Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Na udostępnionym m.in. przez moskiewskiego korespondenta "Wall Street Journal" Matthew Luxmoore'a nagraniu widzimy rosyjskiego jeńca, który płacze ze wzruszenia, mogąc porozmawiać z pozostałą w Rosji matką. Co więcej, jest on pocieszany przez jedną z obecnych na miejscu Ukrainek. Nagranie rozpoczyna się długim monologiem jednego z mieszkańców napadniętego kraju, który wzywa Rosjan do wystąpienia przeciw kremlowskiej dyktaturze oraz sabotowania poczynań napastniczego wojska.
W mediach społecznościowych dostępnych jest więcej nagrań pojmanych żołnierzy agresora, dzwoniących do swoich bliskich. Wielu z nich tłumaczy się, że nie wiedziało, że przyjdzie im napaść inny kraj, sądząc, że jadą jedynie na wojskowe manewry.
2 marca Ministerstwo Obrony Ukrainy wystosowało komunikat, w myśl którego wszyscy pojmani przez Ukrainę jeńcy zostaną wypuszczeni, pod warunkiem, że ich matki odbiorą ich osobiście w Kijowie. Według danych ukraińskich władz (niezweryfikowanych niezależnie) w niewoli pozostaje obecnie przeszło 200 rosyjskich żołnierzy.
Imienną listę schwytanych opublikował dziś minister spraw wewnętrznych Ukrainy, Anton Heraszczenko.
W pomoc rosyjskim rodzinom, które straciły kontakt z bliskimi, zaangażowali się również ukraińscy wolontariusze pod patronatem zwierzchnika Kościoła grekokatolickiego Swiatosława Szewczuka. W miarę możliwości starają się oni prowadzić ewidencję poległych i pojmanych agresorów.