separateurCreated with Sketch.

Gorliwość zła i dobra [notatki do Reguły Św. Benedykta]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Paweł Milcarek - 30.12.24
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
„Niech boją się Boga, ale z miłością”.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Jak istnieje gorzka i zła gorliwość, która oddala od Boga i prowadzi do piekła, tak istnieje gorliwość dobra, która odwraca od grzechów, a prowadzi do Boga i życia wiecznego. Taką gorliwość winni praktykować mnisi z żarliwą miłością, a zatem mają okazywać sobie szacunek z uprzedzającą grzecznością. Będą znosili bardzo cierpliwie cudze ułomności, zarówno fizyczne jak duchowe. 6edni drugim na wyścigi będą posłuszni. Żaden nie będzie się starał o to, co uważa za pożyteczne dla siebie, lecz raczej o to, co pożyteczne dla drugiego. Czystą miłość braterską będą sobie okazywali. Niech boją się Boga, ale z miłością. Niech kochają swego opata miłością szczerą i pokorną. Niechaj nic im nie będzie droższe nad Chrystusa, który oby nas przywiódł do życia wiecznego.

Rozdział 72,1-12*

Spotkanie z Regułą: Wspomnienie mnicha Leona

Zawsze gdy czytam ten rozdział, przypominam sobie dobrego mnicha Leona, benedyktyna z Fontgombault, który z woli swojego Opata stanął u początku mojej inicjacji w Regułę. Wierny syn Dom Delatte’a, właśnie w tym krótkim tekście widział syntezę całego nauczania świętego Ojca Benedykta – i z tego powodu kazał mi go dokładnie przeczytać przed tym, zanim miałem złączyć się duchowo z jego wspólnotą.

Dwie gorliwości – dwie postawy życia

Rozdział zaczyna od odróżnienia dwóch przeciwnych sobie znaczeń słowa zelus. Stają się one opisem życia wewnętrznego dwóch grup ludzi – lub raczej dwóch postaw. Na dobrą sprawę każdy autor inspirowany Objawieniem Bożym mówi gdzieś w jakiś sposób o tym odróżnieniu – „państwa Bożego” i „państwa ziemskiego”, dwóch sztandarów etc. U świętego Ojca Benedykta nie mamy jednak w tym miejscu obrazu walki dwóch „armii”, lecz kontrast dwóch gorliwości, organizujących po swojemu całe życie tych, którzy są nimi poruszani. Możemy założyć, że zelus, które tłumaczymy na razie jako gorliwość, to zachowanie wyróżniające, „ekstremalne” – tylko niektórzy ludzie są gorliwi – ale myślimy tu o nich jakby o dwóch biegunowo różnych postawach, promieniujących na wszystko, co jest pomiędzy nimi. Dwie „gorliwości” rządzą całym światem.

Pierwszą z nich: zelus amaritudinis malus przełożymy jako: złą gorliwość wypełnioną goryczą albo: gorliwość gorzką i złą. Czasami polski tłumacz ma kłopot z oddaniem tej negatywnej wersji zelus – szuka więc takiego słowa, które już samo miałoby negatywne konotacje: zawziętość, zazdrość… Nie wydaje mi się to słuszne. Wręcz przeciwnie, chyba lepiej zostawić – wzorem oryginału i tak jak zrobił to w swoim przekładzie o. Bernard Turowicz – słowo, które pasuje do kontekstów pozytywnych i negatywnych, a samo jest określeniem jedynie pewnej intensywności przeżyć, zamiarów i działań.Ostatecznie więc słowo „gorliwość” nie wydaje się złe: owszem, może bardziej kojarzy moralne pozytywy, ale i w kontekstach negatywnych nie musi być oksymoronem.

Czym jest ta zła gorliwość goryczy? Z Reguły dowiadujemy się tylko, że „oddala od Boga i prowadzi do piekła”. Jest to już pewien skutek – lub może bezpośrednio dokonywane przez nią jej „dzieło”, opus. O jej własnej naturze mówi zaś chyba najwięcej słowo amaritudo – gorycz. Jest to jedyne użycie tego słowa w Regule. Jego przeciwieństwo: dulcedo – słodycz znajdujemy w końcu Prologu, w opisie stanu rozwoju duchowego, w połączeniu: dilectionis dulcedo – słodycz umiłowania. Słowo „słodycz” nie pada zaś w powiązaniu z „dobrą gorliwością”.

Słodycz miłości kontra gorycz oddalenia od Boga

„Gorliwość goryczy” jest dla mnie nazwą tego stanu duszy, w którym gorliwe staranie o doskonałość jest podminowane skrywaną nienawiścią do swojego stanu stworzenia – do tego, co wiąże się z przygodnością, nie absolutnością, zależnością od swego Stwórcy i nieproporcjonalnym obdarowaniem przez Odkupiciela. Jeśli więc służy się – to tylko według własnej wizji, chcąc być w rzeczywistości sprawcą, a nie wykonawcą. Jeśli się prosi – to już tak jakby samo to było upokorzeniem wymuszającym spełnienie prośby, i to w sposób wymierzony prośbą. Zelus amaritudinis to zatem głęboka choroba duszy, niekiedy ukryta głęboko pod warstwami pozorów, zaprzeczenia pozorów i następnych pozorów.

Wnioski: Gorliwość, która prowadzi do życia wiecznego

Reguła woli mówić o gorliwości w jej dobrej wersji – czyli takiej, która „odwraca od grzechów, a prowadzi do Boga i życia wiecznego”. Ta „dobra gorliwość” jest właściwym przedmiotem całej reszty rozdziału. Mamy tam zebrane w skrócie rzeczy, które pojawiały się już w różnych miejscach Reguły – a zwłaszcza w wyliczeniu „narzędzi dobrych uczynków”. Wszystko tam krąży wokół „żarliwej miłości”: cześć okazywana drugim, cierpliwość, posłuszeństwo, pożyteczność dla drugich, braterstwo, bojaźń Boża, szczerość i pokora względem opata, prymat Chrystusa i wyznaczona nim droga do życia wiecznego.

* Fragment "Reguły" św. Benedykta w tłumaczeniu o. Bernarda Turowicza OSB opublikowany w serii Źródła Monastyczne pt. "Reguła Mistrza. Reguła św. Benedykta"

Prosta Droga
Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!