separateurCreated with Sketch.

Sesja ślubna po 77 latach. “Mieć żonę u boku – to najlepsza rzecz!”

Frankie & Royce wedding
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Pobrali się w 1944 roku, po dwóch dniach od decyzji. Ale dopiero teraz mieli szansę zaplanować ślubne szczegóły i zrobić sobie wspólne zdjęcia.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!


Podekscytowanie, radość i pełne miłości spojrzenia. Mimo że od dnia ślubu Frankie i Royce'a Kingów minęło 77 lat, to się u nich nie zmieniło. Ostatnia rocznica była jednak dla nich szczególna.

Para seniorów mieszkająca w Oelwein w stanie Iowa mogła przeżyć odnowienie przysięgi w pełnej ślubnej krasie.


Ich ślub odbył się 16 września 1944 roku z zaledwie dwudniowym wyprzedzeniem. Nie było eleganckiej sukni ani wielkiej uroczystości. Nie bez powodu – ceremonia została zorganizowana w pośpiechu, ponieważ Royce, oficer sił powietrznych, został zmobilizowany do walki w II wojnie światowej.

"Stacjonował jako porucznik w siłach powietrznych. Właśnie otrzymał odznakę pilota i dostał krótki urlop. Byli zaręczeni od około sześciu miesięcy, więc zdecydowali się na ślub przed przeniesieniem taty za granicę" – w rozmowie z CBS News powiedziała ich córka Sue Bilodeau.

Frankie i Royce nie mieli czasu na planowanie uroczystości ani możliwości załatwienia fotografa.

77. rocznica ślubu

Dziś, 77 lat później, para seniorów mieszka razem w hospicjum St. Croix Hospice. Personel zapytał ich ostatnio, gdzie schowali ślubne zdjęcia. Kiedy Royce i Frankie wyjaśnili, że nie mają żadnych, pracownicy hospicjum postanowili pomóc im uczcić tę rocznicę w niezapomniany sposób. Podczas małej ceremonii, z muzyką z lat 40., para młoda potwierdziła swoją miłość, tym razem w sukni ślubnej i w obecności fotografa.

Royce czekał na zewnątrz z przepaską na oczach, podczas gdy jego żona zbliżała się w białej sukni. Kiedy odsłonięto mu oczy, "po prostu spojrzał na nią i rozpromienił się. Oboje promienieli. To było bardzo słodkie" – w rozmowie z CBS News mówiła Bilodeau.

Córka pary powiedziała "Des Moines Register", że reporter na ślubie zapytał parę, co uważają za najlepszą rzecz w byciu małżeństwem przez 77 lat. "Tata odpowiedział: »Mieć Frankie u boku…«, a mama: »Jak mawiał mój tata, zawsze myślę o tym małym powiedzonku: Panie, daj mi cierpliwość i daj mi ją teraz«".

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.