Chcemy nadal tworzyć dla Ciebie wartościowe treści
i docierać z Dobrą Nowiną do wszystkich zakątków internetu.
Twoje wsparcie jest dla nas bardzo ważne.
RAZEM na pewno DAMY RADĘ!
O tej porze roku „duchy” są wszędzie. Można je znaleźć w szkole, na progach domów i na półkach supermarketów. Przeważnie zamiast wyglądać przerażająco, są słodkie i milutkie jak Casper Przyjazny Duszek czy jak dzieci pojawiające się na progu naszego domu zawinięte w prześcieradło i krzyczące „hu-huu!”.
Ale co z duchami? Czy są w ogóle prawdziwe? Czy katolicy mogą w nie wierzyć? No tak, katolicy z pewnością mogą wierzyć w „duchy”. Przez wiele lat łacińskie słowo „spiritus” tłumaczono na język angielski jako „duch” i katolicy intonowali „w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”, kiedy żegnali się podczas modlitwy. Bóg jest czystym „duchem”, a więc używanie tej definicji ma sens.
Ale co z tymi strasznymi duchami, jakie rzekomo nawiedzają domy? Albo duchami oglądanymi w takich programach telewizyjnych jak „Ghost Hunters”? Czy te rzeczy istnieją naprawdę?
Duchy święte
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy wrócić do tradycyjnej definicji „ducha” i zajrzeć do Katechizmu po wskazówki. W nim czytamy:
Anioły, podobnie jak Bóg, są czystymi „duchami" i rzeczywiście istnieją. Jest to prawda wiary, a my jesteśmy zobowiązani wierzyć w nie jako katolicy.
Ilekroć komuś w Biblii pojawia się anioł, ta osoba może się bać na początku, ale potem anioł przemawia i przekonuje, by się nie lękać. Anioł zjawia się, aby przekazać konkretne przesłanie otuchy i pomóc danej osobie zbliżyć się do Boga. Jego celem jest prowadzić duszę drogą, którą Bóg jej wyznaczył – w nadziei, że ostatecznie osiągnie życie wieczne.
Poza tym anioł nie usiłuje oszukać i nie czai się za węgłem, próbując się przed kimś ukryć. Jego misja jest bardzo specyficzna i często udziela nam pomocy, a my nawet nie wiemy, że to anioł. Czasami może przybrać ludzką postać, ale jego wygląd nie ma na celu nas straszyć czy przerażać, lecz pomóc.
Zwodnicze demony
Z drugiej strony, chociaż dobre anioły naprawdę istnieją, istnieją również anioły złe. Oto, co mówi Katechizm:
Ten opis wydaje się pasować do definicji duchów, które są przedstawiane w telewizyjnych reality show o zjawiskach paranormalnych. Doniesienia o takich duchach zawsze obracają się wokół czegoś, co przeraża człowieka. To może być ruszający się przedmiot lub nawiedzony dom. Czasami jest to doniesienie o przerażającej postaci. Często osoba, która wierzy, że widziała ducha, dostrzega go tylko przez chwilę, ale jest to doświadczenie mrożące krew w żyłach.
Taktyka ta z pewnością przypomina, co demony chcą nam zrobić: chcą nas przestraszyć. Demony chcą skłonić nas, byśmy uwierzyli, że są silne i zyskać to, że im się podporządkujemy. To stara taktyka diabła, który chce odwieść nas od Boga i chce, abyśmy zafascynowali się tym, co demoniczne.
Tak jak anioły mogą nakładać „kostium”, żeby nas nie przestraszyć, demony mogą zrobić to samo, tyle tylko, że ich intencje są zupełnie inne. Demony mogą pojawić się jako postaci przypominające duchy, aby nas zastraszyć.
Istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że jeśli ktoś zobaczy ducha albo będzie uczestniczył w wywoływaniu duchów, w rzeczywistości zobaczy demona.
Duchy zmarłych
Jest jeszcze jedna kategoria „duchów”, która nie pasuje do definicji anioła ani demona. Od stuleci istnieją niezliczone historie o świętych lub duszach w czyśćcu cierpiących, które odwiedzają ludzi na ziemi. Święci ukazują się ludziom, aby zachęcać ich i dać im nadzieję życia wiecznego, a dusze w czyśćcu zazwyczaj przychodzą prosić o modlitwę lub komuś za modlitwy podziękować.
Święci zaświadczają od wieków, że widzieli dusze czyśćcowe, ale te dusze zawsze proszą o modlitwy tych, którym się ukazują, a później dziękują świętemu, gdy zostają wpuszczone do nieba. Dusze w czyśćcu zawsze ukazują się w jakimś celu, ale nie jest nim zastraszenie czy przerażenie nas.
Kościół oficjalnie nie ogłosił dogmatów dotyczących dusz, które ukazują się po śmierci, choć opowieści i wspólne doświadczenie ludzi wydają się potwierdzać te zjawiska. Możliwe, że niektóre duchy są duchami zmarłych krewnych, którzy starają się dać nam słowa pociechy czy nawet ostrzeżenia, ale Kościół nie wypowiedział się, czy tak w istocie jest, czy nie.
I na koniec: Kościół sugeruje, żebyśmy – jeśli jesteśmy nękani przez duchy, które próbują nas nawiedzać i straszyć – nie wzywali Pogromców Duchów. Zamiast do nich, zadzwońmy do swojego proboszcza. To może być działanie czegoś znacznie bardziej złowrogiego, nad czym badacze zjawisk paranormalnych nie będą mieli władzy.