separateurCreated with Sketch.

Ukraiński pilot – prawdziwy bohater. Zginął, ratując innych. Jego żona: „Kocham cię na wieki”

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Redakcja - 11.04.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Jestem dumna z bycia twoją żoną. Bohaterowie nie umierają” – napisała żona ukraińskiego pilota, który zginął w walce powietrznej, ratując mieszkańców wsi w okolicach Żytomierza.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ta dramatyczna historia wydarzyła się 23 marca. Rosyjskie wojska zaatakowały ukraiński samolot, za sterami którego siedział 26-letni pilot, pochodzący z Łucka w obwodzie wołyńskim Dmytro Czumaczenko.

"Byłeś najlepszym człowiekiem"

Żołnierz nie pozwolił, by maszyna rozbiła się na terenach zabudowanych. Nie dopuścił, by zginęli niewinni ludzie. Pokierował samolotem tak, by ten rozbił się na skraju lasu. W taki sposób uratował życie mieszkańców wsi, nad którą Rosjanie do niego strzelali. Ta powietrzna, nierówna walka rozegrała się w okolicach wsi Tryhirya w obwodzie żytomierskim.

Jego żona, Chrystyna Czumaczenko, we wzruszającym, pożegnalnym poście w mediach społecznościowych, nazwała go bohaterem. "Byłeś najlepszym człowiekiem! Mógłbyś być najlepszym ojcem w historii! Kocham cię i będę cię kochać na wieki".

Wspomniała też o heroicznej postawie męża, który niedługo przed śmiercią, podczas jednej z ich wieczornych rozmów, które bardzo lubili, miał powiedzieć, że jego zadaniem jako żołnierza jest ratowanie ludzi, a jeśli to możliwe, także samolotu. W drugiej kolejności może pomyśleć o sobie.

Bohaterowie nie umierają

"Uratował setki istnień. Odwaga, heroizm, nieustraszoność. Dopóki ci ludzie bronią naszego nieba, nie mamy się czego obawiać. Są bowiem gotowi oddać swoje życie u progu śmierci, aby każdy z nas mógł obudzić się wczesnym rankiem nie przy odgłosach wojny, ale przy śpiewie ptaków" – napisała Czumaczenko.

Kobieta podkreśliła, jak bardzo jest dumna z postawy swojego męża. "Jestem dumna, że ​​15 grudnia 2018 roku życie połączyło mnie z Tobą. Jestem dumna z bycia twoją żoną. Jestem dumna, że ​​nie zawahałeś się i wykonałeś akt, o którym wszyscy wiedzą i będą wiedzieć. Bohaterowie nie umierają!"

A ponad dwa lata temu, kiedy byli jeszcze u progu wspólnego życia, napisała: "Za nim, jak za kamiennym murem". I do końca pozostała temu wierna...

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.