtąd do Nowogródka, gdzie mieszkała rodzina ks. Zygmunta Łozińskiego.

We wrześniu roku 1941 siostra Ewa powróciła do Słonimia. Wraz ze swoją przełożoną – s. Martą Wołowską, angażowały się w pomoc Żydom. Przechowywały ich, pomagały również więźniom, utrzymywały kontakty z ruchem partyzanckim.

Noiszewska przekazywała chorym dzieciom potrzebne leki, chrzciła te umierające. Do potrzebujących duchowego oczyszczenia w sakramencie pokuty i pojednania wzywała kapłanów. Nie myślała o tym, że w ten sposób naraża swoje życie. Ważni byli ludzi wokół niej i ich zbawienie.

 

Poniosła śmierć męczeńską

18 grudnia 1942 roku Niemcy wtargnęli do klasztoru i w piwnicy znaleźli paczki dla więźniów. Okupanci zamordowali Żyda, w którego kieszeni znaleźli niezrealizowaną receptę wypisaną przez siostrę Ewę.

Uznali to za dowód poświadczający jej pomoc i zaangażowanie w ukrywanie społeczności żydowskiej.

Dzień później zginęła od strzału w tył głowy. Egzekucję wykonano na Górze Pietralewickiej. Źródła podają, że tego dnia zginęło w podobny sposób łącznie 600 osób. Siostra Ewa została pochowana w zbiorowej mogile.

Beatyfikował ją 13 czerwca 1999 roku papież Jan Paweł II w grupie 108 męczenników II wojny światowej. Jej wspomnienie obchodzimy 12 czerwca.

Korzystałam z: niepokalanki.pl; apchor.pl; J. Lusek, Siostra Doktór – bł. siostra Ewa od Opatrzności (Bogumiła Noiszewska), „Acta Medicorum Polonorum nr 6/2016, z. 2.


CMENTARZ POWSTAŃCÓW WARSZAWY
Czytaj także:
„Śmierć tylu niewinnych ciąży na nas”. Niemieckie zakonnice modliły się za ofiary wojny i prosiły o przebaczenie

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!