separateurCreated with Sketch.

Pierwszy w historii człowiek, któremu przeszczepiono obie ręce. Wreszcie może przytulić swoje dzieci…

Felix Gretarsson AFP
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Katarina Berden - 29.05.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Ponad 20 lat temu w wyniku wypadku amputowano mu obie ręce, a teraz, jako pierwszy na świecie, Felix Gretarsson przeszedł pomyślnie przeszczep obu rąk.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Felix Gretarsson to 49-letni Islandczyk mieszkający we Francji. W 1998 roku miał poważny wypadek w swoim miejscu pracy na Islandii. Został porażony prądem podczas naprawy instalacji elektrycznej, a konsekwencje wypadku były tak poważne, że musiano mu amputować obie ręce.

Po kilku latach życia bez rąk udało mu się przekonać chirurga do wykonania pionierskiego przeszczepu obu rąk. Operacja, która trwała 15 długich godzin, została przeprowadzona w styczniu 2021 roku. The Daily Mail donosi, że lekarze byli bardzo zaskoczeni jego niesamowitymi postępami. Może teraz samodzielnie myć zęby, sprzątać i podawać piłkę swojemu psu.

Poważny wypadek z jeszcze poważniejszymi konsekwencjami

W wieku 26 lat został wysłany do pracy przy naprawie okablowania, w którym było wystarczająco dużo energii elektrycznej, by zasilić 500 domów. Przypadkowo złapał niewłaściwy kabel. Prąd mocno nim potrząsnął. Felix spadł z dziesięciu metrów. Jak mówi, bardzo niejasno pamięta to wydarzenie, ale pamięta, że ​​był bardzo zdezorientowany i odczuwał silny ból brzucha.

Był w ciężkim szoku. Ogień pochłonął jego ręce, ale mężczyzna niczego nie poczuł. Nie czuł też bólu złamanego w trzech miejscach kręgosłupa i karku. Po wypadku był w śpiączce przez trzy miesiące, w tym czasie przeszedł aż 54 operacje. Aby uratować mu życie, lekarze musieli obciąć oba ramiona.

Kiedy obudził się po trzech miesiącach, z ulgą stwierdził, że nie jest całkowicie nieruchomy. Po siedmiu miesiącach trafił do ośrodka rehabilitacyjnego. To właśnie wtedy, po zmniejszeniu ilości środków przeciwbólowych, uzależnił się od różnych substancji. „Kiedyś paliłem marihuanę od czasu do czasu, ale potem stało się to nie do opanowania”.

Stracił pracę, karierę, długoletnią dziewczynę i nie mógł zobaczyć swoich córek Rebekki i Dilji, które mają teraz 27 i 23 lata. Pieniądze, które otrzymał w ramach rekompensaty, wydał na środki odurzające, choć wcześniej odwiedzał specjalistę leczenia uzależnień.

Kolejna, długa operacja

Felix odnalazł światowej sławy chirurga i błagał go o wykonanie przeszczepu, jakiego jeszcze nie było. W styczniu, w 23. rocznicę wypadku, przeszedł 15-godzinną operację. Lekarze powiedzieli mu, że nerwy rosną średnio o milimetr dziennie, więc przewidują, że dojdą do łokcia za niecały rok, a do dłoni – za dwa lata.

Po sześciu miesiącach, w czasie których przeszedł setki godzin rehabilitacji w wodzie, był w stanie poruszać łokciem. Po dziewięciu miesiącach ogłosił, że może poruszać palcami, chociaż nie spodziewano się, że to nastąpi.

Wreszcie może objąć swoje dzieci...

Ostatni raz przytulił swoją córkę, kiedy ta miała trzy miesiące. To wtedy przydarzył mu się poważny wypadek. Teraz, po raz pierwszy od czasu wypadku, może znów to zrobić. Dzięki przeszczepowi może w końcu wziąć w ramiona swoje wnuki.

Felix powiedział, że przed wypadkiem nie zdawał sobie nawet sprawy, ile razy dziennie drapał się w nos lub dotykał twarzy. „Teraz mogę iść na kawę i wyjąć monety z własnej kieszeni. To wiele dla mnie znaczy, że nie jestem już zależny od innych ludzi w wykonywaniu podstawowych czynności”.

"Uczę się ponownie"

Ponieważ ręce nie są jeszcze wyćwiczone, nie ma w nich siły, opanowanie niektórych ruchów zajmuje dużo czasu. Ponadto na początku Felix "nie czuł" swoich rąk.

Teraz mężczyzna ponownie uczy się prowadzić samochód i obsługiwać kierownicę rękami. Do tej pory robił to stopami. Aby wzmocnić mięśnie rąk, zaczął ćwiczyć i chodzić na siłownię. Jak mówi, nie chodzi o to, by podnosić ciężary, ale o to, by nabrać trochę siły i wzmocnić regenerujące się nerwy.

Na początku miał też problemy z odczuwaniem ciepła i zimna, ale teraz nie sprawia mu to żadnych problemów. Jakiś czas temu po raz pierwszy wziął do ręki telefon komórkowy. Wcześniej do pisania na ekranie używał nosa lub języka.

„Czasami jest to bardzo trudne i męczące, ponieważ muszę ciągle próbować, czy mogę wykonać określony ruch. Jednak nagroda, gdy nagle odniosę sukces, jest bezcenna. Wciąż robię postępy. Mam nadzieję, że osiągnę jeszcze więcej. Mam też nadzieję, że wkrótce więcej osób będzie mogło przejść tego typu operację. Żyję teraz jak w bajce, za każdym razem uczę się czegoś nowego. Wierzę, że nawet złe rzeczy dzieją się z jakiegoś powodu, że później wydarzy się coś dobrego. Gdybym nie stracił rąk, nie mieszkałbym teraz we Francji z moją żoną” – powiedział.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!