Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.
„Solidarność to pierwszy krok ku wierze i miłości” – mówi Luigi Farroni, który przejdzie 3000 km, by pomóc organizacji Mary’s Meals.
Z Loreto do Fatimy. Droga pełna wiary, nadziei i miłości
Luigi Farroni, włoski emeryt i zapalony piechur, 25 marca wyruszył z sanktuarium w Loreto. Przez cztery miesiące planuje pieszo przemierzyć ponad 3000 kilometrów, kończąc swoją drogę latem w Fatimie. Jego celem nie jest jedynie duchowe doświadczenie – ta pielgrzymka to konkretna misja miłosierdzia: zbiórka funduszy na rzecz Mary’s Meals, katolickiej organizacji zapewniającej codzienny posiłek dla blisko trzech milionów dzieci w szkołach na całym świecie.
– Z Loreto chcę wyruszyć w duchu miłości, wiary i miłosierdzia. To miejsce szczególne – mamy tam przecież Święty Domek z Nazaretu. Duchowość tego miejsca daje siłę – wyjaśnia Luigi, który przez całe życie zawodowe pracował w gospodarce odpadami.
Kilometry w rytmie modlitwy
Trasa pielgrzymki obejmuje m.in. Asyż, Rzym i pielgrzymkę do Siedmiu Kościołów, następnie szlak via Francigena przez Genuę i Turyn. Potem przez francuskie Arles i Lourdes Luigi dotrze do Santiago de Compostela, by zakończyć drogę w portugalskiej Fatimie. Średnio dziennie zamierza pokonywać 32 kilometry – w sumie planuje 110 etapów, z których pierwszy będzie szczególnie wymagający, bo aż 45-kilometrowy.
– Nie można się bać. Trzeba mieć nadzieję i ufać – mówi z uśmiechem. – Przygotowuję się od dawna, nawet zimą chodziłem na trekkingi. Wierzę, że Pan Bóg da siłę.
Zabiera ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy: ubrania, przewodniki, mały namiot i wózek, który sam zaprojektował – a przy okazji ozdobił logo Mary’s Meals. To jego sposób na promocję organizacji i zachętę dla ludzi, by wspólnie dołączyli do misji pomocy.
Dla dzieci, które stają się jego rodziną
Luigi jest wolontariuszem Mary’s Meals od dziesięciu lat. Związany z ruchem po spotkaniu z jego założycielem w Medjugorie, obecnie koordynuje działania w swoim regionie. – Dzięki temu, co robimy, pomogliśmy już 3000 dzieci. A każde z nich to jakby moje własne – mówi z prostotą.
Mary’s Meals, założona przez Magnusa MacFarlane-Barrowa w 2002 r., działa dziś w 16 krajach: m.in. w Etiopii, Libanie, Sudanie Południowym, Indiach i Haiti. Każde dziecko objęte pomocą otrzymuje codzienny, pełnowartościowy posiłek w szkole – to często jedyna okazja do jedzenia i edukacji. Roczny koszt utrzymania jednego dziecka to zaledwie 22 euro. Celem organizacji na 2025 rok jest zwiększenie liczby objętych pomocą do trzech milionów dzieci.
Dlatego pielgrzymka Luigiego symbolicznie odpowiada temu celowi – trzy miliony kroków dla trzech milionów dzieci. – Te kroki mają przynieść modlitwę i konkretne darowizny – mówi Silvia Tolve z Mary’s Meals. – To dzieło wpisuje się też w przygotowania do Jubileuszu 2025 roku, jako znak żywej miłości i nadziei.

Nie tylko marsz. Świadectwo wiary
Luigi nie planuje każdego noclegu. Liczy na gościnność spotykanych ludzi, a każdą rozmowę traktuje jako dar. – Dla mnie to duchowe świadectwo. Solidarność rodzi miłość, a ona prowadzi do Boga – mówi z przekonaniem.
W lipcu, gdy zakończy swoją wyprawę w Fatimie, będzie świętował 68. urodziny. Z pewnością nie jako zwykły emeryt, ale jako pielgrzym wiary, który ofiarował swoje siły i czas, by dać dzieciom szansę na lepsze życie. A każda para butów zużyta na tej drodze będzie przypomnieniem, że Kościół to nie tylko mury, ale konkretne gesty miłosierdzia i nadziei.
Jeśli chciałbyś wesprzeć Mary’s Meals lub wyruszyć z Luigiem choćby na kilka kilometrów jego drogi – wejdź na stronę marysmeals.pl i dołącz do tej niezwykłej misji.
„Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40)