separateurCreated with Sketch.

800 lat temu św. Franciszek otrzymał stygmaty. Zobacz miejsce, w którym się to stało [galeria]

Sanktuarium w La Vernie
Bret Thoman, OFS - 17.09.24
Franciszek udał się do La Verny w południowo-wschodniej Toskanii, aby modlić się i pościć przez 40 dni i nocy.
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Kiedy w drodze z Asyżu zjedziemy w Umbrii z autostrady E45, zobaczymy w oddali Monte la Penna. Jest to surowy, wysoki szczyt w paśmie górskim Casentino w południowo-wschodniej Toskanii. Na zboczach góry znajduje się ważne franciszkańskie sanktuarium w La Vernie. Jest to wspaniałe miejsce, w którym w wyjątkowy sposób łączą się: duchowość, natura, sztuka i kultura.

„Nauka bowiem krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia”. (1 Kor 1:18)

Tuż przed skrętem w pierwszą serpentynę dobry przewodnik wskaże zrujnowany zamek hrabiego Orlando w małej wiosce Chiusi. To właśnie ten hrabia, pan tego obszaru, ofiarował swoją górę świętemu Franciszkowi, żeby mógł się tam oddawać modlitwie i medytacji.

Kliknij w zdjęcie i zobacz galerię zdjęć.

Sanktuarium w La Vernie - ukochane miejsce św. Franciszka

Franciszek kochał La Vernę i przybył tu sześć razy. Kiedy był tu po raz ostatni 17 września 1224 r., wydarzyło się coś niezwykłego: otrzymał rany Chrystusa na dłoniach, stopach i boku.

Franciszek przyjechał do La Verny, aby modlić się i pościć przez 40 dni w ramach przygotowań do święta św. Michała Archanioła (29 września). Najstarsi biografowie Biedaczyny twierdzą, że św. Franciszek modlił się o dwa dary: aby poczuć w swoim ciele ból, który Jezus odczuwał podczas męki, i poznać w swoim sercu miłość, którą Jezus czuł do całej ludzkości. Wtedy pojawił się anioł serafin o sześciu skrzydłach, a Franciszek otrzymał dar odczuwania Chrystusowego bólu rękach, stopach i boku.

Franciszek był jednocześnie przerażony z powodu bólu i przepełniony radością. Zrozumiał, podobnie jak święci, że istnieje związek między ofiarą a miłosierdziem; krzyż jest ostateczną ofiarą, ostatecznym miłosierdziem Boga.

Cierpienie nie ma ostatniego słowa

Stygmaty są tajemnicą. Tak jak tajemnicą jest krzyż Chrystusa – to, że Syn Boży przyjął na siebie mękę za nasze grzechy. Czasami, bardzo rzadko, Pan wybiera niektóre ofiarne dusze, aby „dopełniały w swoim ciele niedostatku udręk Chrystusowych za ciało Jego, którym jest Kościół”.

Tajemnica tego, co przydarzyło się Franciszkowi w La Vernie, jest czymś, nad czym warto się zastanowić i co warto kontemplować. Ostatecznie istnieje coś większego niż rany Chrystusa czy Franciszka. Krzyż jest jedynie drogą do Zmartwychwstania. Bez krzyża nie ma zmartwychwstania – gdyby Bóg nie przyszedł na świat, nie mielibyśmy jak dostać się do nieba.

Cierpienie nie ma ostatniego słowa: ma je Zmartwychwstanie.

Tablica

Dziś La Verna jest ważnym włoskim sanktuarium. Mieszka tu na stałe duża wspólnota braci franciszkanów. Jest nowicjat dla młodych braci i ośrodek rekolekcyjny. W ważne dni świąteczne (takie jak święto św. Franciszka 4 października czy dzień otrzymania przez niego stygmatów 17 września) do sanktuarium przybywają wielotysięczne tłumy pielgrzymów na specjalną mszę i błogosławieństwo biskupa Arezzo.

Odwiedzający mogą zwiedzać rozległe tereny i zatrzymać się na rekolekcje w jednym z trzech pensjonatów.

Na uwagę zasługuje bazylika Najświętszej Maryi Panny Anielskiej znajdująca się przy pierwotnym wejściu do sanktuarium. Był to pierwszy kościół na tym terenie, zbudowany w XIII wieku i ozdobiony szkliwioną ceramiką, znaną jako majolika, przez słynnych braci Della Robbia z Florencji.

Na wysokości 1228 metrów nad poziomem morza roztaczają się wspaniałe widoki na dolinę Casentino.

Na końcu korytarza (zbudowanego, aby zapewnić ciepło braciom przechodzącym tędy codziennie w procesji) znajduje się kaplica stygmatów. Została zbudowana w 1263 roku w miejscu, w którym św. Franciszek otrzymał stygmaty. Na podłodze przed ołtarzem znajduje się tablica pamiątkowa wskazująca dokładne miejsce, w którym się to stało.

Święty Franciszku z Asyżu, módl się za nami.