separateurCreated with Sketch.

List rozczarowanego ojca. Napisał go po “tacierzyńskim”

whatsappfacebooktwitter-xemailnative
whatsappfacebooktwitter-xemailnative

Wróciłem do pracy po czteromiesięcznym urlopie rodzicielskim. I kilka minut po powrocie zostałem zwolniony. Nie żałuję decyzji o urlopie.

Przekazując darowiznę, pomagasz Aletei kontynuować jej misję. Dzięki Tobie możemy wspólnie budować przyszłość tego wyjątkowego projektu.


Wesprzyj nasPrzekaż darowiznę za pomocą zaledwie 3 kliknięć

Do pracy po urlopie rodzicielskim

Mam 28 lat i jestem tatą rocznego Antosia. Wczoraj wróciłem do pracy w warszawskiej agencji PR po czteromiesięcznym urlopie rodzicielskim, który dzieliłem z Żoną. Wróciłem i kilka minut po powrocie zostałem zwolniony. Powód: “Michał, nie mamy dla ciebie projektów”. Projektów, czyli klientów, których mógłbym obsługiwać. Przed urlopem miałem dwóch klientów, dla których pracowałem 2,5 roku, zniknęli dla mnie po urlopie.

Jestem rozczarowany. Utrata pracy nie boli. Boli sytuacja, gdy młody tata pragnie spędzić ze swoim dzieckiem więcej czasu, chce je lepiej poznać i cieszyć się niepowtarzalnymi chwilami, a po powrocie z urlopu rodzicielskiego czeka na niego rozwiązanie umowy.



Czytaj także:
Dlaczego rozważam urlop wychowawczy i wielbię każdą matkę świata?

Deklaracje a rzeczywistość

Boli hipokryzja w przekazie publicznym – wiele mówi się o polityce prorodzinnej, o potrzebie tego, aby ojcowie bardziej angażowali się w wychowywanie dzieci, rzeczywistość jednak nie nadąża za tymi słowami.

Prywatny biznes rządzi się oczywiście swoimi prawami i pracodawcy w dużym stopniu sami ustalają reguły obowiązujące w ich firmach. Mam jednak szczerą nadzieję, że niektórzy z nich zaczną jednak postrzegać swoich pracowników nie jako pozycje w excelu, które generują x procent targetu, a jako ludzi z krwi i kości, których warto traktować po partnersku.

Na co dzień – w żłobku, na placu zabaw czy na ulicy, widzę bardzo wielu ojców, którzy zajmują się swoimi dziećmi. To niezwykle cieszy. Mam nadzieję, że to rosnące zaangażowanie mężczyzn, ta swego rodzaju mała rewolucja sprawią, że niektórzy pracodawcy zrozumieją, że ojcowie, którzy chcą poświecić więcej czasu swoim dzieciom i łączyć to z pracą zawodową, mają do tego pełne prawo.



Czytaj także:
5 rad dla mam wracających do pracy po urlopie macierzyńskim

 

Nie żałuję decyzji o “tacierzyńskim”

Czy żałuję decyzji o urlopie rodzicielskim? Absolutnie nie. Gdybym drugi raz miał podjąć taką decyzję, wiedząc co mnie czeka na końcu, zrobiłbym to bez wahania. Zrobiłbym to jeszcze sto razy. Te cztery miesiące z moim synem były warte więcej niż jakakolwiek praca.

Mam marzenie, żeby nasze dzieci żyły w lepszym świecie niż my teraz. Więc jeśli Antek za 20 czy 30 lat będzie ojcem i będzie chciał iść na urlop rodzicielski, to mam nadzieję, że nie podpisze się pod tym listem. Bo do tego czasu przestanie on być aktualny, a opisany problem będzie już przeszłością. Czego sobie i wszystkim życzę.

*List publikujemy za zgodą Autora 

Newsletter

Aleteia codziennie w Twojej skrzynce e-mail.

Tags:
Aleteia istnieje dzięki Twoim darowiznom

 

Pomóż nam nadal dzielić się chrześcijańskimi wiadomościami i inspirującymi historiami. Przekaż darowiznę już dziś.

Dziękujemy za Twoje wsparcie!