separateurCreated with Sketch.

Karla w wieku 30 lat przyjęła chrzest, by żyć jako dziecko Boże

karla_catechumen
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Przykład jej narzeczonego i jego pragnienie zawarcia ślubu w Kościele pomogły Karli rozpocząć drogę wiary i nawrócenia, która doprowadziła ją do tego, że przyjęła chrzest w tegorocznym Wielkim Poście.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Karla Hernández przeżyła jeden z najszczęśliwszych momentów w swoim życiu, gdy przyjęła Jezusa. W wieku trzydziestu lat, w niedzielę Wielkiego Postu, wypowiedziała, przed swoją rodziną i przyjaciółmi, słowa: „Tak, wyrzekam się szatana”. Tak, Karla przyjęła chrzest.

Jej rodzice, mimo że byli ochrzczonymi katolikami, nie praktykowali wiary, gdy Karla dorastała, dlatego nigdy nie rozmawiali z nią o religii.

Poszukiwanie Chrystusa

Karla zawsze czuła potrzebę głębszego życia duchowego. Szukała go poprzez medytację i jogę. Wszystko zaczęło się zmieniać, gdy w wieku 28 lat poznała swojego narzeczonego Omara.

Opowiedział jej, że wcześniej oddalił się od Kościoła katolickiego, ale doświadczenie, które przeżył w Maroku w czasie pandemii COVID-19, sprawiło, że poczuł potrzebę powrotu do Boga.

„Powiedział mi, że w tamtym momencie zapomniał o wszystkim: o namiastkach duchowości, medytacji i całej reszcie. Po prostu zaczął rozmawiać z Bogiem i ponownie w Niego uwierzył.”

Historia Omara tak ją poruszyła, że zaczęła mu towarzyszyć, gdy chodził do kościoła na liturgię czy angażował się w apostolat.

Po dwóch latach znajomości Omar oświadczył się Karli i wyznał, że pragnie ślubu w Kościele katolickim. Karla, wiedząc, że nie była ochrzczona, obiecała przyjąć sakramenty.

„Pierwszego dnia po zaręczynach poszliśmy na Godzinę Świętą. Ludzie modlili się za nas i nasze małżeństwo. Było to tak piękne, że zaczęłam płakać. Łzy same spływały mi po twarzy. Tego dnia powiedziałam mojemu narzeczonemu, że czuję się przyjęta przez wspólnotę wierzących.”

Trudna droga

Proces nawrócenia nie był łatwy. Chociaż Karla zaczęła odczuwać Bożą obecność, miała też momenty zwątpienia. Nie była pewna, czy postępuje słusznie, przyjmując wiarę. Omar wspierał ją, zachęcając do dalszego uczestnictwa w Mszach, adoracjach i spotkaniach.

Stopniowo Karla budowała życie modlitwy. Jej przyjaciółka Iliana, która później została jej matką chrzestną, pomagała w przygotowaniach do przyjęcia sakramentów. Z różnych powodów chrzest Karli był jednak kilkakrotnie odkładany.

„Powiedziałam do mojego narzeczonego: 'Wiesz co? Jest tyle przeszkód. Miałam być ochrzczona już w zeszłym roku.' Inna przyjaciółka powiedziała mi wtedy: 'To diabeł nie chce, żebyś została ochrzczona i rzuca ci kłody pod nogi.' Wtedy naprawdę zapragnęłam chrztu.”

Po wielu poszukiwaniach Karla w końcu znalazła kapłana, który zgodził się jej udzielić sakramentów w marcu.

Przyjęcie do wspólnoty dzieci Bożych

Karla z radością opisuje dzień swojego chrztu.

„Gdy dotarłam do kościoła, zdałam sobie sprawę, że będę jedyną osobą przyjmującą chrzest. Trochę mnie to zawstydziło, ale jednocześnie czułam dumę, wiedząc, że robię to z miłości.”

W trakcie ceremonii wyrzekła się szatana, by powitać Boga w swoim sercu. Kiedy kapłan polał jej czoło wodą chrzcielną, Karla podziękowała Panu za szansę, jaką otrzymała – możliwość poznania Go.

Podczas tej samej uroczystości przyjęła również Pierwszą Komunię Świętą oraz sakrament bierzmowania.

„Kiedy przyjęłam Ciało Chrystusa, poczułam ogromną radość. Czułam się na właściwym miejscu, czułam, że należę do domu.”

Po ceremonii jej mama wyznała, jak bardzo jest z niej dumna i jak bardzo zaskoczyła ją ta zmiana.

Jej siostra, która ma dwie małe, nieochrzczone córki, również przyszła do niej z radosną wiadomością: „Chcę je ochrzcić i chcę, żebyś została ich matką chrzestną.”

Nowe życie jako katoliczka

Teraz Karla pragnie przekazać miłość, którą otrzymuje od Boga, swojemu przyszłemu mężowi i dzieciom, które przyjmą. Żyje w prawdzie i chciałaby, aby inni także odważyli się ją odkryć.

„Gdy patrzę na to z perspektywy czasu, myślę sobie, że czekałam za długo. I pytam samą siebie: 'Jak mogłam nie zrobić tego wcześniej?’”

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!