separateurCreated with Sketch.

Miłość zrodzona pod Krzyżem przetrwała [Nauka Krzyża – XXIV]

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
br. Damian Wojciechowski SJ - publikacja 14.04.25
whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Kontynuujemy czytanie męki Pańskiej według Marka (rozdziały 14-15) i próbujemy wyobraźnią wejść w każdą z postaci przestawionych przez Ewangelistę. Dłużej zatrzymujemy się na tych, których zachowanie nas porusza, przypomina wydarzenia z naszego życia. Nie tylko oskarżamy się, ale też widzimy dobro, cierpienie i współczucie, które odkrywamy w naszym wnętrzu.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.

Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Żołnierze

Znudzeni żołnierze ochoczą biorą się za tortury – mogą zabawić się cudzym kosztem. Jeden drugiego prześciga w okrucieństwie. A tutaj mają do czynienia z Żydem, jednym z tych, którzy uważają żołnierzy za nieczystych. Wśród takich ludzi zawsze znajdzie się jakiś sadysta lub psychopata. Inni przyjmują to jako kolejne zadanie do wykonania, jeszcze jeden dzień wojskowej służby. Zajmuje ich własna przyszłość, wysokość żołdu. Setnik pilnuje, aby zadanie zostało wykonane zgodnie z regulaminem – skazaniec jest mu absolutnie obojętny.

Tłum

Patrzmy na tłum, który Jezus spotyka na swojej drodze krzyżowej. Jedni czują po prostu obrzydzenie i niechęć, bo nie lubią być świadkami makabrycznych wydarzeń. Inni przechodzą zupełnie obojętni, zaabsorbowani swoimi problemami. Są tacy, którzy współczują skazańcowi myśląc, jak okrutne jest nasze życie. Może pytają sami siebie, dlaczego Bóg dopuszcza takie cierpienie. 

Ktoś zastanawia się i pyta, za co ten człowiek został skazany, bo przecież nie może być niewinny. Inny myśli z satysfakcją, że jednak na świecie jest sprawiedliwość, która dosięga przestępców. Mogą być też tacy, którzy cieszą się, że nie są na miejscu tego nieszczęśnika. Płaczki wypełniają z nawiązką swoją powinność. Przecież dzisiaj skazańcem jest prorok i cudotwórca z Galilei! Jeszcze parę dni temu wszyscy radośnie witali go podczas wjazdu do Jerozolimy. A teraz następny sprawiedliwy zostaje zgładzony spośród żyjących. Świat jest okrutny i nic nie możemy z tym zrobić. 

Skazańcy

Żołnierze chcą szybko wykonać swoją robotę i wrócić do koszar, zjeść i wyspać się. Gardzą tym słabeuszem i w ogóle wszystkimi Żydami: dziwakami i fanatykami. Pod krzyżem zebrali się ci wszyscy, którym nie wystarcza sama śmierć samozwańca. Chcą osobiście nacieszyć się upadkiem oszusta, zatriumfować, że to oni mieli rację, a nie ten oszust. Prawda zatriumfowała i oni mogą być dumni, że stanęli po właściwej stronie, po stronie samego Boga. Przestępcy, którzy wiszą obok Jezusa, kończą swoje nędzne życie. Jeden z nich pełen jest rozpaczy, nienawiści do ludzi i do Boga. Złość za nieudane życie, za wszystkie niesprawiedliwe upokorzenia i cierpienia zaślepia go. Jedyna ulga to napaść na tego głupca, który sam dał się powiesić, choć przecież miał dosyć czasu, by uciec. Drugi w tej ostatecznej chwili widzi całe zło, które wyrządził innym, nabiera jednak ufność, że nawet teraz wszystko może się zmienić, że Bóg gotów jest mu przebaczyć i przyjąć do siebie. 

Setnik

Śmierć Jezusa i Jego zachowanie na krzyżu wzbudza zdumienie setnika, człowieka, który ludzką podłość i słabość zna jak mało kto. Choć daleki jest od wiary Żydów, to jego prawe sumienie widzi tutaj coś, co przekracza zwyczajny przebieg rzeczy.

Także Żydzi, którym bliski był Jezus, Jego nauka, stali i milczeli z dala od krzyża. Teraz widząc, jak odszedł, napełnieni są trwogą, bo dociera do nich, że byli świadkami czegoś niezwykłego i zatrważającego, czego do końca nie mogą zrozumieć.

Ludzka miłość

Pod krzyżem stoją ci, którzy Go kochali. Kochali Go jako syna, nauczyciela, zbawiciela. Kochali go ludzką miłością, za to jakim był, co dla nich zrobił, co im powiedział. To zwykła ludzka miłość, która przezwycięża strach, szyderstwa, wstyd. Ta miłość przeradza się w uwielbienie, kontemplację, wpływa głęboko do serca i zostanie przekazana następnym pokoleniom uczniów Jezusa. Miłość i wspólnota zrodzona pod Krzyżem przetrwała i dotarła przez wieki do nas, którzy dzisiaj rozważamy mękę Pańską. 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!