separateurCreated with Sketch.

Franciszek na Malcie: “W nocy wojny nie pozwólmy, by zgasło marzenie o pokoju”

Pope-Francis-and-Maltas-President-George-Vella-authorities-Grand-Council-Chamber
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ojciec Święty nawiązał do wojny na Ukrainie, potępiając „anachroniczne roszczenia interesów nacjonalistycznych”, które ją spowodowały.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Franciszek na Malcie

„W nocy wojny, która zapadła nad ludzkością, nie pozwólmy, by zgasło marzenie o pokoju” – zachęcił. Zaznaczył, że „potrzebujemy współczucia i troski, a nie ideologicznych wizji i pluralizmów, które karmią się słowami nienawiści, a nie mają w sercu życia konkretnego ludu, zwykłych ludzi”.

W słowach powitania prezydent Malty podziękował papieżowi za liczne wyrazy jego zainteresowania i sympatii dla tego kraju. Przypominał, że w ostatnich latach społecznością międzynarodową wstrząsnęła do głębi pandemia, która nadal sieje spustoszenie w naszym zdrowiu i gospodarce, a która daje lekcję ludzkiej solidarności. Prezydent wskazał, że z powodu pandemii społeczeństwa uświadomiły sobie także potrzebę globalnej solidarności.

Prezydent Malty apeluje o solidarność

„Kolejnym wstrząsem dla międzynarodowego systemu politycznego, a także dla każdego z nas z osobna, jest straszliwa i okrutna wojna na Ukrainie. Siedemdziesiąt pięć lat po II wojnie światowej Europa jest tragicznym świadkiem straszliwej wojny i ponownego rozlewu krwi na swojej ziemi” – powiedział maltański przywódca.

Zauważył, że „wojna na Ukrainie wydobyła z ludzkości to, co najgorsze i to, co najlepsze". "Na tle niesprowokowanego zniszczenia i desperacji widzimy jedność, empatię i poczucie solidarności między narodami, czego nie doświadczaliśmy od pokoleń. Przyłączam się do Waszej Świątobliwości w jego konsekwentnych i ponawianych apelach o natychmiastowe zaprzestanie tych straszliwych ataków” – stwierdził George William Vella.

Następnie prezydent Malty zwrócił uwagę na szkody wyrządzane środowisku naturalnemu człowieka. Jednocześnie potępił handel bronią i wyścig zbrojeń. Zapewnił Ojca Świętego, że jego ojczyzna będzie wypełniała swoją misję promowania dialogu i wzajemnego szacunku między krajami, kulturami i religiami, a także poszukiwała humanitarnego, sprawiedliwego i słusznego rozwiązania problemu nielegalnej migracji.

W tej właśnie kwestii zaapelował o solidarność innych krajów, które mają zasoby, możliwości i potencjał, by przyjąć migrantów. Zaznaczył, że rząd i naród maltański podejmują także działania na rzecz Ukraińców, poprzez udzielanie pomocy humanitarnej i opiekę nad ich chorymi dziećmi.

"Malta pozostanie wierna zobowiązaniu"

„Wasza Świątobliwość, Malta pozostanie wierna zobowiązaniu do troski o najbardziej bezbronnych w naszej wspólnocie – tych, którzy są samotni, tych, których osłabia ból fizyczny i psychiczny, tych, którzy czują się niechciani, i tych, którzy są zmuszeni cierpieć w milczeniu. Wreszcie, powinniśmy przede wszystkim szanować świętość życia, od jego początku do naturalnego końca” – powiedział George William Vella na zakończenie swego przemówienia.

W przemówieniu Ojciec Święty zauważył, że ze względu na swoje położenie, Malta może być określana jako serce Morza Śródziemnego. Swoje przemówienie zbudował na obrazie róży wiatrów, wskazując na różne wpływy istotne dla życia tego kraju.

Mówiąc o wiatrach z północy Franciszek zwrócił uwagę na umiejscowienie Malty w Europie. Podkreślił między innymi konieczność zwalczania bezprawia i korupcji. „Niech zawsze będą pielęgnowane praworządność i przejrzystość, ponieważ umożliwiają one wykorzenienie bandytyzmu i przestępczości” – zaapelował.

Marzenie o wspólnym życiu

Papież wskazał też na konieczność ochrony środowiska naturalnego człowieka. Ponadto w kontekście relacji z Unią Europejską wezwał do szacunku dla własnej tożsamości i swoich korzeni. „Malta jest wspaniałym «laboratorium organicznego rozwoju», gdzie postęp nie oznacza odcinania korzeni od przeszłości w imię fałszywego dobrobytu dyktowanego zyskiem, potrzebami i konsumpcją, a także prawem do posiadania wszelkich praw. Dla zdrowego rozwoju ważne jest, aby zachować pamięć i z szacunkiem kształtować harmonię między pokoleniami, nie dając się pochłonąć sztucznym ujednoliceniom i kolonizacjom ideologicznym” – powiedział Ojciec Święty.

Franciszek przypomniał o centralnym miejscu osoby ludzkiej. „Podstawą solidnego wzrostu jest osoba ludzka, poszanowanie dla życia i godności każdego mężczyzny i każdej kobiety” – stwierdził.

Przechodząc z kolei do wiatrów południowych papież poruszył kwestię kryzysu migracyjnego, nie pomijając obecnej fali uchodźców z ogarniętej wojną Ukrainy. Wskazał na konieczność wspólnej europejskiej odpowiedzi na te wyzwania. „Region Morza Śródziemnego potrzebuje europejskiej współodpowiedzialności, aby mógł na nowo stać się sceną solidarności, a nie przyczółkiem tragicznej katastrofy cywilizacyjnej” – powiedział. „Nie pozwólmy, by obojętność zgasiła marzenie o wspólnym życiu!” – zaapelował.

Mówiąc o wietrze ze wschodu Ojciec Święty nawiązał do wojny na Ukrainie, potępiając „anachroniczne roszczenia interesów nacjonalistycznych”, które ją spowodowały. „W nocy wojny, która zapadła nad ludzkością, nie pozwólmy, by zgasło marzenie o pokoju” – zachęcił. Zaznaczył, że „potrzebujemy współczucia i troski, a nie ideologicznych wizji i pluralizmów, które karmią się słowami nienawiści, a nie mają w sercu życia konkretnego ludu, zwykłych ludzi”. 

Papież apeluje o krzewienie braterstwa

Franciszek zaapelował o krzewienie ludzkiego braterstwa oraz „ludzką miarę” w obliczu agresji, „groźby «poszerzonej zimnej wojny», która mogłaby zdławić życie całych narodów i pokoleń! Ten «infantylizm», niestety, nie zniknął. Pojawia się na nowo apodyktycznie w uwodzeniu autokracji, w nowych imperializmach, w rozpowszechnionej agresji, w niezdolności do budowania mostów i zaczynania od najuboższych. To właśnie tutaj zaczyna wiać lodowaty wiatr wojny, który i tym razem był pielęgnowany przez lata” – zauważył Franciszek.

Papież wskazał, że problemy globalne wymagają rozwiązań globalnych. „Pomóżmy sobie nawzajem wsłuchiwać się w ludzkie pragnienie pokoju, pracujmy nad stworzeniem podstaw do coraz szerszego dialogu, powróćmy do spotkań na międzynarodowych konferencjach pokojowych, gdzie centralnym tematem niech będzie rozbrojenie, z myślą o przyszłych pokoleniach! I niech ogromne fundusze, które nadal przeznaczane są na zbrojenia, będą przeznaczone na rozwój, zdrowie i wyżywienie” – zaapelował.

Ojciec Święty zachęcił Maltańczyków do tworzenia dobroczynnej koegzystencji w swoistym współistnieniu różnic, czego tak bardzo potrzebuje Bliski Wschód. „Niech Malta, znajdująca się w centrum Morza Śródziemnego, nadal pulsuje tętnem nadziei, troski o życie, gościnności dla innych, tęsknoty za pokojem, z pomocą Boga, którego imię brzmi pokój” – powiedział Franciszek na zakończenie swego przemówienia.

Po spotkaniu papież wyszedł na balkon pałacu Wielkiego Mistrza, skąd pozdrowił zgromadzonych na placu młodych Maltańczyków, którzy skandowali na jego cześć: „Papa Francesco! Viva Papa, hej, hej!”. Ojciec Święty po angielsku udzielił wszystkim papieskiego błogosławieństwa. 

Z pałacu papież pojechał do nuncjatury apostolskiej na obiad i odpoczynek. Po południu katamaranem z Wielkiego Portu w Valletcie uda się na Gozo, gdzie poprowadzi spotkanie modlitewne w Narodowym Sanktuarium Ta' Pinu.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.