Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Legendy to tylko legendy. Nie niosą historii dosłownych, czyli takich, które naprawdę się wydarzyły. Ale przez wieki były kanałem przekazywania prawd głębszych, które kryły się za kostiumem wymyślonej opowieści.
Tak jest i tu – z legendą o wilku. Wilki czyniły szkodę, więc chłopi mieli prawo polować na zwierzęta. I sama Maryja z tej opowieści wie, że ma do czynienia z „mordercą bezbronnych jagniąt”. Jednak Boże miłosierdzie chadza tajemniczymi ścieżkami, może się więc objawić i tak: poprzez oszczędzenie złoczyńcy – całkowicie za darmo.
A oto legenda.
Wilk gromniczny
Pewnej mroźnej, lutowej nocy Matka Boska szła przez zaśnieżony las, a jej śladem od dłuższego czasu podążał samotny wilk.
Ponieważ tamtej zimy wilki wyrządziły w wiosce wiele szkód i zabiły wiele gospodarskich zwierząt, chłopi postanowili je wytępić i ruszyli tropem jednego z nich. Nagle w środku lasu spotkali podróżującą Świętą. Szybko się skłonili i pościągali czapki z głów.
– O najświętsza Pani, szukamy wilka. Czy nie widziałaś go gdzieś w pobliżu?
– Wilka nie widziałam, ale bym go też nie wydała. Lepiej, zamiast uganiać się za stworzeniem, poszukajcie wilka we własnych sercach, bo zapewne tam on się skrywa!
Zawstydzeni chłopi powypuszczali z rąk widły i ruszyli do swoich domów, rozważając słowa Matki Boskiej.
Gdy się oddalili, spod jej płaszcza powoli wyjrzał wilczy łeb. Wilk spojrzał na dobrotliwą Świętą, bezgłośnie dziękując, że pozwoliła mu się skryć i go nie wydała.
– A ty morderco bezbronnych jagniąt? Powinnam cię była wydać, ale i nad twoją niedolą me serce załkało.
Od tamtej pory, w lutowe noce, można spotkać Matkę Boską Gromniczną idącą ze świecą wśród śnieżnych zamieci i kroczącego obok niej wilka.
parafia-lutowiska.webd.pl / ks