Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Czas modlitwy: gdy dusza jest wrażliwa na Boga
Modlitwa – oto ukryta świątynia, w której Bóg jednoczy się z nami. Jednak musi ona być przygotowana przez czystość całego naszego życia, zgodnie z radą Syracha: Przed modlitwą przygotuj duszę twoją, a nie bądź jak człowiek, który Boga kusi (Syr 18,23).
Warunek ten nie powinien nikogo dziwić; nie możemy niczego ukryć przed Bożymi oczami, które badają nerki i serca; w naszej duszy nic nie może ukryć się przed Bogiem: Wszystko jest odkryte i jawne oczom Tego, o którym mówimy (Hbr 4,13).
Czas modlitwy to czas, gdy dusza, będąc bardziej wrażliwą na Boga, jest także otwarta na przyjęcie Jego działania. Jednak wchodzi ona w modlitwę wraz ze swymi utrwalonymi niedoskonałościami i pozostałościami zewnętrznego rozproszenia – są to przeszkody w jej relacjach z Bogiem.
Często nawet nasz Pan czeka na tę chwilę bliskiego spotkania, aby zganić albo nagrodzić nasze zewnętrzne uczynki, zależnie od tego, na co zasługują.
Akty strzeliste
Przypomnimy teraz praktykę powszechnie zalecaną przez mistrzów życia duchowego – chcemy powiedzieć kilka słów o modlitwie aktów strzelistych. Ojcowie przywiązywali wielką wagę do tych częstych i krótkich westchnień kierowanych ku Bogu jako bardzo odpowiednich do kształtowania ducha modlitwy. Jak napisał Kasjan:
Mistrzowie życia duchowego sądzą, że lepiej jest odmawiać modlitwy krótkie, ale często je powtarzać. Powtarzając je, głębiej przylgniemy do Boga, a czyniąc je krótkimi, łatwiej unikniemy strzał, które wypuszcza demon, mierząc przede wszystkim w nas.
Gdzie indziej zaś dodaje: Mamy modlić się często i krótko, tak aby podstępny nieprzyjaciel nie miał czasu podsunąć czegoś naszemu sercu.
Według tych świętych ludzi modlitwa krótka łatwiej staje się czysta, ponieważ wolna jest od rozproszeń. Uważają, że dla osiągnięcia zjednoczenia z Bogiem takie spontaniczne porywy wypływające z serca są bardzo skuteczne; przynoszą więcej korzyści niż modlitwa przedłużana i zrutynizowana.
Psalmy
Psalmy, forma i wzór wszelkiej modlitwy, ukazują nam wiele takich krótkich i bogatych w treść westchnień. Werset: Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu (Ps 69,2) szczególnie poruszał starożytnych, a wyjątkowe upodobanie miała w nim św. Katarzyna ze Sieny.
Z kolei św. Teresa z Ávili umiłowała inny: Zmiłowania Pańskie na wieki wyśpiewywać będę (Ps 88,2). Nie trzeba sobie zresztą tworzyć systemu, ale posłusznie podążać za skłonnością naszej duszy i działaniem Ducha Bożego.
W ten sposób dusza osiąga nie tylko to, że w biegu codziennych spraw zachowuje poczucie Bożej obecności, ale też cały czas spokojnie rozmawia z Nim, czy to tylko w sercu, czy też w sercu i ustami, a dzieje się to tak, że żadna praca ręczna ani intelektualna nie może jej w tym przeszkodzić.
Dusza, która jest wierna tej praktyce i która się do niej z hojnością przykłada, może sądzić, że przez to zbliża się do spełnienia polecenia Pana: Zawsze należy się modlić i nie ustawać (Łk 18,1).
W tej praktyce znajduje wielką pomoc przy uciszaniu swoich namiętności, ograniczaniu przesadnej aktywności zewnętrznej, wychodzeniu z duchowego lenistwa. Przyzwyczaja się w ten sposób do życia w bliskości z Bogiem i praktykuje to, o czym św. Hieronim pouczał świętą dziewicę Eustochium:
Niech zawsze cię strzeże zacisze twojej izdebki. Niech tam wewnątrz zawsze igra z tobą Oblubieniec. Modlisz się? – mówisz do Oblubieńca. Czytasz? – On mówi do ciebie.
Fragment książki Cécile Bruyère OSB "Życie duchowe i modlitwa według Pisma Świętego i tradycji monastycznej" (seria "Biblioteka Christianitas"), Tyniec Wydawnictwo Benedyktynów. Tytuł, lead, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji Aleteia.pl.
Cécile Bruyère OSB (1845–1909) – francuska benedyktynka, duchowa córka Dom Prospera Guérangera, założycielka żeńskiego opactwa św. Cecylii w Solesmes (1866). W 1870 r., gdy miała zaledwie 24 lata, została przez papieża Piusa IX mianowana ksienią tego klasztoru i piastowała ten urząd aż do śmierci.