separateurCreated with Sketch.

Medjugorje: Stolica Apostolska przejmuje kontrolę

Card. Victor Manuel Fernandez
Redakcja - 21.09.24
Wyjaśnienie licznych wątpliwości dotyczących aktualnego statusu domniemanych objawień w Medjugorie
Pomóż Aletei trwać!
Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Wesprzyj nas

Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!

Stolica Apostolska zezwala na kult związany z sanktuarium w Medjugorje w Bośni i Hercegowinie, jednak ewentualne przyszłe „orędzia” domniemanych objawień maryjnych będą musiały zostać zatwierdzone przed ich publikacją, wskazał prefekt Dykasterii Nauki Wiary, kardynał Victor Manuel Fernández, podczas konferencji prasowej 19 września 2024 r. Obserwatorzy postrzegają tę decyzję jako sposób na objęcie nadzorem miejsca, które od ponad 40 lat jest przedmiotem gorących kontrowersji.

Od czasu pierwszych „objawień” sześciorgu dzieci w 1981 r. sanktuarium w Medjugorje, którego sława  rozprzestrzeniła się na cały świat, stało się podmiotem sprzecznych opinii hierarchii katolickiej. Oprócz ostrzeżeń lokalnych biskupów, komisja śledcza uruchomiona za pontyfikatu Benedykta XVI wyraziła zastrzeżenia w szczególności co do autentyczności zjawiska i życia osobistego „ widzących”.

Chociaż Kościół katolicki oficjalnie zezwolił na pielgrzymki w 2019 r., papież Franciszek wielokrotnie krytykował wizję Matki Boskiej, przypominającej „urzędniczkę pocztową”. Wizjonerzy z Medjugorje twierdzą, że nadal otrzymują objawienia od Matki Jezusa, niektóre codziennie.

Rzym dał zielone światło kultowi „Królowej Pokoju”, uznając, że przesłanie Medjugorje jest ogólnie „pozytywne” i „podnoszące na duchu”. Nadal jednak wymagana jest czujność. Watykan nie komentuje nadprzyrodzonego charakteru domniemanych objawień Dziewicy. Wyraża także zastrzeżenia do niektórych przekazów, wzywając do ostrożności w ich interpretacji.

Ostrożność na przyszłość

„ Nihil obstat nie przesądza wszystkiego na przyszłość” – podkreślił kardynał Victor Manuel Fernández, przedstawiając notę swojej dykasterii, zapewniając, że Rzym zamierza interweniować, „jeśli doszłoby do skandalu, który mógłby wywołać zamieszanie wśród wiernych”.

W tym przypadku, ostrzegł kardynał, teksty z przeszłości, które nie zostały jeszcze opublikowane, a także teksty przyszłe, muszą zostać „ocenione” i otrzymać autoryzację „wizytatora apostolskiego” wyznaczonego przez papieża w 2018 r. - obecnie bpa Aldo Cavallego - przed jakąkolwiek publikacją.

„Dopóki nie zostaną zatwierdzone, wiernym zaleca się, aby nie traktowali ich jako tekstów budujących. […] W nowych orędziach mogą pojawić się błędy” – dodał.

Jeśli wizytator apostolski zobaczy w tych przesłaniach „coś, co budzi wątpliwości, co jest niejasne, co może wywołać zamieszanie, zadzwoni do nas, a my postaramy się odpowiedzieć […] w ciągu tygodnia” – zapewnił prefekt Dykasterii Nauki Wiary.

Troska o "widzących"

Formułując swój werdykt, Dykasteria Nauki Wiary nie skontaktowała się z wizjonerami.  Prefekt ujawnił jednak, że przesłał im „kilka sugestii” w liście, który zostanie im odczytany przez wizytatora apostolskiego i pozostanie „poufny”.

Odpowiadając prasie, argentyński prałat stwierdził, że relacje z jasnowidzami „nie są zabronione”, ale „nie są zalecane”. Ostrożność ta została uzasadniona równowagą psychiczną tych osób, które czasami były atakowane przez pielgrzymów chcących się do nich zbliżyć.

Kardynał zauważył, że pojawiło się wiele krytycznych komentarzy pod adresem wizjonerów oskarżonych o kłamstwo lub wzbogacenie się na tej sprawie. Jednak nawet zakładając, że objawienia mają boskie pochodzenie, nie daje to gwarancji ich „świętości” – podkreślił. „Mogą poważnie zgrzeszyć […], są słabi jak wszyscy”.

Sześciu „widzących” z Medjugorje zostało „pozostawionych trochę samych w obliczu sytuacji, która ich przerastała” – przyznał dalej prefekt. Odniósł się do problematycznej postaci ich pierwszego kierownika duchowego, byłego chorwackiego franciszkanina Tomislava Vlasicia , ekskomunikowanego w 2020 roku za szerzenie wątpliwej doktryny i nieposłuszeństwo wobec Rzymu. Młodzi wizjonerzy, na których udało mu się wpłynąć, nie skorzystali z „prawdziwego wsparcia” – skomentował, zachęcając jednak, aby nie demonizować Medjugorje z powodu tych perypetii.

Zdrowy dystans

Prefekt dykasterii „strażnika dogmatu” zgodził się również, że Medjugorje nie stwarza „problemów doktrynalnych”, jak inne miejsca domniemanych objawień, ale zawsze istnieje ryzyko „zbyt fanatycznego podejścia do przesłania” „Nawet jeśli Matka Boża przekazuje Ci przesłanie, nie oznacza to, że jesteś marionetką […], zachowujesz swoją odpowiedzialność” – powiedział.

Argentyński kardynał, który kiedyś odwiedził to sanktuarium, wykluczył również możliwość uznania przez papieża Franciszka nadprzyrodzonej natury zjawiska. Według nowych standardów badania zjawisk nadprzyrodzonych, tylko papież może podjąć decyzję o wydaniu oświadczenia w tej sprawie.. „Papież powiedział mi wyraźnie [że tego nie zrobi] w ogóle"” – zwierzył się, zapewniając, że Franciszek uważa nihil obstat za „w zupełności wystarczające”.

Zbuntowani franciszkanie

Na koniec kardynał Fernández wyjaśnił, że uznanie kultu w Medjugorje nie legitymizuje mieszkających tam „zbuntowanych franciszkanów”, wspólnoty, która już w latach 70. XX wieku weszła na ścieżkę konfliktu o władzę z diecezją.

Pytany także o „objawienia w Garabandala” w Hiszpanii prefekt Dykasterii Nauki Wiary zasugerował, że  sprawa ta może podlegać kryterium „curatur”. Według tego kryterium Rzym, po zauważeniu krytycznych elementów, nie zachęca do publicznego kultu, ale dopuszcza dyskretną prywatną pobożność.