separateurCreated with Sketch.

Babcia Rosa: najważniejsza kobieta w życiu papieża Franciszka

PAPIEŻ FRANCISZEK
Anna Gębalska-Berekets - publikacja 09.10.20, aktualizacja 18.01.2024
„Nigdy nie zapominaj, że masz zamiar zostać księdzem, a najważniejszą rzeczą dla księdza jest odprawianie mszy świętej. Pamiętaj, byś ją odprawiał w taki sposób, jakby miała być ostatnią w twoim życiu” – powiedziała babcia Rosa wnukowi, który był wtedy w seminarium.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

„Nigdy nie zapominaj, że masz zamiar zostać księdzem, a najważniejszą rzeczą dla księdza jest odprawianie mszy świętej. Pamiętaj, byś ją odprawiał w taki sposób, jakby miała być ostatnią w twoim życiu” – powiedziała babcia Rosa wnukowi, który był wtedy w seminarium.

Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.


Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Rosa Vasallo Bergoglio: babcia papieża

„To najważniejsza kobieta w moim życiu” – tak mówił w wywiadach Franciszek. Babcia Rosa wywarła na niego ogromny wpływ. Nauczyła go wiary i modlitwy, której słowa pamięta do dziś. Papież Franciszek swojej babci zawdzięcza nie tylko wychowanie, ale również wiarę i powołanie. To ona zachęcała go, by codziennie wstąpił do kościoła i powierzał Bogu siebie.



Czytaj także:
Modlitwa siedmiu słów. Papież Franciszek nauczył się jej od swojej babci

Rosa Vasallo urodziła się w 1884 roku we włoskim Valbormida. Po kilku latach przeprowadziła się do Turynu, gdzie poślubiła Giovanniego Bergoglio. W 1924 roku rodzina wyjechała do Buenos Aires. Mimo że było ciepło, Rosa przyjechała do Argentyny w płaszczu z lisim kołnierzem. Pod podszewką kobieta ukryła pieniądze pochodzące ze sprzedaży domu w Turynie.

Papież wspomina, że babcia zawsze ubierała się elegancko, choć nie była bogata. Jorge Bergoglio dorastał, spędzając czas w domu dziadków, którzy mieszkali bardzo blisko. Seniorka uczyła wnuka modlitw, chodziła z nim do kościoła i mówiła wiele o Bogu.

Nauczyła go wiary i zawierzenia Bogu

W wywiadzie radiowym Ojciec Święty wspominał: „To moja babcia nauczyła mnie modlić się. Nauczyła mnie wiary i opowiadała mi historie o świętych”.

Vasallo w życiu wiele przeszła, ale nigdy się nie poddawała. W dzieciństwie poznała, co to głód i cierpienie. Przeżyła śmierć szóstki dzieci. Nie traciła jednak nadziei. Także i wówczas, gdy kryzys gospodarczy w 1932 roku postawił jej dobrze prosperującą firmę w trudnej sytuacji.

W rozmowie dla katolickiego kanału telewizyjnego EWTN Franciszek przypomniał czasy, gdy był jeszcze w seminarium i również mógł liczyć na wsparcie babci: „Nigdy nie zapominaj, że masz zamiar zostać księdzem, a najważniejszą rzeczą dla księdza jest odprawianie mszy świętej. Pamiętaj, byś ją odprawiał w taki sposób, jakby miała być ostatnią w twoim życiu”.

W brewiarzu Franciszek nosi jedną z notatek podarowanych mu przez Rosę:

Niech moje wnuki, którym oddałam wszystko, co w moim sercu, będą miały długie i szczęśliwe życie. A jeśli przyjdą dni bólu, choroby albo utraty ukochanej osoby, które napełnią ich rozpaczą, niech pamiętają, że szept modlitwy i spojrzenie na Maryję u stóp krzyża będzie ukojeniem na nawet najgłębsze i najbardziej bolesne rany.

Takiego zaufania Bogu i miłości do Niego uczyła seniorka swoje wnuki.


BABCIA CZESIA
Czytaj także:
Babcia Czesia ma specjalny grafik modlitwy za wnuków

Spowiedź, która odmieniła przyszłego papieża

Babcia Rosa była skromną i pobożną osobą. Przez wiele lat działała w Akcji Katolickiej i na rzecz ludzi biednych. Lubiła czytać książki. To ona wprowadziła wnuka w klasykę literatury włoskiej. Pośrednio to dzięki babci Franciszek odkrył swoje powołanie. Gdy miał 17 lat, wybierał się z przyjaciółmi na imprezę. Pamiętając jednak słowa babci, by choć na chwilę wstąpić do świątyni, tak zrobił i tym razem. Jeszcze nie wiedział, że ten dzień zmieni jego dotychczasowe myślenie, ale i przyszłe życie.

W kościele Jorge spotkał pewnego księdza, który wzbudził w młodym człowieku szczególne zaufanie. Bergoglio odbył spowiedź. Spotkanie odmieniło go i po nim zaczął poważnie myśleć, że chciałby zostać księdzem.

Babcia Rosa powiedziała mu wówczas: „Dobrze, że Bóg cię wzywa, to błogosławieństwo”. Nigdy jednak nie przymuszała wnuka do niczego. Była z niego dumna. Doczekała nawet momentu, kiedy został wyświęcony na księdza.

Modlitwa siedmiu słów

Wnuk odwiedzał seniorkę, gdy mieszkała w pensjonacie San Camillo przy ulicy Angel Gallardo. Tam staruszką zajmowały się siostry zakonne. Bergoglio towarzyszył Rosie do ostatniego tchnienia, trzymając ją za rękę. „Uwielbiał ją. Była jego słabością” – wspominały siostry.

Kobieta zmarła 1 sierpnia 1974 roku. Do dziś papież odmawia modlitwę siedmiu słów, którą nauczyła go jego babcia: „Jezu, uczyń serce moje według serca Twego”.

Ojciec Święty w wielu przemówieniach podkreśla istotną rolę dziadków w wychowaniu młodego pokolenia. W Paragwaju mówił: „Korzystajcie z życia, historii i mądrości swoich dziadków. Są strażnikami duchowego dziedzictwa wiary i wartości. Marnujcie czas, słuchając dobrych rzeczy, których mogą oni was nauczyć”.

W innej homilii papież również wspominał Rosę:  „Moja babcia zawsze nam, dzieciom, mówiła, że całun nie ma kieszeni”. To był jej sposób na powiedzenie, że to, co zgromadzimy, nie może nam towarzyszyć w naszej ostatniej podróży”. Ona zaś zabiegała o to, by przekazać wnukom rzeczy, które będą służyły rozwojowi duchowemu.

Orsola Appenchino i Giancardo Liber, autorzy książki Nonna Rosa, wspominają w publikacji babcię papieża Franciszka. Przypominają, że to właśnie ona podtrzymywała wiarę swojej rodziny i była jej filarem. Przez całe swoje życie trzymała się Boga i pragnęła przekazać to następnym pokoleniom.

Korzystałam: newsbook.com; inquirer.com; wordlcrunch.com.



Czytaj także:
Dlaczego Franciszek wstaje o 4.30 rano? Rozmowa z biografem papieża