separateurCreated with Sketch.

Papież: Nadzieja nie polega na biernym czekaniu. Zakończenie katechez o Duchu Świętym

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Chrześcijanin nie może zadowolić się posiadaniem nadziei; winien także promieniować nadzieją, być siewcą nadziei” – powiedział papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Kończąc cykl katechez o Duchu Świętym i Kościele Ojciec Święty wskazał na relację pomiędzy Duchem Świętym a nadzieją chrześcijańską.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Przyjdź, Panie Jezu!

Drodzy Bracia i Siostry, dzień dobry!

Doszliśmy do końca cyklu naszych katechez o Duchu Świętym i Kościele. Tę ostatnią refleksję poświęcamy tytułowi, który nadaliśmy całemu cyklowi, a mianowicie: „Duch i Oblubienica”. Duch Święty prowadzi Lud Boży do Jezusa, naszej nadziei”. Tytuł ten nawiązuje do jednego z ostatnich wersetów Biblii, z Księgi Apokalipsy, który mówi: „Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!»” (Ap 22, 17). Do kogo skierowane jest to wezwanie? Do zmartwychwstałego Chrystusa. Istotnie, zarówno św. Paweł (por. 1 Kor 16, 22), jak i Didaché, pismo z czasów apostolskich, poświadczają, że podczas zgromadzeń liturgicznych pierwszych chrześcijan rozbrzmiewało w języku aramejskim wołanie „Maràna tha!”, oznaczające właśnie „Przyjdź Panie!”. To modlitwa do Chrystusa, by przyszedł.

Na tym najwcześniejszym etapie wezwanie to miało tło, które dziś nazwalibyśmy eschatologicznym. Wyrażało ono bowiem żarliwe oczekiwanie na chwalebny powrót Pana, na „paruzję”. Wołanie to i wyrażane przez nie oczekiwanie nigdy nie zanikło w Kościele. Także dzisiaj, we mszy świętej, zaraz po konsekracji, głosi on śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa „oczekując Jego przyjścia”.

Papież przybywa na audiencję generalną

Duchu Święty, przyjdź!

Ale to oczekiwanie na ostateczne przyjście Chrystusa nie pozostało jedynym i wyłącznym. Dołączyło do niego również oczekiwanie Jego nieustannego przychodzenia w obecnej sytuacji pielgrzymującego Kościoła. I to właśnie o tym przyjściu myśli przede wszystkim Kościół, gdy ożywiony Duchem Świętym woła do Jezusa: „Przyjdź!”.

W odniesieniu do wołania „Przyjdź!”, na ustach Kościoła dokonała się zmiana – a raczej rozwój – pełen znaczenia. Jest ono skierowane nie tylko do Chrystusa, ale także do Ducha Świętego! Ten, który woła, jest teraz także Tym, do którego się woła. „Przyjdź!” jest wezwaniem, od którego zaczynają się niemal wszystkie hymny i modlitwy Kościoła skierowane do Ducha Świętego: „O Stworzycielu Duchu, Przyjdź” – mówimy w „Veni Creator”, i „Przybądź Duchu Święty”, w „Veni Sancte Spiritus”, w sekwencji na uroczystość Pięćdziesiątnicy. Podobnie też w wielu innych modlitwach. I dobrze, że tak jest, ponieważ po Zmartwychwstaniu, Duch Święty jest prawdziwym „alter ego” Chrystusa, Tym, który działa w Jego imieniu oraz czyni Go obecnym i sprawczym w Kościele. To On „oznajmia rzeczy przyszłe” (por. J 16, 13) czyni je pożądanymi i oczekiwanymi. Dlatego Chrystus i Duch są nierozłączni, także w ekonomii zbawienia.

Duch Święty jest nieustannie tryskającym źródłem chrześcijańskiej nadziei. Św. Paweł pozostawił nam te cenne słowa: „Bóg, [dawca] nadziei, niech wam udzieli pełni radości i pokoju w wierze, abyście mocą Ducha Świętego byli bogaci w nadzieję” (Rz 15, 13). Jeśli Kościół jest łodzią, to Duch Święty jest żaglem, który go napędza i niesie naprzód na morzu dziejów, dziś, tak jak w przeszłości!

Grupa Meksykanów na środowej audiencji
Grupa Meksykanów na środowej audiencji

Nadzieja to aktywna cnota

Nadzieja nie jest pustym słowem, ani naszym mglistym pragnieniem, by wszystko dobrze poszło: jest pewnością, ponieważ opiera się na wierności Boga swoim obietnicom. Dlatego właśnie nazywana jest cnotą teologalną: ponieważ jest wlana przez Boga i ma Boga za poręczyciela. Nie jest to cnota bierna, która ogranicza się do oczekiwania na rozwój wydarzeń. Jest to cnota niezwykle aktywna, która pomaga im zaistnieć. Ktoś, kto walczył o wyzwolenie ubogich, napisał następujące słowa: „Duch Święty tkwi u źródeł krzyku ubogich. Jest On siłą daną tym, którzy są bezsilni. On prowadzi walkę o emancypację i na rzecz pełnej realizacji ludu uciśnionych” ( J. Comblin, Spirito Santo e liberazione, Assisi 1989, 236.).

Chrześcijanin nie może zadowolić się posiadaniem nadziei; winien także promieniować nadzieją, być siewcą nadziei. Jest to najpiękniejszy dar, jaki Kościół może dać całej ludzkości, zwłaszcza w czasach, gdy wszystko zdaje się skłaniać do zwijania żagli.

Najskuteczniejsza forma ewangelizacji

Św. Piotr Apostoł zachęcał pierwszych chrześcijan następującymi słowami: „Pana zaś Chrystusa uznajcie w sercach waszych za Świętego i bądźcie zawsze gotowi do obrony wobec każdego, kto domaga się od was uzasadnienia tej nadziei, która w was jest”. Dodał jednak zalecenie: „A z łagodnością i bojaźnią [Bożą] zachowujcie czyste sumienie” (1 P 3, 15-16). Tak, ponieważ to nie tyle siła argumentów przekona ludzi, lecz miłość, którą umiemy im przekazać. To pierwsza i najskuteczniejsza forma ewangelizacji. I jest otwarta dla wszystkich!

Drodzy bracia i siostry, niech Duch Święty zawsze pomaga nam „przez moc Ducha Świętego być bogaci w nadzieję”! Dziękuję. 

Papież do Polaków

Pozdrawiam serdecznie Polaków. W waszym kraju żywa jest tradycja adwentowych Mszy roratnich. Niech głęboka symbolika tej liturgii, jak również bogate w treść pieśni adwentowe pomogą wam zanosić do Boga tę prastarą modlitwę Kościoła: Maràna tha, Przyjdź, Panie! Z serca wam błogosławię.

st, dd

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!