Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
Bł. matka Elżbieta Czacka, założycielka Sióstr Franciszkanek Służebnic Krzyża, miała całkiem sporo powodów, aby żyć w lęku i trwodze. Chociaż utrata wzroku w młodym wieku wydawać się mogła katastrofą, całe życie matki przepełnione było ufnością w Bożą Opatrzność. Jak ona to robiła?
Pewnego dnia matka Czacka rozmawiała z niewidomym chłopcem, przytuliła go i powiedziała: „Będziesz szczęśliwy, tak jak i ja jestem szczęśliwa”. Szczęście było dla niej posłuszeństwem wobec woli Bożej. Być może matka nie widziała cielesnym wzrokiem, ale miała bardzo wyostrzony wzrok duszy. Miłość pokazywała jej każdy następny krok.
Powierzenie się Opatrzności Bożej
Bardzo ważnym odkryciem dla matki Elżbiety było niepozorne dziełko Jean-Pierre’a de Caussade’a Powierzenie się Opatrzności Bożej. W tej książce autor dowodzi, że tego, co nam się przydarza, Bóg albo chce, albo to dopuszcza. Bez względu na to, czy konkretnej sytuacji Bóg chce, czy jedynie ją dopuszcza, zaufanie Bożej Opatrzności nakazuje nam przyjąć to, co się wydarza, jako wolę Bożą.
Można oczywiście spierać się co do racji takiego stwierdzenia. Jednak nie ulega wątpliwości, że takie spojrzenie nawet na błahe wydarzenia codziennego życia prowadziło do ufności podczas zakładania Dzieła Lasek. To, co po ludzku wydawało się niemożliwe, stało się możliwe dzięki Bożej łasce.
Każdy, kto był w Laskach, może zachwycić się rozmiarem tego przedsięwzięcia. Liczne budynki rozsiane na sporym obszarze, drewniana kaplica, dom rekolekcyjny, szkoły, internat, dom sióstr… A jednak nie ma tam jakiegoś specjalnego zamysłu architektonicznego, na co zwracał uwagę kard. Wyszyński. Mimo to doświadczenie Bożej obecności wydaje się być w Laskach na wyciągnięcie ręki.
Matka Czacka nie kierowała się bowiem na pierwszym miejscu ludzką racjonalnością, ale właśnie całkowitym zawierzeniem Bożej Opatrzności. Celem nie był idealny układ zagospodarowania przestrzennego, ale oddanie wszystkiego, co dzieje się w Laskach, Bożej miłości. „Dzieło to z Boga jest i dla Boga. Gdyby zboczyło z tej drogi, niech przestanie istnieć” – mówiła.
Koronka ufności
Siostry Franciszkanki Służebnice Krzyża przygotowały Koronkę ufności opartą na słowach, którymi modliła się matka Elżbieta Czacka. Dzięki temu przesuwając paciorki różańca możemy wraz z matką Elżbietą uczyć się powierzania wszystkich swoich spraw Bożej Opatrzności.
Sposób odmawiania:
W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.
Wierzę w Boga.
Ojcze nasz.
Zdrowaś, Maryjo [3× z prośbą o wiarę, nadzieję i miłość]
[Na dużych paciorkach]
Panie, niech za sprawą łaski stanie się możliwe to, co z natury wydaje mi się niemożliwością.
[Na małych paciorkach zakończenie hymnu Te Deum]
Tobie Panie zaufałem,
Nie zawstydzę się na wieki.
[Na zakończenie: Psalm 103,1]
Błogosław, duszo moja, Pana,
i wszystko, co jest we mnie, święte imię Jego.
Módlmy się:
Boże mój, tylko trwać pragnę wobec Ciebie na miejscu, które mi przeznaczasz. Pragnę we wszystkim spełniać Twoją Przenajświętszą wolę. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Modlitwa oddania
Potrzebujemy słów Koronki ufności zwłaszcza wówczas, gdy wyrastają przed nami trudności, które wydają się nie do przezwyciężenia. Nasze siły zawodzą, nie mamy się na kim oprzeć i wszystko wydaje się obracać przeciw nam. W takim czasie szczególnie potrzebujemy słów, które otwierają nas na Bożą Obecność. Dla Boga bowiem nie ma rzeczy niemożliwych.
W okresie takich życiowych turbulencji pomocna może być również modlitwa oddania św. Karola de Foucauld:
Mój Ojcze,
powierzam się Tobie.
Uczyń ze mną, co zechcesz.
Cokolwiek uczynisz ze mną,
dziękuję Ci.
Jestem gotów na wszystko,
przyjmuję wszystko,
aby Twoja wola spełniała się we mnie
i we wszystkich Twoich stworzeniach.
Nie pragnę nic więcej, mój Boże.
W Twoje ręce powierzam ducha mego
z całą miłością mego serca.
Kocham Cię
i miłość przynagla mnie,
by oddać się całkowicie w Twoje ręce,
z nieskończoną ufnością,
bo Ty jesteś moim Ojcem.