Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Jak podkreśla na początku swego raportu PKWP, każdego tygodnia do instytucji tej wpływa przynajmniej kilka zawiadomień i świadectw nt. prześladowanych chrześcijanek. Najczęściej dotyczą one przypadków przymuszania do małżeństwa, zmiany wyznania bądź seksualnego niewolnictwa. Organizacja zaznacza jednocześnie, że skala problemu jest wielokrotnie większa niż liczba ujawnianych historii. Wiele skrzywdzonych kobiet decyduje się milczeć w obawie o los swój i swoich bliskich bądź stygmatyzację w lokalnej społeczności. Inne po prostu nie mają możliwości wyartykułowania swojej krzywdy. W krajach niedemokratycznych, zwłaszcza zaś tam, gdzie religią dominującą jest islam, dyskryminacja i przemoc wobec kobiet zachodzi często za mniej lub bardziej oficjalnym przyzwoleniem władz państwowych. Jako obszar szczególnego ryzyka są tu wymienione państwa Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu.
Co zaś we wspomnianej wyżej problematyce jest najbardziej niepokojące, niebezpieczne dla chrześcijanek zjawiska zdają się nasilać. Dla przykładu w 2021 r. liczba odnotowanych przymuszeń do zawarcia małżeństwa wzrosła o 90% względem roku poprzedniego. Co więcej, paraliż instytucjonalny, jaki dotknął świat z powodu pandemii COVID-19, utrudnia dotarcie z pomocą do potrzebujących jej kobiet.
Magda. 20 lat. Egipt. Uprowadzona 3 października 2020 r. w drodze na uczelnię, następnie przymuszona do konwersji i zawarcia małżeństwa. Po tygodniu uwolniona, prawdopodobnie dzięki wpłaconemu okupowi. Policja odmówiła wszczęcia poszukiwań dziewczyny i sprawców.
Prześladowania religijne kobiet: dlaczego akurat chrześcijanki?
Trzeba w tym miejscu podkreślić, że chrześcijanki, mimo że w większości krajów muzułmańskich stanowią nieliczną mniejszość, wielokrotnie częściej padają ofiarą szykan i przemocy niż kobiety wyznające islam. Rzecz jasna jednak dyskryminacja i agresja wobec tych drugich znacząco częściej pozostaje nienagłośniona.
Przejdźmy jednak do statystyk. Według danych Nigeryjskiego Stowarzyszenia Chrześcijańskiego, chrześcijanki stanowią aż 90% przetrzymywanych przez islamskie bojówki niewolnic (w kraju, gdzie chrześcijanie stanowią ok. 48% społeczeństwa). W Pakistanie (gdzie wyznawców Chrystusa jest zaledwie 2%) chrześcijanek dotyczy aż 70% odnotowanych przypadków przymuszania do zawarcia małżeństwa. Na terenach opanowanych przez ISIS, ale też np. w zdominowanych przez islam regionach Mozambiku, handel chrześcijańskimi niewolnicami seksualnymi nabrał charakteru systemowego.
W przypadku nękających chrześcijanki społeczności muzułmańskich przymuszanie do małżeństwa (z muzułmaninem rzecz jasna) jest przy tym silnie umotywowane religijnie. Wiąże się bowiem z przymusową konwersją kobiety na islam. Kobieta taka, zgodnie z logiką swoich oprawców, zamiast rodzić kolejnych chrześcijan, wyda na świat wyznawców Mahometa, utrwalając ich dominację demograficzną. Zważywszy na środowisko, w którym urodzą się ci młodzi ludzie, należy się spodziewać, iż od dzieciństwa będą oni ulegać radykalizacji.
Co więcej, wymierzone przeciwko chrześcijanom szykany, powodują ich migrację z terenów, na których, jako mniejszość, padają ofiarą prześladowań. Prowadzi to do rozrostu zradykalizowanych społeczności jednolitych religijnie, a często i etnicznie.
Rana. 31 lat. Irak. Uprowadzona 7 sierpnia 2014 r. po zajęciu Qaraqosh przez tzw. Państwo Islamskie. Przez dwa lata przekazywana pomiędzy islamistami z Syrii i Iraku jako przedmiot handlu ludźmi. Zmuszana do posługiwania rodzinom dżihadystów. Udawała przyjęcie islamu, nocami modląc się do Jezusa. Miała myśli samobójcze. Uwolniona po dwóch latach niewoli w wyniku ofensywy sił rządowych.
Czy prześladowania kobiet to ludobójstwo?
Jak zauważa raport PKWP, prowadzone przeciw chrześcijańskim kobietom prześladowania noszą znamiona ludobójstwa. Konwencja w sprawie zapobiegania i karania zbrodni ludobójstwa uchwalona przez ONZ w 1948 r. jasno wskazuje bowiem, że jedną z form ludobójstwa jest „stosowanie środków, które mają na celu wstrzymanie urodzin w obrębie grupy”. Odbieranie chrześcijanom możliwości zakładania rodzin i prokreacji w obrębie swojej grupy wyznaniowej z całą pewnością mieści się w tej definicji.
Wyciągnięcie konsekwencji wobec oprawców chrześcijańskich kobiet najczęściej pozostaje jednak niemożliwe. W dużej mierze za ten stan rzeczy odpowiada bierność organów ścigania czy wręcz ich współpraca ze sprawcami prześladowań. Głośny jest tutaj przypadek Egiptu. Miejscowa policja kryła tam szajkę salafickich ekstremistów, odpowiedzialnych za uprowadzenia i aranżowanie przymusowych małżeństw młodych Koptyjek. Podobne zarzuty regularnie pojawiają się również pod adresem służb mundurowych w Pakistanie. Częsta jest tam np. praktyka rejestrowania uprowadzanych kobiet jako zaginione, połączonego z sugerowaniem, że opuściły one swoje domy samowolnie. Jest to tym łatwiejsze, że porywacze nierzadko obierają za cel chrześcijanki z gospodarstw domowych borykających się z problemami ekonomicznymi czy rodzinnymi.
Nawet jeśli zaś jakaś sprawa trafia przed sąd, często uznaje on zeznania kobiety za niewiarygodne, otwarcie stając po stronie oprawców. Rozprawom tego typu towarzyszą zaś nierzadko masowe demonstracje, stanowiące pokaz siły radykalnych środowisk muzułmańskich. W tym też miejscu zaznaczyć należy, że w niektórych miejscach świata (tereny zajęte przez ISIS, Syria, Somalia) brakuje struktur państwowych, tak policyjnych jak i sądowniczych, zdolnych pociągać do odpowiedzialności prześladowców chrześcijanek i wszystkich innych przestępców.
Dodatkową barierą utrudniającą przeciwdziałanie krzywdzeniu chrześcijańskich kobiet są panujące w wielu krajach szczególne uwarunkowania kulturowe. Przykładowo, uchwalona przez nigeryjskie władze centralne ustawa podnosząca wymagany wiek zawierania małżeństwa do 18 r.ż. odrzucona została przez 11 z 36 rządów stanowych. Próba przeforsowania podobnych przepisów w Pakistanie spełzła na niczym wobec stanowczego sprzeciwu środowiska muzułmańskich konserwatystów. Zgodnie z ich podejściem zdolna do zawarcia małżeństwa staje się dziewczynka po pierwszej miesiączce.
Ruth. 16 lat. Nigeria. Uprowadzona przez Boko Haram 14 kwietnia 2014 r. wraz z ponad 270 innymi uczennicami ze szkoły średniej w Chibok. Przymuszona do konwersji na islam i małżeństwa, urodziła dwójkę dzieci. Uwolniona w wyniku ofensywy sił rządowych 27 lipca 2021 r. po przeszło siedmiu latach niewoli. W rękach islamistów w dalszym ciągu pozostaje przeszło 100 jej koleżanek ze szkoły.
Ile jaskółek może uczynić wiosnę?
Aby jednak nie popadać całkowicie w pesymizm, zauważyć trzeba, że, w dużej mierze pod naciskiem zachodniej opinii publicznej, w części krajów borykających się z prześladowaniami chrześcijanek zachodzą pewne pozytywne zmiany. Na ten przykład Nigeria w marcu ub. r. powołała do życia odrębne wydziały sądowe służące rozpatrywaniu spraw dot. przemocy seksualnej. W listopadzie zaś rządowy zespół ds. zbadania zjawiska przymuszania chrześcijanek do małżeństw i konwersji powołał premier Pakistanu Imran Khan.
Wobec głęboko zakorzenionego kulturowo i religijnie, systemowego wręcz zjawiska prześladowań chrześcijanek, PKWP wzywa jednak do współdziałania w oporze również wszystkie chrześcijańskie wspólnoty religijne i organizacje pozarządowe. Bez takiej stanowczości i jedności głosu wspomniane wyżej zwiastuny pozytywnych zmian mogą okazać się jedynie pustymi gestami.
Neelam. 30 lat. Pakistan. Ocalona przez sąsiada w trakcie próby gwałtu i uprowadzenia 14 lutego 2021 r. Napastnik żądał od niej konwersji na islam pod groźbą śmierci. Kobieta cały czas walczy o sprawiedliwość w sądzie.