separateurCreated with Sketch.

„Są moje koleżanki, a mnie nie ma”. Cheerleaderka z zespołem Downa pominięta na szkolnym zdjęciu

MORGYN ARNOLD
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 22.06.21
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Szkoła, do której uczęszcza 14-letnia Morgyn Arnold zrobiła dwa zdjęcia — jedno z nią, drugie bez niej. Dlaczego? Bo dziewczynka ma zespół Downa.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jordyn Poll opisuje swoją 14-letnią siostrę Morgyn jako odważną, opiekuńczą i piękną.

Morgan jest przesłodka – stwierdziła 25-letnia Jordyn w rozmowie z TODAY Parents. – Jest tak miła, wybaczająca, niewinna w sposobie bycia.

Cała rodzina doznała szoku, gdy dowiedziała się, że Morgyn, która jest w drużynie cheerleaderek w Shoreline Junior High School w Utah, została wykluczona ze zdjęcia ilustrującego rocznik 2020-2021 (czyli uczniów wieńczących szkołę w roku szkolnym 2020-2021).

W Stanach Zjednoczonych moment wydania ksiąg pamiątkowych oraz publikacja fotografii przedstawiających uczniów, którzy właśnie kończą szkołę, jest dla wszystkich bardzo szczególny i ekscytujący. To rodzaj tradycji.

W przypadku Morgyn ta ekscytacja wcale nie trwała długo. Od razu zorientowała się, że została pominięta na zdjęciach.

Wróciła do domu ze szkoły i pokazywała nam swoją książkę – wyjaśniała Jordyn. – Powiedziała: „Jest mój zespół i są moje koleżanki, a mnie nie ma”. Była zdruzgotana.

Cała rodzina była bardzo rozczarowana i postanowiła ustalić, dlaczego Morgyn nie ma na fotografiach.

Jordyn opublikowała w mediach społecznościowych dwa zdjęcia drużyny cheerleaderek – jedno ze swoją siostrą, drugie bez niej. Opatrzyła je długim komentarzem, który opisywał wielkie rozczarowanie rodziny. Jej post stał się wiralem, choć dziś nie jest już dostępny w sieci. Prawdopodobnie został usunięty przez samą autorkę. Portal TODAY cytuje jednak jej wpis:

Pierwsze zdjęcie, które widzisz, to urocza drużyna cheerleaderek z gimnazjum. Drugie, choć podobne, przedstawia jednak wszystkie członkinie zespołu. To TEN SAM zespół cheerleaderek – TE SAME dziewczęta, TA SAMA sesja zdjęciowa, TE SAME pozy, ale jedno zawiera wszystkie członkinie zespołu, a drugie nie. Niestety, tylko to pierwsze zostało opublikowane w sieciach społecznościowych szkoły oraz w szkolnym roczniku. W dodatku imię Morgyn nie było nawet wspomniane w składzie zespołu. Nie została uwzględniona. Spędziła godziny na nauce tańca, pojawiała się na meczach, zagrzewała swoją szkołę i przyjaciół do gry, ale została pominięta.

Szkoła Shoreline Junior High School wydała oświadczenie i przesłała je do magazynu TODAY, w którym wyraziła ubolewanie z powodu zaistniałej sytuacji.

Jesteśmy głęboko zasmuceni popełnionym błędem. Nadal przyglądamy się temu, co się wydarzyło i zastanawiamy się, dlaczego do tego doszło. Przeprosiliśmy rodzinę i szczerze przepraszamy wszystkich, którzy poczuli się dotknięci tym błędem. Będziemy nadal zajmować się tą sprawą, wraz z rodzicami uczennicy. Przyjrzymy się naszym procesom, aby upewnić się, że to się nie powtórzy.

Zarówno gimnazjum Shoreline, jak i drużyna cheerleaderek zawiesiły wszystkie swoje konta społecznościowe. Jordyn Poll powiedziała, że rodzina ma nadzieję dowiedzieć się, jak doszło do zaniedbania oraz liczy na to, że ten przypadek posłuży jako nauczka.

– Jestem wdzięczna, że podnieśliśmy świadomość, że szkoła potraktowała to poważnie. Nie było żadnych natychmiastowych reakcji, ale cieszę się, że poświęcają swój czas, by się temu przyjrzeć.

Jordyn zwróciła uwagę na to, że pozostałe cheerleaderki stały się obiektem hejtu. Podkreśla, jak bardzo jest to nie na miejscu:

– Są miłe i zrobiły wszystko, by włączyć Morgyn do swojej grupy i sprawić, by poczuła się jak należy. Nadal to robią, nadal kontaktują się z nią i dają jej o tym znać. To kochane. Gdyby to zależało od nich, umieściłyby ją na zdjęciach.

Rodzina 14-letniej dziewczynki z trisomią ma nadzieję, że zainteresowanie jej historią w sieci wywoła zmianę, a nie gniew.

Mam nadzieję, że możemy uczyć się z tej sytuacji i uczyć się na błędach, które się wydarzyły, i możemy po prostu postarać się być trochę lepszymi – powiedziała Jordyn w rozmowie z TODAY.

Mówi, że jej siostra Morgyn radzi sobie z sytuacją w typowy dla siebie sposób – z życzliwością.

Myślę, że wiele możemy wynieść z jej przykładu. Wybaczyła im i ruszyła dalej.

Źródło: TODAY

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!