separateurCreated with Sketch.

Wzruszająca scena z linii frontu. Ukraińcy poczęstowali rosyjskiego jeńca herbatą i pozwolili mu zadzwonić do rodziny

Russian soldier

Soldado russo recebe alimento e vê a mãe em uma chamada de vídeo

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Karol Wojteczek - 05.03.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Na jednym z dostępnych w sieci nagrań zobaczyć możemy wziętego do niewoli rosyjskiego żołnierza, którego Ukraińcy częstują jedzeniem i herbatą, a następnie pozwalają mu zadzwonić do matki.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Na udostępnionym m.in. przez moskiewskiego korespondenta "Wall Street Journal" Matthew Luxmoore'a nagraniu widzimy rosyjskiego jeńca, który płacze ze wzruszenia, mogąc porozmawiać z pozostałą w Rosji matką. Co więcej, jest on pocieszany przez jedną z obecnych na miejscu Ukrainek. Nagranie rozpoczyna się długim monologiem jednego z mieszkańców napadniętego kraju, który wzywa Rosjan do wystąpienia przeciw kremlowskiej dyktaturze oraz sabotowania poczynań napastniczego wojska.

W mediach społecznościowych dostępnych jest więcej nagrań pojmanych żołnierzy agresora, dzwoniących do swoich bliskich. Wielu z nich tłumaczy się, że nie wiedziało, że przyjdzie im napaść inny kraj, sądząc, że jadą jedynie na wojskowe manewry.

2 marca Ministerstwo Obrony Ukrainy wystosowało komunikat, w myśl którego wszyscy pojmani przez Ukrainę jeńcy zostaną wypuszczeni, pod warunkiem, że ich matki odbiorą ich osobiście w Kijowie. Według danych ukraińskich władz (niezweryfikowanych niezależnie) w niewoli pozostaje obecnie przeszło 200 rosyjskich żołnierzy.

Imienną listę schwytanych opublikował dziś minister spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Heraszczenko.

W pomoc rosyjskim rodzinom, które straciły kontakt z bliskimi, zaangażowali się również ukraińscy wolontariusze pod patronatem zwierzchnika Kościoła grekokatolickiego Swiatosława Szewczuka. W miarę możliwości starają się oni prowadzić ewidencję poległych i pojmanych agresorów.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!