Jestem mamą Zbysia. Mam na imię Agnieszka. 6 marca 2020 r., dwa tygodnie przed planowanym terminem, urodziłam małego, pięknego chłopca, który jest moim trzecim dzieckiem. Dowiedziałam się wtedy, że mój synek ma rozszczep podniebienia…
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Nie jestem sama
Pani doktor zasugerowała nam, abyśmy zgłosili się pod opiekę Białostockiego Hospicjum dla Dzieci. Otrzymaliśmy fachową pomoc, wsparcie i opiekę. Od tej pory wiedziałam, że gdyby coś niepokojącego zaczęło się nagle dziać ze Zbyszkiem, to nie będę z tym sama. Bardzo dużo nauczyłam się od pielęgniarek z hospicjum. To one cierpliwie mi tłumaczyły, krok po kroku, co i jak mam robić. Poczułam, że dam radę.
Gdy Zbysio leżał w szpitalu pod respiratorem i dzielnie walczył o swoje małe, kruche życie, postanowiliśmy zrobić mu niespodziankę. Naszego maluszka nie było w domu przez ponad miesiąc, a my pod jego nieobecność zaczęliśmy robić generalny remont całego mieszkania. Było to możliwe dzięki pozyskanym przez Fundację „Pomóż Im” darczyńcom. Możemy teraz mieszkać w komfortowych warunkach, przystosowanych do potrzeb naszego ciężko chorego synka.
Czy mnie poznasz, synku?
Przyznaję, że martwiłam się, czy Zbyszek po tak długim pobycie na intensywnej terapii będzie jeszcze pamiętał, że to ja jestem jego mamą. W związku z pandemią był zakaz odwiedzin w szpitalach. Zdarzało się, że raz w tygodniu udało się nam wejść na 5 minut. I tyle nam musiało wystarczyć. Mogliśmy tylko popatrzeć. O wzięciu dziecka na ręce i przytuleniu go nie było nawet mowy. To była prawdziwa tęsknota.
Nigdy nie udało mi się Zbysia karmić piersią. Od urodzenia zawsze był karmiony przez sondę, a obecnie ma już gastrostomię. No i doszła jeszcze tracheotomia. Często bardzo się stresowałam tym, co będzie dalej ze Zbyszkiem, bo coraz bardziej uświadamiałam sobie, jak bardzo jest chory. Jednak wiedziałam, że jest silnym chłopcem, który chce żyć.
Zbysio do tej pory śpi w nocy obok mnie. Dzięki temu jestem spokojniejsza, gdyż wiem, iż przez cały czas mam go na oku. Można powiedzieć, że czuwam nawet nad jego snem.
Zbysio nas zmienia
Gdyby ktoś mnie zapytał, czy przyzwyczaiłam się do tej trudnej sytuacji związanej z ciężkim stanem zdrowia Zbyszka, odpowiedziałabym szczerze, że nie. Nie jestem w stanie się do tego przyzwyczaić. Nigdy do końca nie zaakceptowałam choroby syna. I nie wyobrażam sobie, żeby miało zabraknąć wśród nas Zbyszka. Jestem pewna, że po coś pojawił się właśnie w naszej rodzinie. Wszyscy bardzo go kochamy. Zbyszek powoli zmienia nas wszystkich.
Agnieszka
Szczególna misja Fundacji „Pomóż Im”
Fundacja „Pomóż Im” opiekuje się ponad 30 nieuleczalnie i przewlekle chorymi dziećmi z województwa podlaskiego oraz ich rodzinami. Dla chorego dziecka najważniejsze jest, by być we własnym domu. Z mamą, bratem, siostrą. W swoim łóżku, przy swoich maskotkach, domowych zwierzakach. I by czuć się bezpiecznie. O to bezpieczeństwo dbają lekarze, pielęgniarki, fizjoterapeuci, psychologowie, asystentki rodziny i pracownik socjalny fundacji. 24 godziny na dobę, 365 dni w roku.
Fundacja opiekuje się także pacjentami Kliniki Pediatrii Onkologii i Hematologii UDSK w Białymstoku. Wolontariusze rozganiają ciemne chmury, które nad maluchami rozpościera straszna choroba.
W 2020 r. fundacja oddała do użytku w pełni bezpieczny plac zabaw, zbudowany przed kliniką dla dzielnych maluchów. Dzięki współpracy z Fundacją DKMS, dostarczyła też w styczniu do kliniki 16 nowoczesnych łóżek wartych prawie 200 tys. zł. To najważniejszy mebel w życiu małego pacjenta, w którym czyta, bawi się, rozmawia z mamą. I marzy.
Pomóż dzieciom marzyć. I podróżować przez życie. To podróż za 1%.
1% podatku jest podstawowym źródłem finansowania działań Fundacji „Pomóż Im”.