separateurCreated with Sketch.

Fałszywe relikwie krwi s. Faustyny na eBay

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Przed oszustwem ostrzegają siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należała s. Faustyna.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Relikwii krwi św. Siostry Faustyny w ogóle nie ma. To jest totalne fałszerstwo” – mówi s. Elżbieta Siepak. Rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, które jest kustoszem grobu i relikwii Świętej, przypomina także, że s. Faustyna była chora na gruźlicę, zmarła 5 października 1938 roku; została pochowana jako skromna zakonnica i nikt wówczas nie myślał o tym, żeby pobierać od niej jakąkolwiek krew.

Fałszywe „relikwie krwi” można kupić na amerykańskim portalu aukcyjnym eBay.com za 2,5 tys. dolarów, czyli blisko 10 tys. zł. Do podrobionej kapsuły z „relikwiami” dołączono także certyfikat po łacinie z podpisem metropolity krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.

Ks. Krzysztof Tekieli, wicekanclerz krakowskiej kurii, zaznacza, że prawo kanoniczne zabrania handlu relikwiami. Kapłan informuje także, że dokument sygnowany przed kard. Dziwisza jest fałszywy, gdyż okrągła pieczęć kardynalska nie jest autentyczna, a metropolita krakowski nie posługuje się również pieczęcią lakową ze swoim herbem.

Siostra Siepak zwraca uwagę, że to poważny proceder, bo nie chodzi o jednostkową aukcję. Na portalu znajduje się blisko dziewięćdziesiąt wpisów osób, które dziękują za relikwie. Chodzi o różnego rodzaju pamiątki (medaliki, różańce) i relikwie zarówno pierwszego, jak i drugiego i trzeciego stopnia, a także relikwie innych świętych. Samych „relikwii krwi” sprzedano już dwie; aktualna aukcja jest kolejną. „Widać, że to seryjna produkcja” – mówi s. Siepak.

„Pragnienie relikwii św. Siostry Faustyny jest bardzo duże, bo jest to święta niezwykle popularna na całym świecie i bliska ludziom, którzy przez jej wstawiennictwo upraszają wiele łask” – mówi rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Podkreśla przy tym, że relikwie pierwszego i drugiego stopnia, czyli z ciała Świętej, i przedmiotów, których używała za życia, przeznaczone są do miejsc kultu – sanktuariów, kościołów, kaplic, gdzie szczególnie czci się Boże Miłosierdzie i jego Apostołkę.

„Jest to bardzo bolesne, że handluje się rzeczami świętymi – świętymi dla ludzi, bo de facto nie są to rzeczy święte, bo są sfałszowane” – podkreśla s. Siepak dodając, że choć w grę wchodzą pieniądze, to jest to przede wszystkim oszustwo duchowe.

Siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia zgłosiły oszustwo administracji portalu aukcyjnego a także zawiadomiły policję. „Zrobiłyśmy tyle, ile możemy, ale rzecz najważniejsza, to modlitwa za tych, którzy to robią, bo zaciągają ogromną winę przed Panem Bogiem i w największym zagrożeniu są ich dusze. Trzeba się modlić o ich nawrócenie, żeby nie zginęli na wieki” – apeluje s. Siepak.

Siostry z Łagiewnik przypominają, że autentyczne relikwie Apostołki Bożego Miłosierdzia I, II i III stopnia są dostępne wyłącznie w Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, które też udziela informacji na ich temat. Zasady przyznawania relikwii opisane są na stronie www.faustyna.pl. Za relikwie nie pobiera się żadnych opłat, jedynie za kapsuły, w których są one przekazywane, oraz za relikwiarze.

Warto przeczytać także rozmowę z dominikaninem o. Jackiem Szymczakiem: Relikwie: To nie jest magiczne przejęcie mocy

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Wesprzyj Aleteię!

Jeśli czytasz ten artykuł, to właśnie dlatego, że tysiące takich jak Ty wsparło nas swoją modlitwą i ofiarą. Hojność naszych czytelników umożliwia stałe prowadzenie tego ewangelizacyjnego dzieła. Poniżej znajdziesz kilka ważnych danych:

  • 20 milionów czytelników korzysta z portalu Aleteia każdego miesiąca na całym świecie.
  • Aleteia ukazuje się w siedmiu językach: angielskim, francuskim, włoskim, hiszpańskim, portugalskim, polskim i słoweńskim.
  • Każdego miesiąca nasi czytelnicy odwiedzają ponad 50 milionów stron Aletei.
  • Prawie 4 miliony użytkowników śledzą nasze serwisy w social mediach.
  • W każdym miesiącu publikujemy średnio 2 450 artykułów oraz około 40 wideo.
  • Cała ta praca jest wykonywana przez 60 osób pracujących w pełnym wymiarze czasu na kilku kontynentach, a około 400 osób to nasi współpracownicy (autorzy, dziennikarze, tłumacze, fotografowie).

Jak zapewne się domyślacie, za tymi cyframi stoi ogromny wysiłek wielu ludzi. Potrzebujemy Twojego wsparcia, byśmy mogli kontynuować tę służbę w dziele ewangelizacji wobec każdego, niezależnie od tego, gdzie mieszka, kim jest i w jaki sposób jest w stanie nas wspomóc.

Wesprzyj nas nawet drobną kwotą kilku złotych - zajmie to tylko chwilę. Dziękujemy!