separateurCreated with Sketch.

„Wierzę, że wystarczyła ta jedna prośba do Matki Bożej Nieustającej Pomocy” [ŚWIADECTWO]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Dariusz Dudek - 27.06.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Moja siostra w takiej rezygnacji i z bólem w głosie powiedziała, że może ja coś wskóram u Pana Boga, bo ona już nie ma sił. Pamiętam, że to był wrzesień 2016 r.” – o mocy wstawiennictwa Matki Bożej Nieustającej Pomocy opowiada redemptorysta, br. Łukasz.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Sześć lat starania się o dziecko

Br. Łukasz, redemptorysta, podzielił się historią swojej siostry i jej męża, którzy od kilku lat starali się o dziecko.

„Moja siostra Basia w 2010 r. urodziła córkę, Oliwię. Od tego czasu bezskutecznie starali się z mężem Zbigniewem o potomstwo. Wiem, że jedno dziecko także stracili. Ta sytuacja trwała sześć lat i obydwoje byli tym bardzo przybici” – opowiada br. Łukasz.

„Pamiętam jak pewnego dnia odwozili mnie do Tuchowa, gdzie było wtedy seminarium redemptorystów. Zażartowałem wtedy na temat rodzeństwa dla ich córki. Wtedy moja siostra w takiej rezygnacji i z bólem w głosie powiedziała, że może ja coś wskóram u Pana Boga, bo ona już nie ma sił. Pamiętam, że to był wrzesień 2016 r.”

„Do Ciebie, Matko Nieustającej Pomocy…”

W Tuchowie redemptoryści posługują w sanktuarium Matki Bożej Tuchowskiej. Co tydzień, w środę, bazylika zapełnia się wiernymi, którzy uczestniczą w nowennie do Matki Bożej Nieustającej Pomocy, zapisując swoje prośby na kartkach, z których są one odczytywane w czasie nabożeństwa. Ikona Nieustającej Pomocy została przekazana w 1895 r. rzymskim redemptorystom, a papież Pius IX polecił, by uczynili ją znaną na całym świecie. Jednym z elementów kultu jest nieustanna nowenna. 

„Do tej pory nigdy nie składałem takich próśb zapisanych na kartce” – ciągnie swoją opowieść br. Łukasz. „Tym razem, nie do końca nawet przekonany, zrobiłem to, prosząc o dar potomstwa dla mojej siostry i jej męża. I w lipcu 2017 r., czyli mniej więcej 10 miesięcy po tym wydarzeniu, urodziła się im córeczka – Hania. Jestem przekonany, że dokonało się to za wstawiennictwem Matki Bożej Nieustającej Pomocy”.

Bez żadnych komplikacji

„Jestem przekonany, że moja siostra też wierzy w pomoc Matki Bożej. Modlitwa nie była jednym działaniem, które podejmowała. Było wiele prób, długie leczenie, ale było to bezskuteczne. Wierzę, że po tej jednej prośbie Maryja wstawiła się za nimi i teraz cieszą się drugą córką”.

Co więcej, także sam poród, mimo że Basia straciła w ciąży jedno z dzieci, przebiegł bez żadnych komplikacji. „Moja siostra bez żadnych powikłań, bez pobytu w szpitalu urodziła zdrową córkę” – kończy swoją opowieść br. Łukasz. 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!