separateurCreated with Sketch.

Młody franciszkanin nie odebrał telefonu od Franciszka… a potem połączyła ich braterska przyjaźń

PADRE ROBERTO;POPE FRANCIS
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Bret Thoman, OFS - 02.06.22
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Po tym spotkaniu między Franciszkiem a ojcem Roberto zawiązała się duchowa przyjaźń. Kilkanaście razy rozmawiali przez telefon lub spotykali się osobiście. Co więcej, zakonnik został poproszony przez papieża o zostanie ojcem synodalnym.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Ojciec Roberto poznaje papieża Franciszka

O. Roberto jest franciszkaninem. Ma 39 lat. Kiedy w 2010 r. przyjął święcenia kapłańskie, nigdy nie przypuszczał, że pewnego dnia zaprzyjaźni się z papieżem, a tym bardziej, że zostanie wybrany na ojca synodu Kościoła. Jednak Duch Święty działa w tajemniczy sposób.

Ojciec Roberto urodził się w 1983 r. w malowniczym miasteczku Caldarola w cieniu Gór Sybillińskich. Wychowywał się w pobliskim mieście Macerata. W 2002 r. wstąpił do Zakonu Braci Mniejszych w Prowincji Marchijskiej.

Studiując w Rzymie, w 2016 r. Roberto uczestniczył w cotygodniowej papieskiej audiencji generalnej. Stał blisko barierki, stąd znalazł się w bliskości papieża Franciszka. Papież, być może zaskoczony młodym wiekiem o. Roberto, zatrzymał się, by go pozdrowić. 

W tym momencie o. Roberto poczuł, że musi podzielić się z Ojcem Świętym pewnymi obawami, związanymi z funkcją przełożonego duszpasterstwa młodzieży w swojej prowincji zakonnej. Ojciec Święty odpowiedział mu krótko, polecając napisać list, w którym rozwinąłby nurtujące go pytania. 

PADRE ROBERTO

List do papieża i niespodziewany telefon

Franciszkanin nie zdecydował się napisać tego listu od razu, ponieważ czuł się zbyt mało znaczącą osobą, by niepokoić papieża. Jednak jeszcze tego samego roku, podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce, w jednym ze swoich przemówień papież powiedział coś, co go uderzyło:

„Podążajcie za swoimi marzeniami, za swoimi pragnieniami. Walczcie o swoje marzenia i pragnienia”. Kiedy o. Roberto powrócił do Włoch, napisał list i zaadresował go do watykańskiego sekretarza stanu, nawiązując do krótkiej rozmowy, którą odbył podczas audiencji papieskiej.

Mniej więcej miesiąc później do o. Roberto ktoś zadzwonił. Ponieważ akurat jechał autem, a numer był mu nieznany, zignorował go. Następnego dnia zadzwonił ten sam nieznany numer. Tym razem franciszkanin odebrał telefon. Okazało się, że dzwonił sam papież Franciszek.

Kiedy zaskoczony zakonnik doszedł do siebie po pierwszym szoku, udało mu się odbyć z papieżem krótką rozmowę. Franciszek opowiedział o swojej wizji młodzieży i rozeznawaniu powołania, a także zaprosił młodego franciszkanina do Watykanu na osobiste spotkanie.

Spotkania z Franciszkiem

Tydzień później o. Roberto przybył do Bramy Piotrowej i zaanonsował się u Gwardii Szwajcarskiej. W trakcie spotkania Ojciec Święty przybliżył mu swoją wizję duszpasterstwa młodzieży. Papież przedstawił także ojcu Roberto plan zwołania synodu poświęconego młodzieży, który to plan został oficjalnie ogłoszony w kolejnym roku.

Po tym spotkaniu między papieżem Franciszkiem a o. Roberto zawiązała się duchowa przyjaźń. Kilkanaście razy rozmawiali przez telefon lub spotykali się osobiście. Papież zapraszał go do udziału w każdej fazie organizacji i realizacji synodu. Co więcej, zakonnik został poproszony przez papieża o zostanie ojcem synodalnym.

W synodzie wzięło udział około 400 uczestników: osób zaproszonych, ekspertów i ojców synodalnych (wśród których większość stanowili biskupi, arcybiskupi i kardynałowie). Przeważająca większość z nich miała za sobą dziesiątki lat posługi duszpasterskiej. Wcześniej o. Roberto znał synody jedynie z zajęć w seminarium, wobec czego czuł się nieco onieśmielony. Jednocześnie jednak odczuwał wewnętrzny spokój, gdyż mandat do uczestnictwa w synodzie dał mu sam Ojciec Święty.

Jak z bratem

Chociaż papież Franciszek i ojciec Roberto kontaktują się ostatnio rzadziej, od czasu do czasu udaje im się porozmawiać. W tych momentach papież nazywa swojego rozmówcę Roberto, lub bardziej czule fraile, co po hiszpańsku oznacza „brat" (słowo to pochodzi od łacińskiego frater – brat).

I rzeczywiście, ta braterska relacja, która wytworzyła się między Ojcem Świętym i zakonnikiem jest zgodna z papieską wizją braterstwa w świecie. Niech będzie ona inspiracją dla każdego z nas.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.