separateurCreated with Sketch.

Szanghaj: Nie odwiedzasz rodziców? Nie dostaniesz kredytu!

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
Tomasz Reczko - 31.08.16
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Władze Szanghaju wprowadziły nowe regulacje prawne, które od maja tego roku pozwalają rodzicom pozwać swoje dzieci, gdy te nie dbają o kontakt z nimi.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Dawno, dawno temu, w czasach, gdy Bismarcka jeszcze nie było nawet w planach jego rodziców, jedynym gwarantem spokojnej, złotej jesieni życia była gromadka dzieci i majątek. To potomstwo – które dostawało spadek – w „bonusie” otrzymywało również swoich rodzicieli, będących od tego momentu nieco na łasce swoich latorośli.

Na przestrzeni lat zinstytucjonalizowaliśmy opiekę nad starszymi osobami, jednak w tak zwanym międzyczasie dorobiliśmy się poważnego problemu demograficznego – szybko starzejącego się społeczeństwa. Niewiele krajów może pochwalić się zastępowalnością pokoleń (jest to sytuacja, upraszczając, w której każda kobieta w wieku rozrodczym ma co najmniej dwójkę dzieci – wskaźnik dzietności wynosi wtedy więcej niż 2). W Chinach, które zmagały się z problemem przeludnienia i w 1977 r. wprowadziły politykę jednego dziecka, spadek owego wskaźnika dzietności był bardzo drastyczny. Zobaczcie wykres.

[protected-iframe id=”22d2c266ea8c8719810bc2456ea8ef33-111509813-105703616″ info=”https://www.google.com/publicdata/embed?ds=d5bncppjof8f9_&ctype=l&strail=false&bcs=d&nselm=h&met_y=sp_dyn_tfrt_in&scale_y=lin&ind_y=false&rdim=country&idim=country:CHN:POL&ifdim=country&hl=en_US&dl=en_US&ind=false” width=”400″ height=”325″ frameborder=”0″ scrolling=”no”]

Tak szybko starzejące się społeczeństwo to gwarantowany problem z opieką nad starszymi osobami oraz świadczeniami emerytalnymi. Dlatego też władze Szanghaju zdecydowały się na wprowadzenie prawa, które zobliguje dzieci do opieki nad rodzicami, będącymi powyżej 60. roku życia. Umożliwia ono pozwanie swojej latorośli, ze względu na brak odwiedzin oraz zaspokojenia potrzeb finansowych i emocjonalnych.

Odpowiednie przepisy zostały wprowadzone już w 2013 roku, lecz było to w zasadzie martwe prawo, gdyż brakowało odpowiednich rozwiązań prawnych, umożliwiających stosowanie jakichkolwiek środków przymusu wobec dzieci. Chiński portal Caixin.com podaje przykład sądu w mieście Kanton, który już kilkanaście miesięcy po wejściu prawa w życie miał 4 przypadki pozwów od zawiedzionych postawą swojego potomstwa rodziców. W każdym z nich sędzia był tylko pośrednikiem w trudnych, rodzinnych rozmowach, gdyż nie mógł do niczego zmusić dzieci.

Od maja tego roku wprowadzono jednak nowe przepisy, na mocy których sąd może obniżyć zdolność kredytową tym potomkom, którzy po złożeniu pozwu przez rodziców nie poprawią swojego zachowania. Krytycy tego rozwiązania podkreślają subiektywność odczuć osób starszych oraz brak jakichkolwiek obiektywnych wskaźników określających chociażby minimalną ilość odwiedzin, która powinna zaspokoić potrzeby rodziców.

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!