Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
Jeszcze nie wszystko stracone
Niech zaś dla was, umiłowani, nie będzie tajne to jedno, że jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień (2 P 3, 8).
Te słowa przeczytamy w 2 Liście św. Piotra. Bóg jest poza czasem i może dla nas zrobić w jednej sekundzie więcej, niż sami wypracujemy przez cztery adwentowe tygodnie. Dla niego liczy się serce i szczerość.
Może masz poczucie, że przegapiłeś, lub przegapiłaś adwent i nic nie zrobiłeś_aś z tym czasem. Tak myśl to już początek dobre zmiany! Wciąż możesz oddać Bogu ten czas, który masz, a On wykorzysta go najlepiej. Dla niego „jeden dzień jest jak tysiąc lat”.
W Adwent z nowym zapałem
Propozycje, które znajdziesz niżej, nie są innowatorskie. To, co możesz wprowadzić w nie nowego to szczere serce.
1Roraty – kolejna próba
Obiecywałaś sobie wstawać codziennie na roraty i nic z tego nie wyszło? Wstań na nie tylko raz w tym tygodniu. Wzbudź w sobie intencje, która cię do tego najbardziej zmotywuje.
2Jeszcze więcej modlitwy
Postanowiłeś codziennie się modlić Pismem Świętym i nic z tego nie wyszło? Zaplanuj sobie w tym tygodniu, że jednego dnia poświęcisz 10 minut na dłuższe spotkanie z Jezusem. Tylko tyle? Może i tak – ale niech to będzie niezapomniane 10 minut!
3Surowe posty
Adwent miał być bez kawy i słodyczy, ale ciężko pracować bez dawki cukru i kofeiny? Wybierz tylko jeden dzień, w którym pozbawisz się tego wsparcia (niech twoi współpracownicy i domownicy nie będą zbytnio dotknięci twoim spadkiem cukru).
4Porządne rekolekcje
Planowałaś udział w porządnych rekolekcjach adwentowych, ale nie miałaś kiedy pójść na nauki? Poszukaj w internecie. To mogą być archiwalne nagrania z poprzednich lat – wystarczy, że otworzysz się na słowa rekolekcjonisty i wyciągniesz z nich choćby jedno zdanie.
Może to być niezawodny śp. ks. Piotr Pawlukiewicz.
Albo zaprzyjaźniony z Aleteią ks. Mateusz Szerszeń.
Lub też jezuici z Zakopanego.
5Już dawno po solidnej spowiedzi
Chciałaś się wyspowiadać w pierwszym tygodniu, żeby nie zostawiać tego na ostatnią chwilę, ale nie wyszło? Jak skończysz czytać ten artykuł, siadaj do rachunku sumienia – choćby do TEGO. I idź jeszcze dziś, lub jutro rano do sakramentu pojednania i pokuty.
Nie chodzi o to, by dać z siebie bardzo dużo i przeciążyć się, ale żeby dać szczerze:
Każdy niech przeto postąpi tak, jak mu nakazuje jego własne serce, nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg. (2 Kor 9, 7).