Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Dlaczego wspominamy żydowskiego króla?
Wszystkie pokolenia izraelskie zeszły się u Dawida w Hebronie i oświadczyły mu: „Oto my jesteśmy kości twoje i ciało. Już dawno, gdy Saul był królem nad nami, ty odbywałeś wyprawy na czele Izraela. I Pan rzekł do ciebie: Ty będziesz pasł mój lud – Izraela, i ty będziesz wodzem nad Izraelem”.
Cała starszyzna Izraela przybyła do króla do Hebronu. I zawarł król Dawid przymierze z nimi wobec Pana w Hebronie. Namaścili więc Dawida na króla nad Izraelem (2 Sm 5,1-3).
Wsłuchując się w czytania biblijne dzisiejszej niedzieli ktoś mógłby zapytać: Jaki sens ma dla nas, katolików, żyjących w Polsce XXI wieku, wspominanie jednego z żydowskich królów, który trzy tysiące lat temu rozpoczął swoje panowanie? Czy może to mieć jakiś związek z naszą wiarą i tradycją?
W ostatnią niedzielę roku liturgicznego słyszymy rzeczywiście fragment Drugiej Księgi Samuela, mówiący o namaszczeniu Dawida na króla Izraela. Tamtego dnia w Hebronie rozpoczęło się panowanie „dynastii Dawidowej”. Od tej pory imię Dawida pojawiać się będzie w biblijnych historiach częściej niż jakiekolwiek inne. Z nim też zostanie związana szczególna obietnica Boga.
Namaszczenie
Dziesięć lat wcześniej Dawid, młody chłopak i pasterz owiec, najmłodszy z synów Jessego z Betlejem, otrzymał swe pierwsze królewskie namaszczenie. Ku zaskoczeniu ojca i starszych braci, prorok Samuel, wypełniający wiernie Boże polecenie, wylał oliwę właśnie na głowę Dawida, czyniąc go „pomazańcem” i powierzając mu królewską godność. Wydarzenie to pozostało jednak przez lata w tajemnicy. Dopiero po śmierci Saula, pierwszego króla Izraela, w niesławie kończącego swe życie, Dawid objął należne mu panowanie.
Namaszczenie w Hebronie i przymierze zawarte między Dawidem a starszyzną Izraela rozpoczęło epokę politycznych i militarnych sukcesów króla, który już wcześniej – jako wódz wojsk Saula, a potem król Judy – dał się poznać jako dzielny i mądry wojownik. Troska o poddanych, dbałość o sprawiedliwość, uwieńczone sukcesem dążenie do zjednoczenia plemion Izraela, wreszcie spektakularne rozszerzenie Dawidowego imperium do niespotykanych wcześniej rozmiarów (dziś są to terytoria Izraela, Palestyny i Jordanii), zapisały Dawida w historii, ukazując wzór doskonałego monarchy.
Mesjańska obietnica
Biblia nie przemilcza jednak grzechów Dawida. Cudzołóstwo i zbrodnia, których się dopuścił, stały w jawnej sprzeczności ze sprawiedliwością, której tylekroć bronił. Dawid grzesznik stał się Dawidem pokutnikiem, korzącym się przed Bogiem i błagającym o przebaczenie. Psalm 51, będący przebłagalną modlitwą Dawida, jest jednym z najbardziej poruszających tekstów biblijnych mówiących o pokucie i nawróceniu grzesznika.
Ród Dawida poniósł w historię mesjańską obietnicę. Obwieszczały ją tajemnicze słowa Boga zapowiadającego „wywyższenie Dawidowego potomka”, którego królestwo i panowanie „będzie trwało wiecznie”.
I choć polityczne królestwo Dawida rozpadło się wkrótce po śmierci jego syna, mesjańska obietnica wciąż trwała. Dziesięć stuleci później, w małym miasteczku na galilejskiej prowincji, młodziutka dziewczyna usłyszy:
„Oto poczniesz i urodzisz Syna... Będzie nazwany Synem Najwyższego... Pan Bóg da Mu tron Jego ojca Dawida... Jego królestwo nie będzie miało końca”. Obietnica dana Dawidowi zacznie się wypełniać.
34. niedziela zwykła (rok C): 2 Sm 5,1–3; Kol 1,12–20; Łk 23,35–43