separateurCreated with Sketch.

Zmartwychwstały, Maria Magdalena i tajemnicze „Noli me tangere” [galeria obrazów]

NOLI ME TANGERE
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Lucien de Guise - 17.04.20
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Moment, w którym zmartwychwstały Jezus powiedział Marii Magdalenie „nie zatrzymuj Mnie”, inspirował artystów na przestrzeni wieków. Poznaj najpiękniejsze ujęcia tej sceny.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Jednym z największych wyzwań sztuki jest przedstawienie wydarzenia tak wspaniałego, jakim było zmartwychwstanie Chrystusa. Nasz Pan ma wyglądać jak ucieleśnienie kogoś, kogo przecież nikt nie widział od 2 tys. lat. Dla większości artystów rozwiązaniem było np. użycie dużej ilości koloru złota czy pokazanie trzepoczących na wietrze flag.

Rzekł do niej Jezus: „Nie zatrzymuj Mnie, jeszcze bowiem nie wstąpiłem do Ojca. Natomiast udaj się do moich braci i powiedz im: Wstępuję do Ojca mego i Ojca waszego oraz do Boga mego i Boga waszego”. Poszła Maria Magdalena, oznajmiając uczniom: „Widziałam Pana i to mi powiedział”. 

„Noli me tangere” (Nie zatrzymuj Mnie)

Wizualizacja zmartwychwstania w bardziej ludzkim wymiarze została zainspirowana wyrażeniem „Noli me tangere”. Łacińska sentencja przekazuje coś więcej niż szorstkie polecenie „nie dotykaj mnie”. Przypomina raczej prośbę „nie trzymaj się mnie (w mojej fizycznej formie)”. Artystyczne możliwości pokazania tego przelotnego spotkania okazały się ogromne.

Maria Magdalena była pierwszą osobą, która ujrzała zmartwychwstałego Chrystusa, co nadało jej wielkie znaczenie. Była jednym z najwierniejszych wyznawców Mistrza, choć została zapamiętana przede wszystkim z powodu swych wcześniejszych grzechów. Artyści przedstawiający scenę spotkania z Jezusem nie myśleli jednak o tym. Najbardziej zależało im na pokazaniu zaskoczenia, ale może i rozczarowania kobiety. Oto spotkała mężczyznę, w którego uwierzyła, a On znowu odchodzi. To wzruszający moment ujmowany na różne sposoby. Czasem delikatnie, innym razem szorstko, przypomina o fizycznej stracie i duchowym zysku.

To najważniejsza scena z Marią Magdaleną w Nowym Testamencie. To kobieta, w dodatku upadła, więc przedstawienie jej postaci dawało artystom wiele możliwości. Oni jednak szanują jej cnotę, pokazują ją w pełnym ubraniu. W innych scenach z jej udziałem bardziej skłaniają się ku wizerunkowi Ewy po upadku w Raju. W przypadku „Noli me tangere” nic takiego się nie dzieje. Maria Magdalena zostaje ukazana jako pierwsza apostołka.

Zmartwychwstanie w sztuce

Strój Zbawiciela trudno pokazać tak, by dawał wydźwięk przesłaniu „Noli me tangere”. Chrystus został pochowany w chuście, w którą zawinięto Go po śmierci. Było więc prawdopodobne, że to w niej opuści grób. Magdalena pomyliła Go z ogrodnikiem, co dało artystom przyzwolenie na to samo. Jest kilka obrazów, które przedstawiają Chrystusa w stroju ogrodnika. Nawet na najsłynniejszym ze wszystkich obrazów z motywem „Noli me tangere”, jak wykazała analiza rentgenowska, Tycjan pierwotnie przedstawił Zmartwychwstałego w dużym, miękkim kapeluszu ogrodnika. Wielu innych artystów pozostawiło kapelusz, rezygnując jednak z reszty ogrodniczego stroju.

Niektórzy artyści ograniczyli odzież do minimum. To realistyczne podejście do postaci, która przecież nie miała pod ręką ubrania na zmianę. Mniej przekonujące jest za to pokazywanie Jego skóry jako miękkiej i gładkiej. Być może to artystyczna metafora pokazująca cieślę i wędrowca, który jest w połowie drogi między swym wcześniejszym ziemskim życiem a boskością.

Jednym z namacalnych reliktów człowieczeństwa Chrystusa jest motyka lub szpadel, ujęte na prawie każdym obrazie. Chrystus uprawia ogród, w którym ma wzrastać wiara. Przedstawianie relacji między Bogiem a ogrodem zaczyna się już na początku Biblii. Księga Rodzaju stwierdza, że ​​to Wszechmogący „zasadził ogród w Edenie”. Ewangelia św. Jana mówi, że ​​nie tylko w ogrodzie Magdalena spotkała Jezusa, ale że także w ogrodzie został On pochowany. Podczas Wielkanocy celebrujemy wszak odradzanie się nowego życia.

Maria Magdalena bywa stawiania za wzór kontemplacji. Może i my powinniśmy poświęcać więcej czasu na kontemplację, np. poprzez pielęgnację naszych ogrodów lub donic na balkonach/oknach, zwłaszcza podczas wymuszonej izolacji z powodu koronawirusa. Mając na uwadze obecne okoliczności, warto też wspomnieć, że „Noli me tangere” może być metaforą dystansu społecznego.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.